Wpis z mikrobloga

Musimy do debaty publicznej wypromować inne hasła z ekonomii niż "popyt" i "podaż", bo tego ostatniego nadużywają ostatnio politycy, że to niby takie mundre, a to tak nie działa że jak się zwiększy podaż i tylko tyle to ceny z pewnością będą spadać.

Za to "podażą" wycierają sobie ostatnio modry deweloperuchy, bo bardzo chcą położyć łapę na najlepszych działeczkach z KZN.

Zresztą z "podażą" w tym kraju generalnie nie ma problemu, w liczbach bezwzględnych buduje więcej tylko Francja, w liczbach na łeb to budujemy chyba najwięcej w Europie, a dodatkowo wtórny (ilość ogłoszeń) jest na 30 letnim ATH, a pierwotny najwyżej od 2017.

#nieruchomosci
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mickpl: Z podażą nie ma problemu. Z popytem jest. Nie dość, że państwo stymuluje popyt to jeszcze ogrom podaży ściągają inwestorzy a nie prywatni konsumenci.
  • Odpowiedz
  • 1
@wuwuzela1: Co do podaży to politycy gadają jakby to był rynek zimnioków. No z zimniokami to jest tak, że jak się nie sprzeda to zgnijo i cza cene obniżyć. Z nieruchami tak nie jest, bo nie gnijo. Tu klasyczne mechanizmy nie działają tak samo.
  • Odpowiedz
@mickpl: Politycy stawiają znak = pomiędzy podażą a ilością transakcji i wg nich podaż jest wtedy kiedy dewelopers zdecyduje sie sprzedac xd i w tej logike bk0% ma spowodowac wieksza chec do sprzedazy xD
A tymczasem nic nie robienie dopiero otworzy panic sale wśród deweloperów. Póki co wszyscy jadą na zapasach z beki2%
Wszakże brak transakcji oznacza siadanie płynności finansowej przedsiębiorstwa co wymusza na niej sprzedaż towaru na urealnionych marżach.
  • Odpowiedz
Co do podaży to politycy gadają jakby to był rynek zimnioków.


Nie rynek zimnioków tylko kazdy inny rynek.

No z zimniokami to jest tak, że jak się nie sprzeda to zgnijo i cza cene obniżyć. Z nieruchami tak nie jest, bo nie gnijo.


@mickpl: Samochody tez nie gnijo a sa obnizki cen i wyprzedaze.
  • Odpowiedz