Aktywne Wpisy
Minieri +72
No i spełniło się moje życzenie - sobotnia nocka wybitnie spokojna. Trafiły się oczywiście głośne grupy imprezowiczów, ale wszyscy grzeczni i z kulturą, a to w przypadku podpitych grup nie zdarza się zbyt często - zazwyczaj znajduje się chociaż jeden osobnik który próbuje popisać się przed resztą. Często też skracają dystans i mówią do mnie od razu na Ty, co jest ok, ale tylko kiedy brzmi to "mógłbyś to piwo dać z
Zacznijcie pić w pogodę, jak obecna 3-4l wody dziennie. Badania Narodowego instytutu zdrowia człowieka (PZH) nawet mówią o tym, że statyczny „bystry” Polak pije okolo 1l w szczytach do półtora litra wody dziennie. Plus do tego w perspektywy pracy medyka mając do czynienia z pacjentami co doznali udaru cieplnego to albo odwodniony i dopity jeszcze alkoholem, albo dwie szklanki wody dziennie, a potem „POGOTOWIE! MORDERCZE UPOŁY MNIE ZABIJAJO”. Zabija was głupota i
Kupuję w Warszawie mieszkanie za ciężki hajs i już jestem po słowie (umowa rezerwacyjna), ale jestem paranoikiem i niepokoję się, że coś jest nie tak. Mieszkanie wystawione za 1000-1500 zł/m2 mniej niż inne w podobnym stanie (wielka płyta, do remontu, ale da się mieszkać). Tłumaczą, że spieszy im się ze sprzedażą, bo potrzebują na działkę w innej części Polski i już tam siedzą u rodziny. Dlatego z właścicielami jeszcze się nie widziałem, dopiero na podpisaniu aktu notarialnego się zobaczymy, a do tej pory ustalam wszystko z agentką.
No i teraz moje wątpliwości. Agentka zna się z mężem właścicielki. Agentka twierdzi, że ma licencję pośrednika nieruchomości, chociaż jak wpisuję do rejestru to mi nic nie wyszukuje, a gdy wygrzebałem info na temat tej agencji nieruchomości to wszyscy trzej agenci mają wpisany ten sam numer licencji pod którym w rejestrze nic nie ma. Niemniej babka istnieje, bo ona i agencja są wymienione na różnych stronach branżowych. Widzę ją np. na stronie Warszawskie Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami. Na stronach z ogłoszeniami agencja ma powystawiane ogłoszenia na różne mieszkania. Istnieją od 2014 roku.
Niemniej wpisuję do wyszukiwarki KRS podany NIP i mi nic nie wyszukuje. Po REGON z polisy ubezpieczeniowej też. Podana strona internetowa w budowie. Babka zapraszała mnie do biura na podpisanie umowy przedwstępnej, więc siedzibę mają. Nie wiem jak to interpretować. Firma niby jest, ale tak jakby jej nie było. Zwijają interes?
Agentka poleca swojego notariusza, ale powiedziała, że nie ma problemu, gdy wezmę swojego. To mnie uspokoiło, bo gdyby był wał, to nalegałaby na swojego. Uprzedziła tylko, że czasem notariusze robią pod górę żądając dodatkowych dokumentów, a tak ona wie czego się po notariuszu spodziewać, bo ileś już transakcji z nim robiła. Ponieważ coś mi nie pykło z notariuszem, którego sobie wytypowałem, powiedziałem agentce, żeby podjęła działania z tym swoim. Ale teraz siedzę sobie w weekend i myślę na spokojnie, że ten tekst, że obcy notariusz może robić problemy to czerwona flaga. Czyżby mieszkanie miało jakąś wadę prawną? Ale jaką?
Sprawdziłem sobie opinie o tym jej notariuszu. Agentka mówi, że obsługuje JW Construction. Około 10% opinii jest negatywna na zasadzie, że nieuprzejma obsługa, pomyłki w umowach, które wychodzą czasem przy podpisywaniu mimo zgłaszania poprawek wcześniej. Zdarzyła się też opinia, że umowa była źle skonstruowana i nie zawierała wszystkich informacji przez co były problemy ze skarbówką i trzeba było poprawiać później za dodatkową opłatą.
Mój paranoiczny umysł mówi mi, że to może być #oszukujo , gdzie właściciel, agentka i notariusz, jako że się znają, w porozumieniu ze sobą wcisną mi jakiś problem razem z tym mieszkaniem. Notariusz po znajomości przymknie oko. Tylko nie wiem na czym ta wada prawna miałaby polegać i co jeszcze mogę zrobić? Księga czysta, roszczeń brak. Jedyne co, to w księdze właścicielka występuje z panieńskim nazwiskiem, ale PESEL ciągle ten sam.
Powiecie, żeby po prostu nie kupować, ale mieszkanie mi się podoba, jest w dobrej okolicy i już jestem zmęczony emocjonalnie szukaniem pod presją, gdy bk0% wisi jak topór nade mną i gdy ją ogłoszą, przestaje mnie być stać na mieszkanie w okolicy, którą sobie wymarzyłem.
#nieruchomosci #prawo #mieszkanie #pytanie #warszawa #rozkminy #problem
Połowa biur nieruchomości to takie jakieś pseudo firmy, znajomy notariusz odpala hajs, tak samo jak zaprzyjaźniony pan od kredytów.
Dawno nie słyszałem o wałkach, natomiast zdarzają się. Starsze
Jak się dogadałeś, że coś ze sprzętu ma zostać w mieszkaniu, to bierz to na papierze.
A jak
@j__b: Wiem do czego zmierzasz, ale czym się różni takie sprawdzenie przez notariusza, od sprawdzenia przeze mnie na telefonie księgi w wyszukiwarce Ministerstwa Sprawiedliwości. Notariusz ma dostęp do rejestru aktualizowanego na żywo, a ten przeglądarkowy może nie być aktualny w momencie sprawdzania?
W sensie, że to takie firmy-krzaki jak opisałem w
@MechanikIMIR: To wygląda na to, że u mnie jest przejrzystość. Dostałem fotkę odpisu aktu małżeństwa, bo w międzyczasie właścicielka
Pod względem prawnym jest to dość skomplikowane, a w Internecie znajdziesz mnóstwo częściowo lub całkowicie błędnych porad na temat weryfikacji stanu prawnego i zakupu nieruchomości. Nie mając odpowiedniego wykształcenia i wiedzy samodzielnie niewiele zdziałasz. Z tego względu najlepiej jest zaufać specjaliście, a takim jest notariusz. Notariusz jest zobowiązany do udzielenia Ci wszelkich niezbędnych wyjaśnień w zakresie dokonywanej czynności notarialnej.
@marcpol: Z Twojej wypowiedzi i pozostałych wnioskuję, że jeśli jest coś do wyłapania z wad prawnych, które można wyłowić z księgi wieczystej to notariusz to wyłowi, bo grozi mu odpowiedzialność karna, cywilna i dyscyplinarna. Innymi słowy powinienem nie panikować i zaufać
Zapytam jeszcze wszystkich o jedną rzecz. Właściciele nalegają na taką kolejność: podpisanie aktu -> płatność całości -> wydanie mieszkania. Uczestniczyłem ostatnio w innym zakupie mieszkania i kolejność była ta sama, tylko wszystko odbywało się jednego dnia. Nie jestem pewien, ale coś mi świta, że była mowa, że mogą potrzebować czasu na posprzatanie, zabranie swoich rzeczy i wydanie