Aktywne Wpisy
Silvan01 +268
duzy_krotki +556
A patrzcie kto tu jest zarejestrowany pod adresem siedziby Wykopu.
https://rejestr.io/krs/158453/garvest
https://www.garvest.com/#properties
Właścicielem firmy deweloperskiej Garvest jest https://rejestr.io/osoby/584434/adriaan-bakker, który jest...
https://rejestr.io/krs/158453/garvest
https://www.garvest.com/#properties
Właścicielem firmy deweloperskiej Garvest jest https://rejestr.io/osoby/584434/adriaan-bakker, który jest...
Ja bym powiedział że może chodzić po prostu o lekkie skupienie, a nie stricte silną koncentrację. W sensie w kanonie jest dużo różnych tematów których zastosowanie ma służyć uspokojeniu umysłu. Taki jest głównie zamysł. Uspokoić na maksa, a nie stricte skupiać tylko na jednym wąskim obiekcie. Takie zbyt ścisłe skupienie niekiedy blokuje badanie przeszkód i ich pokonywanie bo się tylko odwraca uwagę od nieprzyjemnych doznań zamiast je zgłębić i zmienić wobec nich nastawienie. Podobnie można zmienić w luźny sposób obiekt. W sensie no załóżmy pojawia się senność to w kanonie Budda podaje na nią kilka reakcji, jedną może być np. wizualizacja jasnego światła. Np. też jest mowa co zrobić jak pojawiają się pragnienia seksualne. Tutaj już można wykorzystać obrzydzenie. Gdy zła wola się pojawia można wykorzystać mettę itd. Są różne obiekty/tematy, które mają konkretne zastosowania i służą głównie uspokojeniu umysłu.
Oczywiście o tych obiektach mówię, że jest sens korzystania z nich wtedy gdy dana przeszkoda przytłacza kogoś bo w samym kanonie też się mówi o spokojnej obserwacji i że ona sama w sobie może rozwiązać dużo problemów. Ale no po prostu chodzi o to że nie ma tu konkretnie fiksacji na jednym obiekcie. Jhana to po prostu literalnie znaczy medytować(w kanonie wielokrotnie Budda mówi do mnichów żeby uprawiali jhany). Chodzi o sam akt a nie sam stan. W suttach też można się dowiedzieć, że w trakcie jhan da się słyszeć dźwięki czy że można praktykować samadhi w sposób chodzący(co też podważa
Co do obiektu medytacji w jhanach to
Tą książkę mam w swojej biblioteczce ale jeszcze jej nie czytałem. Może przyjdzie i na nią czas.