Wpis z mikrobloga

@t3m4: jaka "pornografia bliskości"? xD Przecież chodzi w tym wszystkim tylko o wywołanie tego przyjemnego mrowienia. Dziewczyna u boku w łóżku, czy w ogóle ktokolwiek inny w realu, wcale nie daje tego i taki filmik nie ma być żadnym substytutem bliskości drugiej osoby, bo to tylko kwestia wrażeń dźwiękowych. Filmik jest od tego by je wywołać.
@mRzielony: nie wiem, nigdy nie wiedziałem po co są te filmiki. Po prostu laska szepcze ci do ucha i pokazuje swoje dłonie albo udaje, że masuje ci twarz: myślałem, że to taki substytut kontaktu z człowiekiem...
@t3m4: nie, chodzi o (jak sama nazwa wskazuje) asmr właśnie, czyli to przyjemne mrowienie wywoływane przez określone dźwięki. Ktoś tam może te filmiki i ogląda faktycznie, ale tu sensem jest dźwięk, służący wywołaniu konkretnych wrażeń