Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 40 lat i mogę powiedzieć coś o pracy i bezrobociu.
Powiem śmiało. Jeżeli jesteście znani przez pracodawców i macie dobrą opinie - będziecie mieć pracę.
Czyli musicie mieć znajomych oraz żeby inni znajomi nie obierali Was za psychopatów, tak wtedy pracodawca z powodzeniem was zatrudni.
Żaden - podkreślam żaden szanujący się pracodawca nie weźmie pracownika do pracy gdy go zupełnie nie zna ani nie zna go nikt z jej znajomych aby zasięgnąć opinii.
Taki pracownik jest dla takiego pracodawcy zwyczajnym w świecie duchem. Pracodawcy umieją odrzucać pracownika, bo raz że to dla pracodawcy jest pracownik a nie pracownik dla pracodawcy i to ona musi mieć z niego jakieś korzyści. A dwa to pracodawca ZAWSZE WYBIERA. Natomiast trzy - nie istnieje coś takiego jak "tęsknota za pracownikiem" u pracodawców. Chyba, że cenił tego pracownika. Wtedy tak. Natomiast w innym przypadku? Nigdy w życiu.
Pracodawca zawsze wybiera - czyli to on decyduje, że Cię zatrudnia. Nigdy odwrotnie. Możesz się starać, skakać, pracować, robić co chce. Ale gdy zechce umowy o pracę i powie, że nie - to oznacza, że jest to definitywne NIE. Nawet jak po czasie powie TAK - to ZAWSZE KŁAMIE. Ma w tym ukryty cel - typu odhaczenie pracownika, dowartościowanie się, zatrudnienie tymczasowego pracownika, interes, przygoda, pieniądze, zdjęcie na Instagram. Jak szybko przyjdzie tak szybko wyjdzie.
Myślicie, że pracodawca zaryzykuje umowę o pracę z pracownikiem gdzie w głowie wyobraża sobie, iż pracownik zamiast czymś się wykazać - może wykazać się alkoholizmem, poszukiwaniem przygód, biciem żony oraz innymi cechami które świadczą negatywnie o pracowniku? Zdecydowanie nie. Dlatego też taka jest rzeczywistość.

Pracodawca 5-8 lat młodszy od pracownika? Kto takie pierdoły nabredził i powtarza? Taki pracodawca to tylko i wyłącznie ma pracownika na poczet czystego układu. Albo krótka praca i najczęściej zwolnienie z którego bierze się pętla na kredycie. Pracy z czegoś takiego nigdy nie było, nie ma i nie będzie. Rówieśnik i góra 2-3 lata starszy pracodawca. Reszta to tylko czysta desperacja w zatrudnieniu bądź przygoda. Pracy tu nie ma.

Osobiście mam już 40 lat, pracy nigdy nie miałem i nie będę miał ale gdybym mógł cofnąć czas i zmienić te błędy które popełniałem - tak bym miał pracę na 200%. Niestety człowiek był głupi i myślał, że wystarczył wygląd niewiele powyżej przeciętnej, dobre zachowanie, wysokie wykształcenie (magister inżynier). Jak mocno się pomylił, gdy liczyła się przebojowość oraz posiadanie znajomych a życie w trybie piwnicznym stanowiło, że byłem outsiderem a nie kimś za kim pracodawcy będą się w przyszłości zabijać. Było wręcz odwrotnie - pracodawcy mnie wyśmiewali. Myślałem, że po czasie się to zmieni gdzie pracownicy którzy nie mają szkoły albo pracują w januszexie po humanistycznych studiach za niewiele minimalną - zwolnią ich. Niestety tak się nie stało i taka koleżanka wychwala faceta, że zarabia... 5000 brutto i jest takim rodzynkiem, bo awansował w firmie a ja zamiast zarabiać 4x tyle - komentarz "chcesz się tylko chwalić...". Także czysty przykład jak działa praca na kobiety. Możesz być bezrobotnym i bezdomnym i Ciebie pokocha. A jak zarabiasz nawet i miesięcznie 100.000zł to może Ciebie nienawidzić.
Większość znajomych z którymi miałem do czynienia już mnie nawet nie poznają na ulicy albo nie odpowiadają cześć mimo, iż wcześniej byłem dla nich bardzo dobrym człowiekiem. Mam tylko jednego dobrego wirtualnego znajomego. W prawdziwym życiu nie mam nikogo (nawet z toksyczną rodziną urwałem kontakty, bo dla nich sam fakt iż chcę zarabiać wysoko będzie stanowił później zazdrość [gdyż sami mało zarabiali albo byli bezrobotni] a potem jak mi się noga powinie - powód do radości).
No ale to już o jeden akapit za dużo. Może dlatego, że jestem całkowicie bezrobotny, bo siedzę w domu i czasem wyjdę do osiedlowego sklepu. Ale dobrze mi z tym.

