Wpis z mikrobloga

W jaki sposób można oszukać kupującego, jaką wadę prawną może mieć mieszkanie, jeśli w księdze wieczystej jest wszystko czysto? Co jeszcze mogę sprawdzić?
Kupuję w Warszawie mieszkanie za ciężki hajs i już jestem po słowie (umowa rezerwacyjna), ale jestem paranoikiem i niepokoję się, że coś jest nie tak. Mieszkanie wystawione za 1000-1500 zł/m2 mniej niż inne w podobnym stanie (wielka płyta, do remontu, ale da się mieszkać). Tłumaczą, że spieszy im się ze sprzedażą, bo potrzebują na działkę w innej części Polski i już tam siedzą u rodziny. Dlatego z właścicielami jeszcze się nie widziałem, dopiero na podpisaniu aktu notarialnego się zobaczymy, a do tej pory ustalam wszystko z agentką.

No i teraz moje wątpliwości. Agentka zna się z mężem właścicielki. Agentka twierdzi, że ma licencję pośrednika nieruchomości, chociaż jak wpisuję do rejestru to mi nic nie wyszukuje, a gdy wygrzebałem info na temat tej agencji nieruchomości to wszyscy trzej agenci mają wpisany ten sam numer licencji pod którym w rejestrze nic nie ma. Niemniej babka istnieje, bo ona i agencja są wymienione na różnych stronach branżowych. Widzę ją np. na stronie Warszawskie Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami. Na stronach z ogłoszeniami agencja ma powystawiane ogłoszenia na różne mieszkania. Istnieją od 2014 roku.
Niemniej wpisuję do wyszukiwarki KRS podany NIP i mi nic nie wyszukuje. Po REGON z polisy ubezpieczeniowej też. Podana strona internetowa w budowie. Babka zapraszała mnie do biura na podpisanie umowy przedwstępnej, więc siedzibę mają. Nie wiem jak to interpretować. Firma niby jest, ale tak jakby jej nie było. Zwijają interes?

Agentka poleca swojego notariusza, ale powiedziała, że nie ma problemu, gdy wezmę swojego. To mnie uspokoiło, bo gdyby był wał, to nalegałaby na swojego. Uprzedziła tylko, że czasem notariusze robią pod górę żądając dodatkowych dokumentów, a tak ona wie czego się po notariuszu spodziewać, bo ileś już transakcji z nim robiła. Ponieważ coś mi nie pykło z notariuszem, którego sobie wytypowałem, powiedziałem agentce, żeby podjęła działania z tym swoim. Ale teraz siedzę sobie w weekend i myślę na spokojnie, że ten tekst, że obcy notariusz może robić problemy to czerwona flaga. Czyżby mieszkanie miało jakąś wadę prawną? Ale jaką?
Sprawdziłem sobie opinie o tym jej notariuszu. Agentka mówi, że obsługuje JW Construction. Około 10% opinii jest negatywna na zasadzie, że nieuprzejma obsługa, pomyłki w umowach, które wychodzą czasem przy podpisywaniu mimo zgłaszania poprawek wcześniej. Zdarzyła się też opinia, że umowa była źle skonstruowana i nie zawierała wszystkich informacji przez co były problemy ze skarbówką i trzeba było poprawiać później za dodatkową opłatą.

Mój paranoiczny umysł mówi mi, że to może być #oszukujo , gdzie właściciel, agentka i notariusz, jako że się znają, w porozumieniu ze sobą wcisną mi jakiś problem razem z tym mieszkaniem. Notariusz po znajomości przymknie oko. Tylko nie wiem na czym ta wada prawna miałaby polegać i co jeszcze mogę zrobić? Księga czysta, roszczeń brak. Jedyne co, to w księdze właścicielka występuje z panieńskim nazwiskiem, ale PESEL ciągle ten sam.
Powiecie, żeby po prostu nie kupować, ale mieszkanie mi się podoba, jest w dobrej okolicy i już jestem zmęczony emocjonalnie szukaniem pod presją, gdy bk0% wisi jak topór nade mną i gdy ją ogłoszą, przestaje mnie być stać na mieszkanie w okolicy, którą sobie wymarzyłem.
#nieruchomosci #prawo #mieszkanie #pytanie #warszawa #rozkminy #problem
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wilku88: Kolejność jest normalna.
W umowie będą terminy na zapłatę i na wydanie mieszkania. Obie strony w umowie podpisują dobrowolne poddanie się egzekucji w przypadku niewywiązania się (jeśli ty nie zapłacisz, lub oni nie wydadzą mieszkania). Robi to komornik w jakiejś uproszczonej procedurze. Znajdź sobie notariusza i najwyżej dopytaj
  • Odpowiedz
Innymi słowy powinienem nie panikować i zaufać notariuszowi.


@wilku88: Zgadza się.

Jak działa takie oświadczenie. Jeśli dojdzie do podpisania aktu, odbiorę mieszkanie, okaże się, że ktoś tam siedzi. To jest podstawa do unieważnienia umowy? Mogę żądać zwrotu
  • Odpowiedz