Aktywne Wpisy
elozapiekanka +123
tindeRoman +166
Kupiłem sobie najmocniejszy możliwy paralizator i wam też to polecam. W Krakowie i innych polskich miastach roi się od patologii z „psieckami” bez kagańca ani smyczy, więc rozwiązanie jest jedno - jeśli taki pies choćby źle na ciebie spojrzy, przepuść przez niego całą moc swojego paralizatora aż będzie sztywny, ale zostaw trochę baterii na samoobronę przed rozwścieczonym właścicielem. Jeśli ci ludzie nie są w stanie zaakceptować że życie człowieka jest ważniejsze niż
Minister Siemoniak:
Krzysztof Gaj to postać symboliczna dla rosyjskich związków ludzi PiS. Gaj, który nie ukrywał swoich prorosyjskich i antyukraińskich poglądów (po aneksji Krymu w 2014 pisał, że "Ukraińcy to faszyści" i "Putin słusznie z nimi walczy") został natychmiast po objęciu władzy w 2015 przez PiS przywrócony do służby wojskowej, awansowany na pułkownika i umieszczony przez Macierewicza na kierowniczym i kluczowym stanowisku w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego (z dostępem do najtajniejszych danych kadrowych i mobilizacyjnych). Potem pracował w Kancelarii Premiera u boku ministra Dworczyka, z dostępem do niejawnych danych, które wykradał (czuł się tak bezkarny, że tego nawet w korespondencji z Dworczykiem nie ukrywał) i umieszczał w prywatnych mailach. Dopiero masowe wycieki maili Dworczyka ujawniły jego prawdziwą wiedzę i rolę w KPRM. Wszystkie sprawy afery mailowej (zamiecione za PiS pod dywan, bo kompromitowały czołówkę ówczesnego rządu) będą wyjaśnione i rozliczone, włącznie z jawnym utrudnianiem śledztwa przez niektóre wpływowe osoby. Paradoksalnie (a może właśnie nie?) ogłoszenie przez PiS, że to "operacja wschodnich służb" zatrzymało śledztwo i dociekanie prawdy. A swoją drogą promowanie kariery Gaja przez Macierewicza, premiera Morawieckiego (KPRM!) i Dworczyka łudząco przypomina promowanie Tomasza Szmydta przez ludzi ministra Ziobry, co najmniej przez jego wiceministrów Piebiaka i Wójcika. Podobny schemat przenikania blisko władzy określonego typu ludzi.Panie ministrze
Odp Jarosław Wolski:
ale przecież to i tak problem poboczny w świetle organizacji Strategicznego Przeglądu Obronnego z 2016 roku który miał całkowicie przemodelować Siły Zbrojne.
A zwłaszcza gry wojenne wokół niego i udział Panów z "Narodowego Centrum Studiów Strategicznych".
Czyli Pan Jacek Kotas który przez lata szefował w spółkach powiązanych z Radiusem który w latach 2002-2006 i robił interesy z ludźmi związanymi z sowieckimi służbami specjalnymi. W 2007 r. A. Macierewicz powołał Kotasa na stanowisko podsekretarza stanu w MON. Jako szef SKW (który zajął miejsce rozwiązanych przez M. WSI), Macierewicz dał Kotasowi dostęp do newralgicznych informacji dot. polskiej armii. Kotas certyfikat bezpieczeństwa uprawniający go do wglądu w takie tajemnice otrzymał nie od cywilnej ABW (Kotas jest cywilem), ale od wojskowej SKW. Już to jest ciekawe.
NCSS było oficjalnie włączone w SPO2016.
Kogo mieliśmy jeszcze w NCSS wówczas?
A jakże:
- płk Krzyszof Gaj wspomniany przez Pana,
- Grzegorz Kwaśniak
- Tomasz Szatkowski,
- Hubert Królikowski
- Jacek Bartosiak
I teraz warto się rozejrzeć jakie wnioski promowano w SPO na czele z zaoraniem Marynarki Wojennej. Jak przebiegały owe "gry wojenne". Oraz jak ludzie po NCSS opletli potem MON.
Zwróćmy uwagę na grupe Radius. Często przewija w wątkach szpiegowskich. Np to oni "paśli" mieszkankami podpalaczy polskiego społeczeństwa #aborcja takich jak Kaja Godek
#polityka #rosja #ciekawostki #bekazprawakow #wojsko #wojskopolskie #wojna
@robert5502: ostatnio Tomasz Piątek powiedział, że żeby wyczyścić Polskę z ruskiej agentury to trzeba wsadzić 10k ludzi. Daleka droga przed nami.