Wpis z mikrobloga

Byłem na Litwie, na weselu znajomych.
Jechałem z optymizmem zobaczyć kraj podobny do Polski bo tak przecież mówi teoria - podobna kultura, podobny dobrobyt.
Okazało się, że #litwa jest WE WSZYSTKIM gorsza od Polski. Litwini reprezentują najgorsze cechy Polaków.
Tydzień spędzony wśród Litwinów, głęboko w ich społeczności, obrzydził mi ten kraj.
Wróciłem wczoraj i dalej jestem w szoku.
Jedyni ludzie których tam nawet polubiłem to ci co mieszkają na stałe na #emigracja i im ta litwinkość wyszła trochę z krwi.
Jakby kawałek Rosji co wszedł do UE. Najgorsze, że o stanie państwa możemy dyskutować ale to ci sami ludzie tworzą tam jakaś chorą i depresyjną atmosferę.
Na plus przyroda, sporo zieleni w miastach, dużo miejsc gdzie nie ma ludzi i jest fajnie ( ͡º ͜ʖ͡º)

Polska zrobiła mega postęp także pod względem optymizmu wśród ludzi. Nie ma już tej depresji z lat 1990-2010. Na Litwie to tam dalej jest.

PS. Byłem w Kłajpedzie i okolicach. Może w #wilno lub #kowno jest lepiej ale wątpię.

#podroze #emigracja #wesele #kultura #polska
Pompejusz - Byłem na Litwie, na weselu znajomych. 
Jechałem z optymizmem zobaczyć kra...

źródło: temp_file7351281027417133681

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie ma już tej depresji z lat 1990-2010.


@Pompejusz: Gdzie była depresja w latach 1990-2010, tam była ¯\(ツ)/¯
Czasami mam odwrotną obserwację, a mianowicie, że na niektórych obszarach w Polsce lepiej już było i większy optymizm i skok panował od lat 90 jakoś tak właśnie do ok 2010.
  • Odpowiedz
@Pompejusz: mam podobne refleksje.
Od siebie dodam
- drogi. Każdemu kto uważa że polskie drogi są złe polecam dowolną litewską "autostrade"
- polacy na litwie. To jest jakaś zgroza, nie rozumiem skąd to się bierze ale to są homo sovieticus najgorszego sortu. Polacy są tymi mieszkańcami Litwy którzy najmocniej tęsknią za ZSRR. Część polaków wspiera też Putina w wojnie na Ukrainie i nie mogą się doczekać kiedy zrobi z Litwinami
  • Odpowiedz
@Pompejusz: Absolutnie nie miałem na myśli Warszawy czy Krakowa. W zasadzie to nawet powiedziałbym, że w większych miastach okres lat 90 był pod wieloma względami gorszy niż na najlepiej rozwiniętych obszarach prowincji i przedmieść podmiejskich.
  • Odpowiedz
@Pompejusz: Nie jest Miras. Byłem 3-krotnie w Wilnie. Raz jako dziecko dwa razy niedawno w delegacji. Swoje zrobiło w tym kraju przyjęte €. Na temat kultury i innych naleciałości się nie wypowiadam. Za dużo tego by było.
  • Odpowiedz
Jak zaczęli te szare bloki ocieplać i malować na kolorowo to coś dygło w narodzie.


@Pompejusz: Najgorsza rzecz, jaka spotkała Polskę. Rzygać mi się chce jak widzę te pstre kolory na polskich blokach. Zwycięzcą chyba Henryka Sienkiewicza 59 we Wrocławiu - blok pomalowany we wszystkie kolory tęczy - cały brudny od smogu. Już naprawdę wolę wileńskie chruszczowki niż takie szkaradztwo.
  • Odpowiedz
@Pompejusz: miałam podobne odczucia. Nieuprzejmość litewskich kasjerek niebywała, w żadnym innym kraju nie doświadczyłam takiego podejścia do klienta.
Wioski na trasie do Wilna mi się podobały, miały w sobie coś sielskiego, ale bardzo czuje się prowincjonalność tego państwa.
  • Odpowiedz
@pwone: Skoro Litwini jeżdżą do nas na zakupy to raczej się nie wzbogacił 😉🤷🏼‍♂️. Czy zbiedniał to nie wiem. Ale będąc w Wilnie zauważyłem że ceny są wyższe niż u nas.

A € to problem nie tylko Litwy. Na Słowacji to samo. Jak rozmawiałem z ludźmi stamtąd- bo też byłem tydzień w delegacji. To wszyscy mówią tak samo. Że stracili na wejściu €. Kiedy zmieniała się waluta zmieniały się ceny.
  • Odpowiedz
co masz na myśli, że wprowadzenie € zrobiło swoje? Kraj mocno zbiedniał przez to?


@pwone: Kiedyś z teściową Litwinką o tym rozmawiałem (mieszka i pracuje w jakimś korpo banku w Wilnie) - przed wprowadzeniem euro żyło jej się może nie jakoś dostatnio ale ona i jej rodzina na wszystko mieli bez problemu, taka powiedzmy niższa klasa średnia. Po wprowadzeniu euro zrobiło się o wiele ciężej i się szczypią z pieniędzmi.
  • Odpowiedz