#praca #pracbaza #bezrobocie #po30 #wysryw #zalesie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 81
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@mirko_anonim: W pierdziszewie dolnym faktycznie tak to trochę działa, posada na czarno przy segregacji złomu za mniej niż minimalną załatwiana jest z polecenia. Ale generalnie bredzisz.
  • Odpowiedz
Żaden - podkreślam żaden szanujący się pracodawca nie weźmie pracownika do pracy gdy go zupełnie nie zna ani nie zna go nikt z jej znajomych aby zasięgnąć opinii.


@mirko_anonim: XD literalnie w każdej pracy do której szedłem nikt mnie nie znał. Gdyby twoje wysrywy nie wynikały z odklejenia i nieznajomości rynku pracy i miały coś wspólnego z rzeczywistością, to całe życie przesiedziałbym bezrobotny mieszkając u rodziców

Osobiście mam już 40 lat,
  • Odpowiedz
Żaden - podkreślam żaden szanujący się pracodawca nie weźmie pracownika do pracy gdy go zupełnie nie zna ani nie zna go nikt z jej znajomych aby zasięgnąć opinii.


@mirko_anonim: Tak, rekrutacje nie istnieją, to tylko miraż. Ty masz chyba inne problemy chłopie xd
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Czterdziestoletni bezrobotny, który nigdy nie pracował opowiada jak to jest w pracy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie no byczku, tak jest. Pracodawcy to motłoch, Ty jesteś nieoszlifowanym diamentem ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Jako pracodawca pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić.

Żaden - podkreślam żaden szanujący się pracodawca nie weźmie pracownika do pracy gdy go zupełnie nie zna ani nie zna go nikt z jej znajomych aby zasięgnąć opinii.


Jak ja w Warszawie mam zasięgnąć opinii znajomych o każdym kandydacie do pracy?. Takie numery to małym miasteczku czy wsi. Normalnie prowadzisz rekrutacje, zgłaszają się ludzie wybierasz kandydatów z najmniej skopaną ścieżką kariery.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim to wszystko, o czym piszesz, to oczywiście może być prawda, jeśli mówimy o realiach kołchozowych w zapomnianej mieścinie w Polsce Z. Jeśli jest jeden Janusz chlebodawca z jedynym bieda zakładem w okolicy, a bezrobocie wynosi 20%+, to może i tak jest.

Problem jest taki, że to w dzisiejszych czasach margines, a dla większości użytkowników tego portalu absolutna abstrakcja. To już nie lata 90, pracodawcy często w ogóle nie wiedzą, kto u
  • Odpowiedz
@Tytanowy_Lucjan: ja raz w życiu napisałem coś z anonimowych, trochę chciałem się wyżalić, dostać jakąś radę, może parę słów wsparcia. Moja dziewczyna ma konto na Wykopie, więc chciałem to napisać anonimowo. Osoba, która akceptuje wpisy nie dodała mojego wpisu i napisała mi coś w stylu "Próbowałeś pójść do psychologa? Może on ci pomoże". Było to dla mnie w #!$%@? przykre, a teraz codziennie widzę w anonimowych zarzutki i bełkot ludzi, którzy
  • Odpowiedz