Wpis z mikrobloga

@lukiseven: warszawka sobie zyje tak, ze w weekend cpanko a w tygodniu praca i silka. tak zyje wiekszosc tak zwanych funkcjonalnych cpunow.

nie bierzesz niczego mega mocnego w stylu h-----y i jak masz zdrowie to mozna tak latami.
  • Odpowiedz
@lukiseven: ogolnie z narkotykami to moim zdaniem największy problem jest wtedy jak to jest jedyna przyjemna rzecz w twoim zyciu to latwo sie zatopic ale to robisz nijako z wlasnej woli a nie jak w jakis filmach typu requiem dla snu.

jak cos wezmiesz zwlaszcza pierwszy raz to cie wystrzeli, najczesciej tak ze to bedzie najprzyjemniejsza rzecz jaka robiles w swoim zyciu. upadek sie zaczyna w momencie gdy stajesz sie
  • Odpowiedz
@lukiseven: ja tam alkoholu nie lubie i nie pije bo im starszy jestem tym bardziej pozniej mnie to przytruwa. i ogolnie faza alkoholowa jest dosc slaba ogolnie, slaba faza wysokie skutki uboczne
  • Odpowiedz
@lukiseven: żeby być alkusem to nie trzeba wcale dziennie chlac
Popatrz ile masz weekendowych melanzowiczow co w piątek/sobote wala do odcięcia w niedziele trzeźwieją i tak w koło Macieju
  • Odpowiedz
@lukiseven jak będziesz na rałszu 24/7 to ludzie przestaną zwracać uwagę
jest jeszcze uzależnienie od opio które daje przyjemność na początku,a potem tylko likwiduję skręta
  • Odpowiedz
  • 6
najłatwiej nie pokazywać się nienacpany, wtedy myślą że tak masz na codzien, stosuje z powodzeniem jakieś 10 lat już
  • Odpowiedz
@lukiseven: ogolnie z narkotykami to moim zdaniem największy problem jest wtedy jak to jest jedyna przyjemna rzecz w twoim zyciu to latwo sie zatopic ale to robisz nijako z wlasnej woli a nie jak w jakis filmach typu requiem dla snu.


jak cos wezmiesz zwlaszcza pierwszy raz to cie wystrzeli, najczesciej tak ze to bedzie najprzyjemniejsza rzecz jaka robiles w swoim zyciu. upadek sie zaczyna w momencie gdy stajesz sie
  • Odpowiedz