Wpis z mikrobloga

  • 13
@Patiomkin: zajechal / wymusil, tak winny, ale jak mozna byc az takim debilem, moto idealnie widoczny, czerwony, jedyne co mozna tlumaczyc to slonce w oczy albo narabany
  • Odpowiedz
@Patiomkin: oczywiście że winny, natomiast cmentarze pełne są osób które miały pierwszeństwo i co im z tego?

@xede: mało to takich? Co sezon masz kilka sytuacji w których ktoś z niezrozumiałego powodu wyjeżdża/zajeżdża drogę. Motocykl uczy zwalniania na krzyżówkach, palec i noga na hamulcu dopóki widzisz że Cię widzi.
  • Odpowiedz
  • 19
@Simple-Man: to nie Polska ale w PL jest duzo drog z limitem 90, mysle ze tyle nie jechal, nie widziales z--------------o motocykla chyba
@tomasz-aleksander-barania ogolnie zasada, jezdzi tak jakbys byl niewidzialny sie sprawdza ale w takich miejscach jak na filmiku gdzie gosciu hamuje to czlowiekowi moze sie wydac ze go widzi ale jak widac i tak odwala maniane
  • Odpowiedz
@xede: w tym roku miałem i pisałem o takiej sytuacji - kobieta wyjeżdżała z drogi wewnętrznej, widziałem że mnie widzi ale nagle dodała gazu i wyjechała wprost przed moto. Niektórych zachowań zwyczajnie nie jesteś w stanie przewidzieć ile byś nie miał najechane na moto.
  • Odpowiedz
@BArtus: Ewidentnie wina kierowcy samochodu. Żadne oślepienie przez słońce nie jest usprawiedliwieniem. Jak nic nie widzisz to nie wykonujesz k---a manewru skrętu tylko zatrzymujesz się i szukasz okularów/rozkładasz osłonę przeciwsłoneczną/zakładasz maskę spawalniczą i upewniasz się, że nikogo nie zabijesz. I mówię to jako hejter motocyklów
  • Odpowiedz
: Bzdura.


@ZygmnuntIgthorn: Chłopie. Ludzie z kasą rozjeżdżają innych na pasach, powodują kolizje i zabijają całe rodziny i uchodzi im na sucho. Myślisz, że tak trudno przyklepać winę komuś w polskim sądzie jak już nie żyje? A co biegły to prędkość coraz większa? Dobrze, ze na drugiej instancji się skończyło bo by w końcu te mityczne 200 osiągnął.
  • Odpowiedz
@Jofiel: xD

Niestety szukając przykładu, gdzie kierowca nie został uznany winnym, wbrew twierdzeniu kolegi wyżej, znalazłem też odwrotny przykład, gdzie Twój kolega po fachu i intelekcie zabił się przekraczając prędkość o ponad 100 km/h na ograniczeniu do 60 km/h. Niestety jakiś porąbany sędzia winnym i tak uznał w tej sytuacji kierowcę.

W jednym niestety masz rację, w sądach nie zawsze można liczyć na sprawiedliwy wyrok. ( ͡° ʖ̯
  • Odpowiedz