Wpis z mikrobloga

Karyna która mieszka pode mną co godzinę wychodzi na balkon żeby sobie zajarać. W moim mieszkaniu śmierdzi dymem papierosowym tak, że aż chce się rzygać. Najgorzej jest w takie dni jak ten, gdy prawie w ogóle nie ma wiatru. Smród zostaje w moich pomieszczeniach.

Dziś wylałem na podłogę balkonu litr wody, która nawilżyła Karyne.
Teraz będę "podlewał kwiatki" za każdym razem kiedy zacznie palić sobie na balkonie.

Acha i jeszcze jedno.


#patologiazmiasta #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #palaczetopodludzie
  • 154
  • Odpowiedz
@deafpool masz dwie opcje. Przeprowadź się piętro niżej od niej i pal cały czas na balkonie albo się wyprowadź do kraju gdzie palenie jest nielegalne xd
  • Odpowiedz
@deafpool: sprawdź czy czasem nie zalęgły Ci się dziki na balkonie, w związku z czym musiałbyś nabyć Hukinol który zupełnym przypadkiem mógłby kapnąć niżej.
  • Odpowiedz
@deafpool: u mnie w bloku ktoś jara w kiblu i ciągnie się po wentylacji w całym pionie, już bym wolał żeby wychodzili na balkon bo okno można zamknąć a wentylacji nie zatkam
  • Odpowiedz
  • 13
@deafpool: Problem będzie się nasilał, jarający są już powoli w mniejszości i co raz większej liczbie osób będzie przeszkadzał dym. Kiedyś jarali wszyscy i ten smród to był normalka.
  • Odpowiedz