Wpis z mikrobloga

@Nie_bo_ty

Ale to prawda. Żadne stanowisko Senior Project Managera w Kołdrexpol S.A. nie sprawi że kobieta będzie spełniona, a dziecko owszem. Możecie zakłamywać rzeczywistość i żyć w swoich bańkach ale natury nie oszukacie.


mezczyzna za to jest spelniony dopiero jak pojdzie na wojne. Tego wymaga jego pierwotny instynkt. Biologii nie oszukasz. Zadna posada z wykształceniem nie wplywa na niego tak dobrze jak wojsko. Moze jeszcze prace fizyczne. Dlatego macie teraz tak
  • Odpowiedz
No, bo jak manager mężczyzna jest #!$%@? to jest po prostu #!$%@? managerem, a jak kobieta to wiadomo, "typowa baba, wszystkie takie same". Ach ten chłopski rozum.


@pianinka: się śmiej, ale dokładnie tak jest. To nie mój wymysł że kobiety wolą pracować z męskim managerem - to jest udowodnione badaniami. Empirycznie mówiąc - jeszcze nie spotkałem się by facet manager miał focha na któregoś z pracowników albo dawał gowniane zadania
Gluptaki - > No, bo jak manager mężczyzna jest #!$%@? to jest po prostu #!$%@? manage...
  • Odpowiedz
https://www.researchgate.net/publication/267230166_Trouble_at_the_Top_Women_Who_Don't_Want_to_Work_for_a_Female_Boss


@Gluptaki: Ty czytasz w ogóle co wrzucasz czy tylko szukasz po hasłach kluczach i wklejasz na ślepo? Pierwszy link to jest prywatna opinia, a nie badanie, tak samo wartościowa jak twoja, czyli w ogóle. Drugie badanie potwierdza, że mężczyźni wolą kobiety jako szefów:

The more jobs men had, the more they believed that women generally make better bosses


Więc jak to się ma do twoich urojeń o zaborczości i
  • Odpowiedz
The more jobs men had, the more they believed that women generally make better bosses


@pianinka: nie no, fajnie się rozmawia, tym bardziej jak przeczytałeś pierwsze 3 zdania i trochę wyciąłeś zasadniczą pierwszą cześć pod swoją tezę.

The more jobs held by female respondents, the less they preferred having a woman for a boss. (...) There were no similar effects between male subordinates and managers of either
  • Odpowiedz
@Purple: Jaki wyczyn? Jak się nie ma chorób genetycznych, jest się w młodym wieku i nie pali fajek/pije wudy to chyba nie da się spieprzyć macierzyństwa.

@Songo-KU 30 lat mam, nie rozumiem. Na pewno nie jest dla mnie ważne w życiu dziecko którego nie chcę i którego bym nie pokochał nawet jakby moja partnerka urodziła bo byśmy wpadli.
  • Odpowiedz

30 lat mam, nie rozumiem. Na pewno nie jest dla mnie ważne w życiu dziecko którego nie chcę i którego bym nie pokochał nawet jakby moja partnerka urodziła bo byśmy wpadli.


@Dueil_angoisseus: Ok, rozumiem je nie chce cie do niczego przekonywac, tylko wiem z wlasnego doswiadczenia i moich znajomych ze perspektywa sie zmiena, ale niestety takie refleksje przychodza dopiero ok 40>

hmm porównał by to do tego co np w
  • Odpowiedz
@Songo-KU: Nie będzie żadnej refleksji, nie będzie niczego.
W momencie gdy zauważę u siebie pierwsze objawy starości czyli jakiś lekki niedowład, częstsze choroby, oznaki demencji to sprzedaję wszystko co mam, robię podróż życia i na koniec robię sobie złoty strzał.
Całe życie żyłem jak robak to przynajmniej ostatni tydzień będzie wielki.
  • Odpowiedz