Wpis z mikrobloga

Jakby ktoś się zastanawiał czy warto zacząć przygodę z #silownia

tl;dr - warto

Dlaczego:
- poprawa sylwetki jest dość szybko widoczna. Największe przyrosty są właśnie na początku. Trzeba tylko pamiętać że jak chodzi o całość sylwetki i to jak wyglądamy to 80% to dieta
- to co wyżej, plus większa pewność siebie przekłada się na większe powodzenie. Nie ma co udawać, kobiety lubią męskie sylwetki, lubią podotykać mięśnie. Szczególny efekt wow jest dopiero bez koszulki, ale różnica jest widoczna na codzień. Oczywiście mowa o "lekkim zarysie" a nie kulturystyce.
- nie da się aż takich efektów uzyskać w inny sposób np. pracując fizycznie. Noszenie worków z cementem 8h a trening hipertroficzny z sensownym planem treningowym to zupełnie inne rzeczy.
- libido to jakiś kosmos. Nie ma sytuacji że jestem zmęczony albo by się nie chciało.
- wycisza to cialo i umysł. Lepiej śpię. Nie skupiam się na problemach. Ćwiczenia wyzwalają masę endorfin i dopaminy. Nawet podchodzę teraz do dużych problemów ze stoickim spokojem

Podsumowując: warto się czasem spocić. Dla ciała i duszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#mikrokoksy #zdrowie #ciekawostki
  • 29
  • Odpowiedz
  • 73
@Atreyu Myślę, że Twój wpis dotyczy się każdego sportu. Generalnie walczcie o siebie i pokonujcie własne bariery. Na początku jest ciężko i boli, ale bardzo szybko zobaczycie pozytywne efekty a ból zacznie zanikać.
Sam byłem raczej na bakier ze sportem, alko, imprezy itd. Chociaż za dzieciaka do liceum byłem mega aktywny. Jak wróciłem do tego, to czuję się kompletnie inaczej, jakbym odmłodniał te 10 lat. U mnie się skończyło na tym,
  • Odpowiedz
@Atreyu
Tylko 0 cardio, tak jak trener Paweł mowi - jedyne cardio to spacer z samochodu na siłownię. Opcjonalnie można raz w miesiącu 5 minut pobiegać, żeby ciało zaskoczyć, podobno to dobrze wpływa na przyrosty masy.
  • Odpowiedz
libido to jakiś kosmos. Nie ma sytuacji że jestem zmęczony albo by się nie chciało.


@Atreyu: to chyba na minus. No może na plus jak masz coś na boku xd
  • Odpowiedz
@Atreyu: warto korzystać z pomocy trenera personalnego czy po prostu fbw sakera? Mam taki problem że mam przeplątane zaburzenia lękowe i pamiętam że jedyny sposób na to żebym ćwiczył kiedyś, to było jak chodziłem na grupkę na crossfit, to wtedy dla mnie było możliwe bez żadnego wysiłku a niemożliwe to jest dla mnie gdy musiałbym to robić sam. Zastanawiam się czy można skorzystać z czegoś co by mi zapewniło ten
  • Odpowiedz
@interpenetrate:

warto korzystać z pomocy trenera personalnego czy po prostu fbw sakera?


O ja głupi chciałem się zapisać do siłowni, coby sobie przykabanić i zaimponować miejscowym Karynom muskulaturą, i się wybrałem do renomowanego fitness klubu. Nie zdawałem sobie sprawy co mnie tam może czekać, ale po kolei. Początkowo spoko luz, zwłaszcza, że darmowa wejściówka na próbę (można sobie zarezerwować na PESEL, na ich stronie i masz dzień otwarty w zasadzie).
  • Odpowiedz
  • 10
@Atreyu: z tym że za 80% sylwetki odpowiada dieta to się nie zgodzę. Lepiej ćwiczyć z byle jaka dieta niż w ogóle nic nie robić z dopięte micha. Na byle jakiej diecie ćwicząc i tak poprawimy sylwetkę
  • Odpowiedz
@Sh3rI0ck pokaż swoją przemianę i po jak szybkim czasie masz pozytywne efekty? Nie dodałeś, ile dziennie kobiet od masz od sportu.

Piszesz jak typowy nawrócony, alkoholik, który picie zastępuje sobie coraz mocniejszymi wrażeniami z sportu.

@interpenetrate greyskull od borsuka
  • Odpowiedz
  • 20
@Atreyu Nie wiem skąd ta otoczka wokół silowni, że to jakiś game changer. Chodzę regularnie od ponad dwóch lat, trzymam michę i mam plan I dyscyplinę i dążę do celów, za #!$%@? się to nie przekłada w codziennym życiu. Sylwetkę jakąś tam mam, choć w ciągu dwóch lat myślałem, że lepiej będę wyglądał...pewność siebie wzrosła - z tym się zgodzę, dziewczyna mnie kochała chudego, skinny fata czy z mięśniami wiec tu
  • Odpowiedz
@Atreyu: tl dr nie warto, siłownia to ostry cope i niszczenie swojego ciała. Po za tym to narcyzm i uzależnienie. A po jakimś czasie zaczyna to ludziom za bardzo wchodzić i kupują sterydy i inne narkotyki a potem umierają. Siłownia to jest prawie jak sekta
  • Odpowiedz
- to co wyżej, plus większa pewność siebie przekłada się na większe powodzenie. Nie ma co udawać, kobiety lubią męskie sylwetki, lubią podotykać mięśnie. Szczególny efekt wow jest dopiero bez koszulki, ale różnica jest widoczna na codzień. Oczywiście mowa o "lekkim zarysie" a nie kulturystyce.


@Atreyu: i już widać ze koleś gówno sie zna xDDDD

mięśnie to ci może kolega podotykać. Osoby z największym powodzeniem jakie znam to albo chude
  • Odpowiedz
  • 2
nie da się aż takich efektów uzyskać w inny sposób np. pracując fizycznie


@Atreyu: Trochę tak, a trochę nie. Kiedyś spotkałem kolegę z podstawówki i gość nieźle dopakowany. Pytam gdzie tam ciśnie, a on że na działce dużo pracuje (nosi, kopie, itd.). Wszystkie mięśnie pracują.
  • Odpowiedz
@Atreyu: generalnie tak ale siłownia to najnudniejsze miejsce na świecie, jak jestem na siłowni to czuję jak mi neurony obumierają, słyszę takie pyk pyk miedzy uszami, każdy inny sport tylko nie siedzenie na silownii
  • Odpowiedz
  • 0
@Hylfnur co kto lubi. Dla mnie, jako że często czuje się przebodcowany przez pracę, taka siłownia gdzie mam słuchawki na uszach i "spokój" działa zbawiennie. Im mniej znajomych mord się spotka i im bardziej czlowiek działa maszynowo w pełnym skupieniu na siłowni tym lepiej ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz