Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci

Ja to z ekonomii raczej sredni jestem i sie nie zmam. Ale czy np zamiast BK2% które rozdupi sytuacje mieszkaniową, alternatywą nie byłoby to żeby państwo zaczęło budować mieszkania?

Ja wiem że uu oo #!$%@? komunisto, my tu mamy kapitalizm, itd. Ale jeśli potraktowac mieszkania jako "dobro społeczne" tak jak np komunikację miejską?

Państwo mogłoby takie mieszkania budować i sprzedawać po odpowiednich cenach, trochę wpływając na jakość i cenę mieszkań od developera. Mogliby w ten sposób wykalkulować cenę, żeby developer w dalszym ciągu sobie zarobił, ale żeby to była uczciwa marża a nie absurd jaki mamy obecnie.

Dodatkowo, w ten sposób Państwo mogłoby podnosic standard tego poprzez np robienie terenow zielonych na osiedlach itd.
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@larvaexotech: lepiej się #!$%@? i dać czas żeby się samo wyregulowało. Do wszystkiego programy najlepiej #!$%@? bo Polak za głupi i państwo musi za niego. Ceny prądu #!$%@? i dać program z dopłatami, mieszkania tak samo, itd.
  • Odpowiedz
@larvaexotech: Robienie tego pod sprzedaż nie ma sensu, Polska wcale nie ma problemu z bardzo małą liczbą budowlanych mieszkań, wbrew temu co piszą naganiacze. W Polsce buduje się mnóstwo. W Polsce jest problem z budowaniem w stylu "mikro apartamentów" i trzymania pustych betonowych lokat. Na to pierwsze może państwowe budownictwo na sprzedaż coś by pomogło, na to drugie na pewno nie. Zresztą zawsze jest problem w jaki sposób nie dać
  • Odpowiedz
@larvaexotech: mamy długą historię budowania mieszkań przez państwo i jakość zawsze była fatalna. Nie ma szans żeby nie spadła przy wyłączeniu z obiegu Janusza od odbiorów sprawdzającego każdy centymetr kwadratowy.
  • Odpowiedz
@DunkLord bo teraz się tak reguluje, że ceny nieruchomości i samego wynajmu lecą w kosmos, kiedy nastąpi korekta? Za 15 lat?
@larvaexotech tak, brakuje tutaj konkurencji, która nie byłaby nastawiona na zysk. Działalność spółek państwowych nigdy nie jest nastawiona na zysk, a na dobro społeczne (w teorii), obecnie na rynku wynajmu nie ma żadnego podmiotu, który by oferował konkurencyjne ceny, bo obecni "dostawcy" przy każdej możliwej okazji podnoszą tylko ceny,
  • Odpowiedz
@larvaexotech: przeciez budownictwo panatwowoe jest praktyka wezwdzie spotykana w europie chcoiazny w niemczech, szwecji, anglii a zza wielka woda np. Singapurze. Po drugie to nie sa mieszkania na sprzedaz tylko na wynajem, po referencujnej stawce! Wiekszosc niemcow tak mieszka xD a panstwo dotuje do czynszu tym najboedniejszym.
  • Odpowiedz
@larvaexotech: Panstwo powinno robic spolki joint venture z mniejszosciowym prywatnym inwestorem (tak jak sa spolki KGHM czy Orlen) ktory ma know how w deweloperce. Z czasem nabierajac doswiadczenia i zwiekszajac swoje udzialy mozna dzialac tak jak to jest w Singapurze.
  • Odpowiedz
@larvaexotech: Z reguły jak państwo się bierze za dostarczanie czegoś, to podatnik przepłaca kilkukrotnie, więc może lepiej nie... Przykłady: laptopy dla uczniów, respiratory, maseczki,...
  • Odpowiedz
Ja to z ekonomii raczej sredni jestem i sie nie zmam. Ale czy np zamiast BK2% które rozdupi sytuacje mieszkaniową, alternatywą nie byłoby to żeby państwo zaczęło budować mieszkania?


@larvaexotech: No byłoby, proponowała to Lewica z resztą. Ale to jest znacznie trudniejsze, no i nie robi dobrze bogatszej części społeczeństwa.
  • Odpowiedz
na czyjej działce?


@grek_zorba: na miejskiej ale jak sprawdzałem na otodom w tamtej okolicy to ceny dużych działek są po ok. 180-250 zł za m2. Ciężko to policzyć ile trzeba dorzucić do m2, bo część wspólna czy dojazd. Ale można założyć, że do ceny można doliczyć nie więcej niż 250 zł za m2. Czyli cena za m2 to 6750zł za m2 tylko wstawić meble.
  • Odpowiedz
@acpiorundc: trochę źle liczysz cenę działek - w mojej okolicy cena m2 działki budowlanej pod "dom" to ok. 700-900 zł za metr, deweloperzy ostatnio kupowali 3 działki w cenach ~3,5-4 k za metr.
  • Odpowiedz
państwo to znaczy kto by to budował?


@grek_zorba: a nawet niech to będą dokładnie te same firmy które są podwykonawcami deweloperów. Tylko bez doliczania sobie potem 30% marży. Nawet zakładając nieefektywność państwowych instytucji niech takie mieszkania będą nie 30 a powiedzmy 20% tańsze. To już idzie w setki tysięcy złotych różnicy.
  • Odpowiedz