Wpis z mikrobloga

Ceny nieruchomości w Polsce doszły do poziomu takiego absurdu i odklejki, że nie da się tego opisać słowami. Jest to bańka nie tyle monstrualna co wręcz gargantuiczna i dotyczy to dosłownie wszystkich lokalizacji włącznie z centrami dużych miast.

No, ale nie to jest najgorsze. To jest nieważne. Najgorsze jest to, że proceder ten doprowadził do kosmicznego wzrostu wartości majątków osób, które intelektualnie KOMPLETNIE NIC sobą nie reprezentują, czyli był to zwykły fart głupiego.

No, a ja najbardziej nienawidzę, gdy ktoś zdobywa coś bo mu się poszczęści. Nie ma nic gorszego na tym świecie.

Uwielbiam patrzeć na ludzi pracowitych, którzy się rozwijają, widać jak się budują ciężką pracą, wiedzą, edukacją, rozwijają talenty. Takim ludziom życzę 10 razy tyle.

Natomiast prawie wszyscy, którzy mają nieruchomości i wzrosła ich wartość to są bezmyślne, dryfujące dzieci hossy i był to tylko fart, do którego teraz dobudowują sobie teorie, że mają łeb do interesów. Te osoby w żadnych innych warunkach nie dorobiłyby się żadnych pieniędzy i żadnego sukcesu. Skorzystali z patologicznego procederu mafijnego.

No, a czegoś takiego nienawidzę. Nienawidzę jak leniwa małpa znajdzie żyłę złota.

Teraz dochodzi do takiego absurdu, że stary typ z brzuchem i piwem w ręku, który nie potrafi odpalić komputera, przeczytać prostego wykresu, był całe życie cieciem, albo handlarzem ziemniaków ma majątek wielokrotnie większy niż jacyś zdolni młodzi ludzie po studiach inżynierskich, którzy mówią w kilku językach i wykonują jakieś złożone analizy i specjalistyczne prace.

Serio. Znam takie sytuacje.

#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #inwestowanie #kredythipoteczny #koalicjadeweloperska
  • 27
  • Odpowiedz
Kiedyś wystarczało wykształcenie pokrewne, od kilku lat musisz mieć kierunkowe


@Yuri_Yslin: i słusznie. Przynajmniej minimalnie oddalimy się od tego stanu, w którym takie np. uprawnienia SEP są traktowane jak pusty formalizm.

Ja to odczuwam i widzę tak, że pokolenie tych starych okopało się w tym kraju na pozycjach, zabetonowali się na stołkach, na majątkach i wysysają krew z młodego pokolenia które tyra, chociaż sami w niejednym przypadku ślizgali się przez system
  • Odpowiedz
i słusznie


@Pandillero: No nie za bardzo, mi to np. uniemożliwiło zdobycie uprawnień pomimo 10 lat stażu w branży telekomunikacyjnej, a porobili jacyś kompletni laicy którzy mieli 20% mojej wiedzy. Ja skończyłem kierunek "Transport" o specjalności telekomunikacja w transporcie więc nie mogłem, mógł zrobić absolwent kierunku "Telekomunikacja" tylko, więc pod moją pracą projektową podbijał się tylko "pieczątkowy" za kasę.

Jak dla mnie - kolejna patologia. Ograniczyli, więc wzrosła rola "pieczątkowych", którzy
  • Odpowiedz
@MakiawelicznyAltruista:
No, ja się ostatnio wku*wiłem jak znana mi osoba z dalszej rodziny przyszła poradzić się co do aspektów prawnych transakcji.
I nie byłoby w tym nic zdrożnego gdyby nie fakt, że ta osoba ma działkę
<oczywiście odziedziczone guwno siedlisko po dziadku>
- 2ha,
ale niedaleko stolicy, gdzie ceny to 300pln za metr.

I co? śpi na milionach, ale nie pójdzie do prawnika zapłacić 300 pln za poradę,
to jest dopiero
  • Odpowiedz
@MakiawelicznyAltruista: To jest wina systemu, który premiuje takie zachowanie, a nie naukę / pracę. Brak podatku od sprzedaży nieruchomości po 5 latach (20% średnio podatku od pracy), rośnięcie wartości nieruchomości w czasie, a utrata wartości pieniądza w czasie (np. 39% inflacji skumulowanej w latach 2019-2023 dzięki Morawieckiemu i Glapińskiemu). Mieszkania zyskują też na wartości, bo z naszych podatków (których właściciele nieruchomości płacą bardzo mało) buduję i utrzymuje się infrastrukturę wokół nich.
  • Odpowiedz
@MakiawelicznyAltruista: ale jeśli ktoś kupił mieszkanie do mieszkania to i nie ma żadnej korzyści ze wzrostu jego wartości. Wręcz przeciwnie jeśli będzie potrzebował mieszkania większego to przy wysokich cenach mieszkań bedzie to dla niego trudniejsze. Chyba że masz na myśli osoby które kupiły mieszkania inwestycyjnie. Tutaj jednak trudno mówić o ślepym farcie bo jeśli oprocentowanie kredytu jest zbliżone do inflacji albo i niższe to tylko głupi nie inwestuję.
  • Odpowiedz