Wpis z mikrobloga

#nostalgia #szkola #lata90
Byłem dziś na rozpoczęciu roku szkolnego mojego starszego syna. Złapałem mocną nostalgię. Pamiętam, jak rozpoczynał się rok szkolny, gdy ja byłem dzieckiem. Zawsze był to dla mnie taki moment odcięcia się od tych wszystkich fajnych wydarzeń, które miały miejsce w wakacje.
Zawsze miałem wrażenie, że podczas wakacji rozwijam się szybciej niż w szkole. Wakacje były wskoczeniem na jakiś nowy etap, Rozwijałem wtedy swoje zainteresowania, bo miałem na to czas. Zawsze byłem wycofanym dzieciakiem, raczej spokojnym i grzecznym ale to w wakacje znajdowałem siłę, by się otworzyć na innych, poszukać nowych znajomości, zadbać o relacje z rówieśnikami. To w wakacje doskonaliłem swoje pasje. Później już jako nastolatek właśnie przez te dwa miesiące odkrywałem kolejne warstwy życia ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie zawsze dobre ale zawsze dające poczucie, że spróbowałem czegoś nowego.
Rok szkolny był takim trochę okresem wegetacji.
Zdjęcie jakiejś randomowej szkoły dla uwagi.
DocentMarzanek - #nostalgia #szkola #lata90
Byłem dziś na rozpoczęciu roku szkolnego ...

źródło: 201805107155

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Rok szkolny był takim trochę okresem wegetacji.


@DocentMarzanek: Mi rok szkolny i ogólnie samo chodzenie do szkoły raczej kojarzy się trochę z takim poczuciem na które ja mówię ''daleko z stąd'' kiedy patrzyłem przez szkolne okna jednej z klas w której akurat miało się lekcje odczuwając jakby trochę taką tęsknotę za wolnością nawet i zmęczenie czując, że za oknem jest coś fajniejszego. Mając jednocześnie w głowie trochę taką romantyczną wizję
Cztero0404 - >Rok szkolny był takim trochę okresem wegetacji.

@DocentMarzanek: Mi ro...
  • Odpowiedz
@Cztero0404: Miałem dokładnie tak samo ( ͡° ͜ʖ ͡°) W podstawówce przez kilka lat siedziałem na języku polskim i geografii przy oknie. Zawsze zerkałem co się dzieje na ulicy i miałem poczucie, że tam ludzie sobie gdzieś chodzą, spacerują, mają czas dla siebie a ja siedzę jak zwierzak złapany w lesie i wsadzony do klatki.
Z kolei w liceum to wszystko jeszcze potęgowane było przez kumpli
  • Odpowiedz
Z kolei w liceum to wszystko jeszcze potęgowane było przez kumpli z innego liceum, którzy potrafili przyjść pod moją szkołę i dawać mi rękoma znaki, żebym się do nich urwał, bo oni już są po lekcjach.


@DocentMarzanek: Liceum w moim przypadku to już zaczynał być taki etap gdzie zaczynałem żałować pewnych rzeczy i zacząłem zauważać, że drogi z ludźmi bardzo mocno się rozchodzą pod wpływem różnych sytuacji gdzieś tam chociaż
  • Odpowiedz
ale ponura buda na zdjęciu


@siedze_w_samych_gaciach: No jak to polska szkoła xD

@DocentMarzanek przez jakiś czas chodziłem do liceum z AMBICJAMI. Nie było dobre (3 najlepsze w smutnym jak p---a mieście wojewódzkim drugiej kategorii), za to miało AMBICJE by uczniowie też mieli AMBICJE, co próbowano osiągnąć debilnymi zasadami wystawiania ocen i małpowaniem dobrych
  • Odpowiedz
Pamiętam też taką Weronikę, co to była w równoległej klasie a zapytana przez peowicę czemu do cholery chodzi palić fajki do okolicznego parku to odpowiedziała że to dlatego, że nie wolno uczniom chodzić do palarni (palarni oficjalnej nie było, ale pedagodzy dziwnie często chodzili do takiej nieczynnej kotłowni w piwnicy i j----o z tej kanciapy kiepami niemiłosiernie).


@Filipterka25: Klasyka gatunku, u mnie w liceum na przykład schodzili to piwnicy obok
  • Odpowiedz
przez jakiś czas chodziłem do liceum z AMBICJAMI. Nie było dobre (3 najlepsze w smutnym jak p---a mieście wojewódzkim drugiej kategorii), za to miało AMBICJE by uczniowie też mieli AMBICJE, co próbowano osiągnąć debilnymi zasadami wystawiania ocen i małpowaniem dobrych szkół średnich.


@Filipterka25: Tutaj największy problem jest taki, że szkoły nigdy nie miały ambicji dla dobra ucznia a miały ambicję po to żeby być wysoko w rankingach jakichś gazet powiatowych
  • Odpowiedz
Tutaj największy problem jest taki, że szkoły nigdy nie miały ambicji dla dobra ucznia a miały ambicję po to żeby być wysoko w rankingach jakichś gazet powiatowych oraz wojewódzkich i dostać może jakoś premię. Matura koniec końców i tak wszędzie jest ta sama a jak ktoś ma trochę oleju w głowie to i bez niej sobie poradzi.


@Cztero0404: TBH nie mam do dziś pojęcia, co to konkretne liceum rozumiało jako
  • Odpowiedz