Wpis z mikrobloga

Kilkudniowy city break i pazurki, czyli coś na co może sobie pozwolić dosłownie KAŻDY pracujący na minimalnej, to szczyt sukcesu dla Izuni.


@Ruchenstein-Boltzman: przeciez widac ze jedzie nowym lamborginii z salonu a nie autem dla plebsu
  • Odpowiedz
@Ruchenstein-Boltzman: Każdy może sobie pozwolić na city break. Koszty: bilet (jeśli tanio kupiony i wliczając bagaż) 800zl, 4 noclegi (w tanim hotelu) 1600zl, taksówka z lotniska min. 200zl, jedzenie na miejscu min. 1000zl (oszczędnie), dojazd na lotnisko i powrót, ewentualnie parking, razem 4000zl i to w dziadowskim standardzie.
  • Odpowiedz
@DrCieplak: skoro Cię stać na latanie za 400 z ryanem to luz. Nawet w tej chwili sprawdzałem. Ta sama destynacja we wrześniu nawet za 150 można dorwać. Wszystko zależy od terminów. Jeśli latasz w popularnych terminach to bilety są po te 400. Jeśli wpasujesz się w lepszy termin to w 200 zmieścisz się.
  • Odpowiedz
@yazir tak jak mówisz. Zobaczycie na ceny lotów poza sezonem na Bari albo Sycylię xD przecież tam się leci taniej niż pendolino w PL. Autentycznie lot w jedną stronę w tygodniu potrafi kosztować 80zl. Bierzesz hostel a nagrywasz w barach
  • Odpowiedz