Wpis z mikrobloga

Powiem wam, że byłam na tej imprezie. Już wiem, że to w ogóle nie jest już moje miejsce i dla mnie. Nie wypiłam nawet kropli alkoholu, nie bawiłam się dobrze wśród porobionych ludzi, czułam że wolę spać niż spędzać w ten sposób czas. Fajne to było doświadczenie ostatecznie bo wiem, że to już nie dla mnie. Jakby ktoś słyszał o techno w Warszawie w dzień albo maks do 22 to dajcie znać xd
  • 27
@girlsjustwannahavefun: może to jakiś emerycki spęd, ja na ostatniej imprezie napędzanej dragami i muzyka elektroniczna byłem dawno temu - w sensie BARDZO dawno temu, to chyba jeszcze było beach party gdy odbywało się na plaży w Gdyni, albo w starym Sfinksie w Sopocie.
Generalnie to Mke wolę walić na kanapie i się z kimś poprzytulać, a stimów w ogóle nie walę więc ¯\(ツ)/¯