Wpis z mikrobloga

Muszę się wyżalić, po niecałych 6 latach w kołchozie udało mi się znaleźć inną pracę, na tym samym stanowisku, w firmie 35km dalej i za stawkę około 3000 brutto większą. Mega się cieszę, ale przełożony dzisiaj o mało mi nie zaje*al za wypowiedzenie xd nasłuchałem się że nie mam co liczyć na podobną kasę tutaj, żebym to sobie dobrze przemyślał, że dojazdy mnie wykończą, że będę tego żałował i że mogłem przyjść wcześniej pogadać o kasie to by mi „załatwił” ale jak dosłownie parę tygodni temu narzekałem na zarobki to usłyszałem „a jakie ty niby masz wydatki że chciałbyś więcej zarabiać”, no srakie że na swoim stanowisku chciałbym zarabiać normalnie a nie poniżej xd #zalesie #kolchoz #pracbaza #praca
  • 96
  • Odpowiedz
@Undying:

„a jakie ty niby masz wydatki że chciałbyś więcej zarabiać”


Trzeba było Januszowi to samo powiedzieć jak odmówił podwyżki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Undying gratulacje. Pamiętaj, że odległość jest mało istotna - czas dojazdu trzeba liczyć. Ja mam 12 km do roboty, ale czasem korki takie, że rowerem wychodzi szybciej.
  • Odpowiedz
mogłem przyjść wcześniej pogadać o kasie

narzekałem na zarobki


@Undying: to nie jest to samo :)

jak się w nowej pracy pytali ile chciałbyś zarabiać to też zacząłeś narzekać na zarobki? czy konkretnie gadać o tym ile chcesz zarabiać?
  • Odpowiedz
35km

dojazdy mnie wykończą


@Undying: sam dojeżdżam 30km w jedną stronę. Jak pierwszy rok był spoko, to teraz po 3 latach ciężko jest wstawać 4:30 na ranną zmianę. Ale jeszcze ze dwa lata i szukam czegoś bliżej.
  • Odpowiedz
@Undying: 5 lat dojeżdżam codziennie ok 33km w jedną stronę. Jadę ok 30 minut. Także da się. Ta godzina w aucie to dla mnie relax. Tylko trzeba brać pod uwagę koszta na paliwo i amortyzację samochodu.
  • Odpowiedz
bardzo ładny przeskok z kasą


@3and3: te 3000 brutto to zeżre mu paliwo i ew. naprawy auta, bo bedzie szybciej wyeksploatowane. Wiec nie wiem, czy taki wygryw. No i najwazniejsze, 35km i to zalezy gdzie mieszka, to okolo minimum 30 minut jazdy, jak w okolicach duzego miasta to pewnie nawet wiecej a jak z jakiejs wiochy jest to w ogole. Wiec tak srednio bym powiedzial. 70km dziennie to 350km tygodniowo i
  • Odpowiedz
35km z jednego końca Warszawy/Krakowa/Wrocławia/Poznania na drugi czy 35km z jednej pipidówy do drugiej. Jeśli to pierwsze to faktycznie może być ciężko. Jeśli to drugie to przyjemne 20 minut w aucie na posłuchanie muzyczki :)


@enzojabol: Kiedyś, z jednego końca Szczecina na drugi, jechałem prawie 3h komunikacją miejską. Samochodem, bez korków pewnie wyszłoby około 1h.
  • Odpowiedz