Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć,
Zatrudniłem się do januszexa, właściwie to pośrednika - gościa na własnej działalności gospodarczej, który działał na zlecenie większej firmy. Wiedziałem że nie porobie tam dłużej niż miesiąc (porobiłem 2 tygodnie i się zwolniłem) więc machnąłem ręką nawet na umowę (wiem, też moja wina że nie dopilnowałem, ale uważałem że nie warte zachodu na tak krótki okres). Mam za to całą historię SMSów i mailów z nim, co jest dowodem że rzeczywiście pracowałem.

Problem pojawił się taki że mojego januszexa wydymał ten większy januszex, od którego brał zlecenia i oni nie wypłacili mu kasy, więc mój janusz też mi nie wypłacił za te dwa tygodnie roboty. Jako że nie jest chyba zbyt inteligentny, to w SMSie wprost mi przyznał że to nie moja wina, że mam mieć problem do tych u góry że go wydymali i tyle. Chyba oczekiwał że machnę ręką i pogodze się z tym że pracowałem 2 tygodnie za darmo XD

Po pierwsze wiem że trzeba zgłosić go do PIPu. Bardziej mam problem z drugim, bo PIP raczej mi kasy nie zwróci - skoro nie było umowy, to udać się do sądu pracy czy trzeba wchodzić z nim na drogę cywilną? Od czego mam zacząć? Bo wiadomo że głównie chodzi mi o uzyskanie kasy za ten przepracowany okres (ponad 1k zł). I też pytanie czy koszty sądowe mnie nie pożrą, skoro bije się o ponad 1k, to raczej nie wyobrażam sobie wydawać iluś tysięcy na prawnika.
#pracbaza #prawo #praca #kolchoz #januszex


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach