Wpis z mikrobloga

Pamietam jak w 2k16 wyprowadziłem się ze wsi pod koninem do trójmiasta dokladnie to do Gdańska i moja rodzina w liczbie osób siedem przyjechała dwoma samochodami po mnie, sprowadzić mnie z powrotem do wsi pod koninem bo:
1.W Gdańsku działał zły układ trójmiejski
2. Iwona wieczorek
3. Gdańsk jest tak wielki że jak się zgubię to zostanę bezdomnym i do końca życia nie znajdę drogi do domu
4. Zostanę zgwałcony
Do dzisiaj kisne srogo z tej inby. Jak już do nich dotarło ze nie jestem icg własnością to matka z babką dały 1400cbl na msze XD².
W ogole jak wjechali do miasta to byli pod wrażeniem ze takie miasta są w polsce.
Zapraszam do dyskusji bo jest o czym xD
#polskiedomy #patologiazewsi #proletariat
#chwalesie #takbylo #truestory
  • 91
  • Odpowiedz
@Skuner Kobiety masowo migrują ze wsi do miast. W tej chwili na wsiach mieszkają głównie rodziny, starzy ludzie i kawalerowie. Jak ktoś chce kogoś poznać i prowadzić jakieś tam życie towarzyskie to prowincja jest najgorszym wyborem. Nie bez powodu najwięcej samobójstw jest właśnie na wsiach - samotni faceci odbierają sobie życie, gdy uświadomiają sobie, że rozpalanie kozy nie jest aż tak emocjonujące.
  • Odpowiedz
@Salomonthekrol tak a propos Konina - jest małe ludnościowo, ale jednocześnie duże powierzchniowo. Podzielone rozlewiskiem Warty sprawia wrażenie dwóch różnych miast z ogromną powierzchnią terenów zielonych.
  • Odpowiedz
większe lotnisko trochę robi robotę


@SpalaczBenzyny: które zdecydowana większość ludzi używa maks raz w roku albo wcale. Poza tym, wolę raz na jakiś czas dojechać te 1.5h na lotnisko niż mieć je ciągle pod nosem, a #!$%@?ć się dużym
  • Odpowiedz
ciągle zero czasu wolnego, zero odpoczynku tylko jakiś #!$%@? przy domu albo ogródku. I ciągle remonty, inwestycje, do końca życia ładowanie pieniędzy w dom


@DerMitteleuropaer: co za idiotyzmy. Jak mieszkasz w rozpadającej się ruinie, to może i masz ciągle coś do roboty. W każdym minimalnie, średnio czy dobrze utrzymanym domu nie trzeba nic "non stop" robić. Ogród też zależy co się chce, można obsiać trawą i tylko robota koszącego zapuścić.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas: @DerMitteleuropaer
Zapomnialeles chyba o czynszu do spółdzielni mieszkaniowej, który występuje nawet we własnościowych mieszkaniach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Myśle, że tego trzeba doświadczyć żeby zrozumieć, że mieszkanie to etap przejściowy do prozy życia i harmonii gdzieś na działeczce.
  • Odpowiedz
@Wszystkowiedzacy Chłopskim rozumem to jest zostać przyklejonym do krzesła (najpierw całe życie w szkole, potem całe życie w biurze), po pracy pizgać na siłkę żeby zdechnąć na zator w wieku 50 zamiast 40 lat I JESZCZE ZA TO PŁACIĆ XDDD
Wspinaczka, jazda konna, łucznictwo, zapasy, boks, broń biała, pływanie, skoki do wody, noszenie ciężarów, rąbanie drewna, taniec - kilka przykładowych aktywności fizycznych które wieki były organicznie wplecione w ludzkie życie, a
  • Odpowiedz
W tym małym jest dokładnie to, co opisałem- nie zjesz tu nic wykwintnego "dziczyzna" z knajpy jadącej olejem to max.

@tellet: ja mieszkam na wsi i miałem okazję spróbować wszystkiego o czym piszesz, przecież tego się nie je codziennie(a przynajmniej "normalny" człowiek), o czym ty gadasz w ogóle? Wystarczy mieć auto i sobie zrobić wycieczkę po okolicach.
  • Odpowiedz
@kolejne_juz_konto Muzeum, filharmonia czy koncert ulubionego wykonawcy to rzeczy których nie robi się codziennie. Idealny pretekst na jednorazową eskapadę do megalopolis.

