Mam RaspberryPi i często instaluję na nim Ubuntu, potem Sambę, jakieś inne deamony, dopisuję konfigurację, klucze, aliasy itd. Po prostu co jakiś czas rozwalam system albo padnie mi karta SD i muszę robić to od nowa.
Jak to zautomatyzować? - Pierwszy pomysł, to kopia karty i potem przywrócenie. Ale będę chciał cokolwiek zmienić lub nowa wersja systemu, to i tak instalacja od nowa. - Drugi pomysł, to skrypt w bashu. W sumie i tak mam spisane polecenia do instalacji. To jedynie pliki konfiguracyjne, aliasy itd. Tutaj znowu problem, bo wolałbym nie kopiować plików konfiguracyjnych (poza tym problem jak wyjdzie nowa wersja dane oprogramowania i wgram stary plik). Musiałbym pisać polecenia w sed - ale może to nie takie złe? - Może powinienem użyć jakiegoś narzędzia do tego? Ansible (playbooki)? Terraform? Chef? Puppet? Helm (charty)? Dotfiles? Codenvy? Jetporch? Pyinfra? ConfigSet? Jest tego masa. Najlepiej chciałbym nauczyć się czegoś co przyda się potem w pracy (ekosystem #java).
@mk321: a nie wystarczy Ci po prostu wszystkie usługi stawiac w kontenerach? Jak ładne docker-compose sobie popiszesz, to potem możesz to uruchomić gdzie chcesz. A i uruchamiając w kontenerach ciężko popsuć system.
@hoodoovoodoo: @banzi: ok, czyli Ansible, dzięki. Z ekosystemem #java chodziło mi bardziej o #kubernetes, #docker itd. Bo tam np. są Heml, ale nie mam pojęcia czy akurat to jest odpowiednie narzędzie do tego.
@Bpnn: same aplikacje tak. Ale już np. Samba (wpięcie dysków sieciowych) to więcej zabawy na Dockerze niż bezpośrednio w systemie (bo i tak trzeba je w
Samba (...) to więcej zabawy na Dockerze niż bezpośrednio w systemie
@mk321: niekoniecznie. W systemie musisz tylko zamontować dysk (co robisz niezależnie od tego czy używasz dockera czy nie). Ścieżkę do dysku przekazujesz do kontenera i tyle. Configu nie piszesz za każdym razem od nowa, masz go w kontenerze. Ja nawet sambę mam w kontenerze i jest git.
Korzystasz z Linuksa, który jest narzędziem dostarczanym w formie różnych dystrybucji. Właśnie to pozwala dostosować wszystko do swoich potrzeb. Nie ma co trzymać się Ubuntu. Po prostu wybierz system, który instaluje się ręcznie i napisz sobie skrypt bash, w którym spiszesz wszystkie komendy instalacyjne. Jednym pliczkiem zainstalujesz system wraz z usługami oraz wszystko skonfigurujesz. Ja tak robię, ale stawiam w ten sposób inny system,
This repository has been archived by the owner on Nov 2, 2022. It is now read-only.
A ten pierwszy to nie wiem skąd go wziąłeś. Wygląda jak oficjalny, ale w oficjalnej dokumentacji nic o nim nie ma. I ma jednego obserwującego. Podejrzane
@mk321: nie wczytywałem się w szczegóły, ale jeżeli faktycznie nie ma, albo nie ufasz źródłom to ansiblem przechodzisz całą instalację krok po kroku, od instalacji paczek itd.
Mam RaspberryPi i często instaluję na nim Ubuntu, potem Sambę, jakieś inne deamony, dopisuję konfigurację, klucze, aliasy itd. Po prostu co jakiś czas rozwalam system albo padnie mi karta SD i muszę robić to od nowa.
Jak to zautomatyzować?
- Pierwszy pomysł, to kopia karty i potem przywrócenie. Ale będę chciał cokolwiek zmienić lub nowa wersja systemu, to i tak instalacja od nowa.
- Drugi pomysł, to skrypt w bashu. W sumie i tak mam spisane polecenia do instalacji. To jedynie pliki konfiguracyjne, aliasy itd. Tutaj znowu problem, bo wolałbym nie kopiować plików konfiguracyjnych (poza tym problem jak wyjdzie nowa wersja dane oprogramowania i wgram stary plik). Musiałbym pisać polecenia w sed - ale może to nie takie złe?
- Może powinienem użyć jakiegoś narzędzia do tego? Ansible (playbooki)? Terraform? Chef? Puppet? Helm (charty)? Dotfiles? Codenvy? Jetporch? Pyinfra? ConfigSet? Jest tego masa. Najlepiej chciałbym nauczyć się czegoś co przyda się potem w pracy (ekosystem #java).
@Bpnn: same aplikacje tak. Ale już np. Samba (wpięcie dysków sieciowych) to więcej zabawy na Dockerze niż bezpośrednio w systemie (bo i tak trzeba je w
@mk321: niekoniecznie. W systemie musisz tylko zamontować dysk (co robisz niezależnie od tego czy używasz dockera czy nie). Ścieżkę do dysku przekazujesz do kontenera i tyle. Configu nie piszesz za każdym razem od nowa, masz go w kontenerze.
Ja nawet sambę mam w kontenerze i jest git.
Korzystasz z Linuksa, który jest narzędziem dostarczanym w formie różnych dystrybucji. Właśnie to pozwala dostosować wszystko do swoich potrzeb. Nie ma co trzymać się Ubuntu. Po prostu wybierz system, który instaluje się ręcznie i napisz sobie skrypt bash, w którym spiszesz wszystkie komendy instalacyjne. Jednym pliczkiem zainstalujesz system wraz z usługami oraz wszystko skonfigurujesz. Ja tak robię, ale stawiam w ten sposób inny system,
https://codeberg.org/ansible/samba
https://github.com/bertvv/ansible-role-samba
A ten pierwszy to nie wiem skąd go wziąłeś. Wygląda jak oficjalny, ale w oficjalnej dokumentacji nic o nim nie ma. I ma jednego obserwującego. Podejrzane