Aktywne Wpisy
hellyea +12
white_cap123 +9
Prawdziwy przegryw to nie jest ten co nigdy nie ruchał.
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,
Jeszcze miesiąc temu:
praca we #wroclaw
mieszkanie na wynajem
10 letni związek (narzeczeństwo)
perspektywy na przyszłość, poczucie bycia kochanym przez rodzinę, narzeczoną
Ostatni tydzień:
rozstanie z narzeczoną
nie chcą mi przedłużyć umowy w pracy więc zostaję do końca kwietnia,
wynajęte mieszkanie jest na mnie i dziewczynę, ale ja nie mam oszczędności, więc muszę się wynieść - brak mieszkania
rodzice i rodzina nie bardzo chcą mnie z powrotem u siebie w mieście - brak miejsca powrotu
W skrócie: zostałem kompletnie na lodzie, sam, bez wsparcia nawet finansowego. To jest tak mocny strzał w głowę, że człowiek nie myśli racjonalnie. Mam ochotę zapaść się pod ziemię, zasnąć i się nie obudzić. Wiem, że powinienem zacząć działać, szukać czegoś, nowej pracy i jakiegoś lokum. Ale w obecnej chwili jest to niemożliwe dla mojej głowy. To jak próba odpalenia zepsutego auta. Psychika jest w kompletnej rozsypce, pewność siebie na poziomie 0, rozmyślam o tym co się stało i kompletnie nic nie dociera. W dodatku rodzina, która miała być wspierająca, wyrzuca mi, że zakończenie związku to pewnie moja wina, że zawsze byłem "mniej kumaty" i uparty. A oni starzy, schorowani i generalnie nie chcą mnie w domu. Dziś jest 10 kwietnia. Zostało mi 20 dni na kompletny ogar swojego życia i podniesienie się. Bo inaczej wyląduję pod mostem, bez lokum, środków do życia i kogokolwiek bliskiego.
Cóż mogę rzecz mireczki... fajnie było, ale się skończyło. 30 lat to piękny wiek. Pamiętam jak te 10 lat temu byłem na studiach, jak wychodziłem na łąkę za swoją uczelnią i oglądałem przyrodę. Życie wtedy wydawało się takie piękne, takie nieodkryte, fascynujące. Czuło się motywację, nowe możliwości, nowe rejony, które na mnie czekają. Nigdy nie przypuszczałem, że o 21:40 10 kwietnia 2024 będę pisał takie słowa. Załamany, samotny, kompletnie wyprany z emocji. Nawet mi się płakać nie chce. Wydaje mi się, że na tym etapie mózg już sobie odpuszcza.
Życzę KAŻDEMU, by nigdy nie doświadczył na raz takiego bólu i poczucia straty.
#zalesie #depresja #praca #zycie #rozstanie #zwiazki #pieniadze
Jak kiedyś wpis dodalem ze statystykami i to z polskiego urzędu to mnie w komentarzach zjedli, ze #!$%@? prawda xdd
Właśnie widac.
Jest powiedzenie, lepiej z madrym zgubic niz, z głupim znaleźć
@Wychwalany: normalnie jak wynajmował mieszkanie i nie pracował na jakimś wysokim stanowisku to z czego miał niby oszczędzić?
@Wychwalany: Ja nie miałem oszczędności w tym wieku. Co prawda 5 lat później kupiłem mieszkanie, ale to szczegół.
@ponerLokej: dobrze ze pogonila golodupca, typ 30 lat bez zadnych oszczedosci.
@ParaNormikon W wieku 20-25 lat ok, przy 30 to juz tylko glupota i niezadarnosc zyciowa.
ciekawe kto teraz będzie ładował kolbe w twoją ex
@ponerLokej: idz do psychiatry i i wysęp chorobowe na miesiąc. to Ci da miesiąc oddechu na szukanie lokum np na stancji. Potem zasiłek dla bezrobotnych który na opłacenie pokoju powinien wystarczyć. Zarobić na jedzenie w okresie szukania pracy dasz rade bez problemu bo na zasiłku możesz zarabiać do 50% pensji minimalnej czyli ok 2100 brutto czyli ok 1550 netto..
2. Nie masz żadnej poduszki finansowej? Kurde, to ja zaraz po studiach celowałem w minimum 5 tysięcy, co na tamte czasy i miasto zapewniało mi spokojnie 3 miesiące życia na najmie
Nie masz żadnych oszczędności to lipa, możesz sprzedać jakieś wartościowe rzeczy aby zrobić sobie jakąś może nie poduszkę finansową, a ręcznik pod głowę, żebyś miał na jakieś ruchy.
Słabo że
@ponerLokej: To właśnie ból otwiera oczy na wiele spraw. Zrozumienie i zaakceptowanie to klucz.