Wpis z mikrobloga

No cześć Mirki, mam sąsiadów Azjatów i zaraz mnie coś strzeli. Zwracałem im już uwagę że motorycznie zaśmiecają korytarz ale jak krew w piach. Jak dzwoni do nich ochrona to nie otwierają. Cała klatka jednak jak na załączonym obrazku. Stoją rowery, buty, wózki, zabawki.... Myślałem nawet żeby im nasrać do tych butów ale pomyślałem, że zapytam was o jakieś rady... Co z tym zrobić?

#deweloperka #wynajem #mieszkanie #azja #warszawa
wilkCaly - No cześć Mirki, mam sąsiadów Azjatów i zaraz mnie coś strzeli. Zwracałem i...

źródło: 1000010911

Pobierz
  • 121
  • Odpowiedz
  • 7
@Rasteris: też tak myślę, ogólnie wydaje mi się że oni starają się za wszelką cenę uniknąć kontaktu właśnie ze strony ochrony, wspóloty czy straży miejskiej. Jeżeli rzeczywiście z tym magazynowaniem to prawda to może to pomóc.
  • Odpowiedz
@wilkCaly: straż pożarna jest spoko, ale ostatecznie to wszyscy będziecie płacić za kretynów, bo wspólnota może dostać mandat. Kupujesz długie trytytki w kolorze zbliżonym do ramy i zakładasz przez koło/ramę, żeby się koła nie mogły ruszać. Zanim załapią się o co chodzi, że rowery nie chcą jechać to minie chwila, a sprzętów im w ten sposób nie uszkodzisz. Koszt jest groszowy, a ubaw po pachy ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@wilkCaly: Kiedy dostałem przydział do akademika pani portierka chciała mnie zakwaterować z Chińczykiem. Zachęcała mnie mówiąc, że zna polski i chciałby mieszkać Polakiem. Zgodziłem się. Jak tylko wszedłem do pokoju żóltka nie było, ale zobaczyłem taki burdel i był taki smród, że natychmiast się cofnąłem i zażądałem przydziału do Polaka. Potem zrobiło się tak, że w akademiku powstało getto dla studentów z krajów trzeciego świata, bo tak syfili, że nikt
  • Odpowiedz