Wpis z mikrobloga

#mikrokoksy #silownia #dieta jestem od paru lat na przemian na diecie keto i zbilansowanej przy w miarę regularnym treningu siłowym. Cykl się dzieje co około 3 miesiące:

1. Będąc na keto ładnie się wycinam i odsłaniam mięśnie ale one się kurczą (1800 kcal)
2. Wchodząc na węgle szybko zwiększam masę mięśni ale tyję nawet 10 kilo i robi mi się opona na brzuchu i robię się nabrzmiały. (2200 kcal 160 b 80 t 260 w)
3. Wtedy wracam na keto bo nie mogę zaakceptować takiego wyglądu
4. Powtarzam cykl

Chciałbym jeść normalnie (zbilansowanie) i nie nabrzmiewać, czy to jest wogóle możliwe?
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@panpegin: podsumujmy... ze wszystkich błędów w robieniu sylwetki popełniasz większość z nich xD
Kilka cykli masy i redukcji rocznie, to jakieś nieporozumienie, bo organizm z jednej strony nie zdąży nadbudować mięśni, a z drugiej efektywnie nie zredukuje tkanki tłuszczowej.

No i to poleganie na keto. O ile nie neguję tego stylu żywienia, bo jest to czasem skuteczne, tak nie ma w tym nic magicznego - po prostu pozbywasz się wody,
  • Odpowiedz
  • 0
@panpegin zrozumiałem, dziękuję za odpowiedzi, nie napomniałem wcześniej że kiedyś ważyłem 120 kg i każda fałda na ciele to obciążenie psychiczne.

Teraz już wiem, że na na masie na węglach nie dam rady ciągnąć rok przez większość czasu wyglądając niekorzystnie, więc zostaje keto na stałe.
  • Odpowiedz
@panpegin: bardzo polecam wersje jedzenia w keto w którym w dni treningowe wrzucisz sobie więcej owoców - jeżeli sama ketoza nie jest dla Ciebie celem samym w sobie (bo dla niektórych jest z powodów "czystości" myślenia, lepszego samopoczucia). Dowal sobie jakieś sezonowe owoce/banany a nawet miód przed treningiem i ten glikogen powinien mieć znaczenie w kontekście budowania masy długoterminowo, a nie będzie to na tyle dużo węgli jakbyś jadł ziarna
  • Odpowiedz