Czy wypijanie średnio 3 butelek wina na tydzień to dużo? Czy mocno to odbija się na zdrowiu? Albo inaczej, czy ktoś z was tak robił i po czasie odczul jakieś negatywne konsekwencje na zdrowiu, samopoczuciu itp? Ja tak piję od 4 lat i czasami się zastanawiam jak bardzo mi to szkodzi XD
@laverne00: zrób sobie badania, jakieś usg bebechów i jak będzie ok to pij dalej ja pije 20 lat, w weekendy w sumie tylko i myślę, że alko z 3 win to robię czasem w domu przed wyjściem na miasto xd
@Smietankowa_Przygoda: piję głównie w weekendy, święta i jak mam wolne, tak na tygodniu to prawie wcale. Bardziej mnie zastanawia czy po tych 4 latach takiego picia mogę mieć już jakieś problemy ze zdrowiem (niby fizycznie czuje się dobrze, tak jak przed piciem).
@laverne00: Czyli w weekend - dwa dni w tygodniu, wypijasz 3 butle? Co do zdrowia to oczywiście, że może być już coś nie tak, ale z tym zgłoś się na badania
@Smietankowa_Przygoda: zaczynam w piątek wieczorem a kończę w niedzielę wieczorem, i idzie zazwyczaj koło 3 butelek przez taki weekend. Z tym że nie bardzo wiem do jakiego lekarza pójść i na jakie badania, bo fizycznie nic mi nie dolega.
Z tym że nie bardzo wiem do jakiego lekarza pójść i na jakie badania, bo fizycznie nic mi nie dolega.
@laverne00: Do lekarza pierwszego kontaktu w celu badań kontrolnych. Strzelam, że nigdy lub dawno nie miałeś. Jak nie będzie chciał dać to przyaktorz, że zdarzają Ci się biegunki czasami, jakieś bóle brzucha, kolki wątrobowe, itp. A jak chcesz płacić to możesz zupełnie pominąć lekarza i iść do alabu, zrobić sobie
@astrodamus: no ja od początku pije te 3 butelki tygodniowo, więcej pije tylko wtedy jak mam urlop albo święta jakieś są. Z tym, że u mnie takie wyliczanie tego wynika z faktu, że często jestem na jakiejś diecie i muszę liczyć kcal i nie mogę sobie pozwolić na więcej.
@laverne00: Tak, nawet nie chodzi o sam alkoholizm weekendowy, ale tyra bebech strasznie i trzustke oraz wątrobe, niestety finalne problemy potrafią nas dopaść dopiero w wieku 50-60 lat i to z takim nasileniem że od razu idzie się do piachu. Przy okazji obrywa jeszcze psycha i może tak być że jeszcze z 2 lata normalnie tak popijesz a potem z d--y wejdzie nerwica cała na biało
@laverne00: Czyli typowo jak na początku. Weekend, każde wolne, każde święto (jak jeszcze nie każde to za chwilę każde). Z czasem 3 butelki zamienią się w 4 (żeby czuć się tak samo fajnie). Potem czwartek stanie się małym piątkiem (ten popularny slogan dotyczy przecież głównie alkoholu). Potem we wtorek stwierdzisz, że od kieliszka nikt nie umarł. Dieta? Zwiększy się aktywność, żeby kcal się zgadzały. :) Alkoholizm to choroba postępowa i
@Meserole: Nie tylko w wieku 25 lat. :) Ale tak, osoba nieuzależniona pije a-----l rzadko i jak powiesz takiej że dzisiaj jednak nie, to nie zrobi to jej różnicy. Fajnie te tematy wyglądają jak się ma dzieci, gdzie teoretycznie powinien być ktoś trzeźwy podczas opieki. Jak jestem na jakichś wakacjach ze znajomymi to rzadko kiedy takich odpowiedzialnych widuję. Wygrywa chęć napicia się (czyli stało się to konieczne, żeby dobrze się
Ja tak piję od 4 lat i czasami się zastanawiam jak bardzo mi to szkodzi XD
#medycyna #zdrowie #a-----l #wino #alkoholizm
ja pije 20 lat, w weekendy w sumie tylko i myślę, że alko z 3 win to robię czasem w domu przed wyjściem na miasto xd
Z tym że nie bardzo wiem do jakiego lekarza pójść i na jakie badania, bo fizycznie nic mi nie dolega.
@laverne00: Do lekarza pierwszego kontaktu w celu badań kontrolnych. Strzelam, że nigdy lub dawno nie miałeś. Jak nie będzie chciał dać to przyaktorz, że zdarzają Ci się biegunki czasami, jakieś bóle brzucha, kolki wątrobowe, itp.
A jak chcesz płacić to możesz zupełnie pominąć lekarza i iść do alabu, zrobić sobie
Z czasem 3 butelki zamienią się w 4 (żeby czuć się tak samo fajnie). Potem czwartek stanie się małym piątkiem (ten popularny slogan dotyczy przecież głównie alkoholu). Potem we wtorek stwierdzisz, że od kieliszka nikt nie umarł.
Dieta? Zwiększy się aktywność, żeby kcal się zgadzały. :)
Alkoholizm to choroba postępowa i
Fajnie te tematy wyglądają jak się ma dzieci, gdzie teoretycznie powinien być ktoś trzeźwy podczas opieki. Jak jestem na jakichś wakacjach ze znajomymi to rzadko kiedy takich odpowiedzialnych widuję. Wygrywa chęć napicia się (czyli stało się to konieczne, żeby dobrze się