Kino w czasach Starlinka i tanich rzutników, ekranów wymyka się mojemu pojmowaniu. Wolałbym obejrzeć wybrany przez siebie film leżąc w ciepłej bani niż trykać się łokciami ze spoceńcem kruszącym na mnie popkornem maślanym, oglądając jedno z kilku ścierw do wyboru wyplutych akurat przez Hollywood

Muzyka: mogę jej słuchać głośno kiedy
  • Odpowiedz
Muzeum, filharmonia czy koncert ulubionego wykonawcy to rzeczy których nie robi się codziennie. Idealny pretekst na jednorazową eskapadę do megalopolis.


I tu się właśnie mylisz, ja teraz z córą praktycznie co drugi dzień gdzieś jesteśmy i czasu nam brakuje aby wszystko zobaczyć. Korzystamy z wakacji, bo dużo ośrodków przygotowało arcyciekawe zajęcia. Poza sezonem letnim też nie jest źle i tak ze 1-2 razy w tygodniu gdzieś tam sobie lecimy, jest w czym przebierać. To jak wykorzystujesz czas wolny, zależy tylko od ciebie ¯\(ツ)/¯

Kino w czasach Starlinka i tanich rzutników, ekranów wymyka się mojemu pojmowaniu. Wolałbym obejrzeć wybrany przez siebie film leżąc w ciepłej bani niż trykać się łokciami ze spoceńcem kruszącym na mnie popkornem maślanym, oglądając jedno z kilku ścierw do wyboru wyplutych akurat przez Hollywood


Tu
  • Odpowiedz
@kolejne_juz_konto Wybacz, omylnie założyłem że jesteś kolejną osobą która chce mi natłuc do głowy że tylko w mieście mam prawo być szczęśliwy.
Oczywiście z pewnością są ludzie którzy w wielkim mieście odnajdują równowagę. Jeśli razem z córą uwielbiacie eksplorację takich miejsc to wspaniale. Ja jeszcze nie mam dzieci ale dużo bardziej marzy mi się z nimi eksploracja przyrody z dala od zgiełku. Kryteriów tego nie spełnia dla mnie 4 godzinny spacer
  • Odpowiedz
Wybacz, omylnie założyłem że jesteś kolejną osobą która chce mi natłuc do głowy że tylko w mieście mam prawo być szczęśliwy.


Każdy ma to co lubi, ja też uwielbiam przyrodę.

Kryteriów tego nie spełnia dla mnie 4 godzinny spacer po zatłoczonym parku poprzedzony jazdą w korku. To jest oglądanie natury przez okno a nie bycie w niej.


I
  • Odpowiedz
@kolejne_juz_konto Lubię czytać opowieści jak ktoś znalazł swoje miejsce, cieszę się Mirku. Ja bym chciał, przynajmniej na kilka lat, zamieszkać gdzieś gdzie jeździ jeden PKS dziennie albo i nie. Ale z roku na rok jedyną szansą na takie życie jest tylko milionowy spadek lub praca zdalna. Co z tego że wystarczą Ci trzy koszule, trzy pary spodni i praca własnych rąk - podatek taki, siaki, opłata administracyjna, wezwanie do urzędu w
  • Odpowiedz
@Skuner: Internet światłowodowy i praca zdalna, ewentualnie hybrydowa by raz w tygodniu doturlać się do miasta do biura. Wtedy można spokojnie żyć poza miastem i cieszyć się urokami wsi. Niestety, w wielu przypadkach te wsie to przypominają podmiejskie osiedla domków, gdzie zieleni brak bo przed laty były tam jedynie łąki i uprawne pola.
  • Odpowiedz
Zapomnialeles chyba o czynszu do spółdzielni mieszkaniowej


@milosh345: Mówiłem o marnowaniu czasu. Zrobienie przelewu mi zajmuje 5 sekund.

W życiu nie chcę mieć żadnej działki. Chcę móc za to zamknąć drzwi i wyjechać na miesiąc nie martwiąc się niczym. Czy przy domu jest to możliwe? Np. w zimie.
  • Odpowiedz
Większość ludzi którzy mi tu cisną że życie na wsi jest zacofane, niekomfortowe i trudne


@Skuner: Ja Ci powiem to samo, bo pochodzę ze wsi i spędziłem tam kilkanaście lat swojej młodości.

1.Ogólnie najbardziej mi dokuczał brak prywatności, jak o 8 wieczorem dupczyłeś w krzakach jakąś pannę, to o 8 rano wiedziała o tym już cała wieś łącznie z twoją matką i księdzem, szybkość plotki czasem przekraczała barierę dźwięku ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Także na wsi nie można być "anonimowym" i jak nie lubisz nadmiernych interakcji z sąsiadami i całą wsią (jak ja),
  • Odpowiedz