No i spełniło się moje życzenie - sobotnia nocka wybitnie spokojna. Trafiły się oczywiście głośne grupy imprezowiczów, ale wszyscy grzeczni i z kulturą, a to w przypadku podpitych grup nie zdarza się zbyt często - zazwyczaj znajduje się chociaż jeden osobnik który próbuje popisać się przed resztą. Często też skracają dystans i mówią do mnie od razu na Ty, co jest ok, ale tylko kiedy brzmi to "mógłbyś to p--o dać z lodówki?" a nie "ej, ale to p--o daj k---a z lodówy co nie?". Taka subtelna różnica.
Około 1 w nocy podjechał młody chłopak i widzę na kamerze że grzebie coś przy aucie. Po chwili przychodzi do okienka i na telefonie pokazuje mi zdjęcie i pyta czy mam takie żarówki. Mówię że mam, prosi o 2, i pytam czy jest pewien że chce właśnie takie, a on potwierdza. Nauczony doświadczeniem odłożyłem na bok paragon którego nie wziął. Po około 10 minutach grzebania przy aucie przychodzi znowu i... to oczywiście nie były te żarówki. Pyta czy może zwrócić, 36zł to jednak kwota która może zaboleć młodego. Z uśmiechem pytam czy ma paragon a on skonsternowany że przecież przed chwilą kupował, na co ja że przecież pytałem czy jest pewien a bez paragonu nie zrobię zwrotu. Westchnął zrezygnowany. Wyciągnąłem rękę przez okienko i mówię mu żeby dał te żarówki bo zachowałem paragon. Podziękował z wyraźną ulgą a ja mam satysfakcję bo kurde wyczułem że wróci. No i na pewno nauczy się następnym razem zabierać za takie rzeczy paragon ( ͡º͜ʖ͡º) #minieristacja
@Minieri: ty chociaż masz okienko, mój Janusz jest zbyt skąpy na taką inwestycję xD dobrze że już tylko z doskoku jestem na stacji, dłużej bym tak nie dał rady
@Minieri: fajne zachowanie, ale sprawdzałeś żarówkę co oddał? Przy zakładaniu można ją wymacacac i porysować, a tego żarówki nie lubią. Jemu się udało, a kolejny klient dostanie taka zmaltretowana i przyjdzie z ryjem do Ciebie xD
@Minieri pracowałem na stacji też, co prawda nie było tak spokojnie jak u Ciebie i praca nie przez okienko. W skrócie powiem tyle, przeniosłem się do podobno najbardziej stresującej pracy, czyli więzienia, ale tak naprawdę odpoczywam psychicznie bardziej w tym więzieniu niż na stacji. Nic mnie tak nie denerwowało jak nocki z pijakami i w weekendy i giga ruch w niedziele. Szukaj innej pracy chłopie bo wydajesz się być mądry, szkoda
@Minieri na shellu pracowałem ładnych parę lat temu, nie było okienka, normalnie na nockach ludzie wchodzili na sklep. Najczęściej po alko albo na hot doga i opowieści o życiu. Kogoś zostawiła żona, kolega poszedł do wiezienia, z pracy wyrzucili itd. Pamiętam też wizyty sławnych ludzi. Jan Nowicki, Mamed Khalidov, Artur Partyka dużo było różnych ludzi. Zamiatanie placu w zimę, dostawy paliwa, przeglądanie towaru na sklepie, czy nie przeterminowany. Dużo wspomnień.
Około 1 w nocy podjechał młody chłopak i widzę na kamerze że grzebie coś przy aucie. Po chwili przychodzi do okienka i na telefonie pokazuje mi zdjęcie i pyta czy mam takie żarówki. Mówię że mam, prosi o 2, i pytam czy jest pewien że chce właśnie takie, a on potwierdza. Nauczony doświadczeniem odłożyłem na bok paragon którego nie wziął. Po około 10 minutach grzebania przy aucie przychodzi znowu i... to oczywiście nie były te żarówki. Pyta czy może zwrócić, 36zł to jednak kwota która może zaboleć młodego. Z uśmiechem pytam czy ma paragon a on skonsternowany że przecież przed chwilą kupował, na co ja że przecież pytałem czy jest pewien a bez paragonu nie zrobię zwrotu. Westchnął zrezygnowany. Wyciągnąłem rękę przez okienko i mówię mu żeby dał te żarówki bo zachowałem paragon. Podziękował z wyraźną ulgą a ja mam satysfakcję bo kurde wyczułem że wróci. No i na pewno nauczy się następnym razem zabierać za takie rzeczy paragon ( ͡º ͜ʖ͡º)
#minieristacja
@Minieri: Żarówki pewnie wymacane? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jemu się udało, a kolejny klient dostanie taka zmaltretowana i przyjdzie z ryjem do Ciebie xD