Wpis z mikrobloga

Źle znoszę samotność. Coraz gorzej śpię, budzę się codziennie w środku nocy i nie mogę potem zasnąć. Podświadomość mi szepcze do ucha że najważniejsze lata życia zmarnowałem. Nie przypuszczałem że mnie dopadnie, ale w końcu przyszła i pora na mnie

Jakbym tak zasłabł i stracił przytomność - to nikt by mi nie pomógł. Tylko w robocie by się zastanawiali czego mnie nie ma. Rodzice by się po kilku dniach zorientowali że nie daje znaki życia, ale byłoby już za późno. Często wstaje rano z myślą: Po co? Dla kogo? Robić wszystko dla siebie - takie życie nie ma dla mnie smaku, jak zupa bez przypraw.

Boli mnie jak sobie pomyślę, że wszystkie kobiety, które mnie odrzuciły, ( albo mi się podobały, a ja nie mialem odwagi by zagadać) teraz są w związkach, ruchają się na potęgę.

P. S - tak wiem, zaraz się zleca sekciarze i zaczną mówiąc : "samotność jest Zajebista robisz co chcesz, cały dzień możesz jeść chiperki i walić konia! J---c suuuki i ludzi!"

#samotnosc #przegrywpo30tce
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bulbulator90: a widzisz? A jakiś czas temu pisałeś pod czyimś wpisem, że „z czasem się człowiek przyzwyczaja do przegrywania”. Jak widzisz po sobie i swoim samopoczuciu w ostatnich tygodniach - z tym się nie da pogodzić. Nawet jeśli masz chwilę otępienia i przez tydzień czujesz jakiś taki większy chłód, to kolejne uderzenia feelsów są coraz mocniejsze. Trochę jak z chorobami przewlekłymi - chwila remisji, czyli przerwy i spokoju, natomiast
  • Odpowiedz
tak wiem, zaraz się zleca sekciarze i zaczną mówiąc : "samotność jest Zajebista robisz co chcesz, cały dzień możesz jeść chiperki i walić konia! J---c suuuki i ludzi!"


@bulbulator90: jakbyś sobie pomieszkał z jakąś trochę czasu to byś docenił brak p---------a nad głową xD
  • Odpowiedz
@bulbulator90: Tak, tak. Już znam takiego jednego, który twierdził, że jeśli nie ma się baby, to nic, bo "można zająć się czymś innym". I co? Prawdopodobnie sam nie ruchał. Chociaż... ma kolegów.
  • Odpowiedz
  • 3
@soyunmago Nie pamiętam, ale być może tak pisałem. Ludzka rzeczą jest błądzic.... ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Czym innym jest przyzwyczaic się a pogodzić się. Przyzwyczajasz się to znaczy że nie jest to dla Ciebie niespodzianka. A pogodzić się to znaczy nie czuć bólu...

A boli jak cholera. Ech jak to boli...
  • Odpowiedz
@bulbulator90: ciekawy wpis, ja myślę że to może mieć bardziej podłoże psychiczne tj. jakaś wkręta mocna i ataki paniki

też pytanie czy realnie żyłeś w małżeństwie 20 lat a żona odeszła i czujesz się samotny?

czy dosłownie całe życie sam i nagle takie ... no właśnie co? no "wkręta" bo jak to inaczej
  • Odpowiedz
Tak, tak. Już znam takiego jednego, który twierdził, że jeśli nie ma się baby, to nic, bo "można zająć się czymś innym". I co? Prawdopodobnie sam nie ruchał. Chociaż... ma kolegów.


@kamil150794: ale przecież jest różnica między brakiem kobiety a brakiem kobiety + 1001 innych problemów od zdrowia, przez brak pieniędzy, po brak znajomych
  • Odpowiedz
  • 3
@Dietetyq Całe życie sam. To nie tak że zawsze bylo Ok - było znośnie, a nie byłem w stanie nic z tym zrobić przez moje ulomnosci. Utknąłem w skorupie i dalej nie umiem nic z tym zrobić

Ale teraz zaczyna się robić coraz gorzej...
  • Odpowiedz
@kamil150794: z kimś zawsze lepsze jest życie, ale jestem w stanie sobie wyobrazić kogoś kto ma przewalone w tak wielu aspektach życiowych że ten brak baby to naprawdę nawet na podium problemów się nie plasuje, nawet nie w top10 :P
  • Odpowiedz