Wpis z mikrobloga

Jak to jest że na wykopie i w internecie wielkie oburzenie o palenie na balkonach, w miejscach publicznych ikrzyki o wyrzucanie petow na chodnik, ale tylko w internecie? Na ulicy nikt nigdy mi nic nie powiedział na rzucanie kiepa, tak samo nigdy nie byłem świadkiem żeby ktoś komuś zwrócił uwagę że pali na przystanku czy na balkonie xd
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 59
@AniaToscania: ja paliłem kupę lat ale zawsze kiep trafiał do kosza na śmieci! Za rzucanie kiepa luzem powinien być uj w dupe.
Jeśli już palisz w pobliżu jakiegoś skupiska ludzi to pal tak by nie przeszkadzać innym i tyle
  • Odpowiedz
  • 1
@qyk: właśnie tak pale, odchodzę na bok. Ale często palą centralnie pod daszkiem, sam pale to mi to nie wadzi. Jak nie ma kosza to kiepa rzucam w trawę ale na chodnik
  • Odpowiedz
@AniaToscania: Kiedyś zwracałam uwagę to było albo sp*erdalaj, albo patrzenie jak na jakąś obłąkaną (no przecież te pety rozpieprzone wszędzie są piękne), albo w ogóle ktoś się agresywnie zachowywał. No i co, sukces?
  • Odpowiedz
@AniaToscania: Ja 3 sąsiadom już zwróciłem uwage na palenie.
A na jednym lotnisku, gdzie mieli nieszczelną strefę dla palaczy i smierdziało koło paru bramek, musieli ją potem przenieść w inne miejsce (po kilku moich mailach do urzędu).
  • Odpowiedz
@AniaToscania:

- Dzień dobry, czy mógłby pan/pani tu nie palić bo śmierdzi i truje pan/pani wszystkich dookoła?
- Nie.

Potem zostają dwie opcję: albo spuszczasz w------l palaczowi bo p--------y egoista inaczej nie zrozumie, albo odchodzisz z miejsca zdarzenia będąc olanym
  • Odpowiedz
@AniaToscania: ludzie boją się agresji z drugiej strony. Co może mieć w głowie taki śmierdziel to nie wiadomo. Palenie przy ludziach i rzucanie kiepów pod nogi to patologiczne zachowanie.
  • Odpowiedz