Aktywne Wpisy
wfyokyga +68
Dołożyłem 7 złotych bombelkowi w sklepie, bo mu zabrakło. Guwniara z 5-6 lat, widziałem rozpacz w jej oczach i nie wiedziała co zrobić. To dałem kasjerowi i ona chyba zawstydzona uciekła że sklepu, nawet nie usłyszałem dziękuję. W sumie #!$%@? z tym, dałem bo jak ja byłem gnojem, to parę razy też mi dokładali do czipsów itd. Wiec się czuję, że dług został spłacony.
Minieri +52
No i spełniło się moje życzenie - sobotnia nocka wybitnie spokojna. Trafiły się oczywiście głośne grupy imprezowiczów, ale wszyscy grzeczni i z kulturą, a to w przypadku podpitych grup nie zdarza się zbyt często - zazwyczaj znajduje się chociaż jeden osobnik który próbuje popisać się przed resztą. Często też skracają dystans i mówią do mnie od razu na Ty, co jest ok, ale tylko kiedy brzmi to "mógłbyś to piwo dać z
Raport po pierwszym treningu nowym planem.
Wyciskanie na siedząco 3 serie po 8-10 powtórzeń, RIR 8-9
Podciąganie 3 serie powtórzeń ile da radę w zakresie RIR 8-9
Wyciskanie na maszynie (na siedząco) 3 serie 8-10 powtórzeń RIR 8-9 (jedną serię zrobiłem przez zachłanność do upadku)
Wznosy na bok 3 serie 8-12 powtórzeń RIR 9-10
Dipy 3 serie 8-12 powtórzeń RIR 8-9
Uginanie ramion w pochyle do tyłu chwytem młotkowym 8-12 powtórzeń RIR 9-10
Na treningu fajnie czułem klatę no i oczywiście barki. Dipy były robione już na zmęczeniu i czułem, że naramienne trochę ograniczają możliwości więc nie wiem czy na razie ich nie wywalić i dodać na powrót jak się trochę oswoję z tym planem. Barki są fajnie ogarnięte więc tutaj na razie nie trzeba niczego modyfikować.
Na samym treningu myślałem czy może nie dodać czegoś na klatę, ale dziś czuję, że to wyciskanie na maszynie bardzo fajnie mi wchodzi więc na razie odpuszczam temat zwłaszcza, że sobota to trening góry skupiony bardziej na klacie.
Triceps na treningu fajnie czułem, ale dziś mam wrażenie, że mogłem go lepiej pobudzić więc kolejną modyfikacją, którą mam z tyłu głowy jest dodanie dwóch serii jakiejś izolacji na triceps. Ale na razie muszę się przeczołgać przez całe dwa tygodnie (z racji na osobiste zobowiązania musiałem zrobić rozróżnienie na tydzień Góra, dół, góra, dół i PPL), żeby dokonać całościowej oceny.
Plecy są według moich odczuć trochę niedostymulowane, ale do nich mam dobre predyspozycje więc powinny rosnąć mimo wszystko. Dlatego zastanawiam się nad dodaniem dwóch serii podciągania lub jakiegoś ćwiczenia na wyciągu, ale to też na spokojnie. W sobotę będą dwa ćwiczenia na plecy plus jedno plecy/barki.
Bonus: czuję dość znacznie przedramiona i trochę się obawiam jak może to wpłynąć na dzisiejszy martwy ciąg. Od biedy mam magnezję i paski więc będę się nimi ratował, jeżeli byłby to czynnik ograniczający, ale w dłuższej perspektywie chciałbym wzmocnić siłę przedramion, żeby nie czuć dyskomfortu z tym związanego przy ciągach. W ogóle to myślę nad tym, żeby zacząć robić sumo zamiast klasyka bo wydaje mi się to bardziej adekwatne do mojej budowy. No, ale najpierw i tak muszę wzmocnić chwyt. W związku z tym mimo, że nie odbyłem jeszcze pozostałych treningów w tym tygodniu myślę nad dodaniem ćwiczenia, które polega na przytrzymywaniu sztangi z obciążeniem przez kilkanaście-kilkadziesiąt sekund. Ćwiczenie to umieściłbym na początku sobotniego lub niedzielnego treningu. Ewentualnie mógłbym też dodać w tygodniu ppl w dni nietreningowe jakieś ćwiczenie na ściskaczu, to nawet w biurze mógłbym robić w sumie XD Tylko nie wiem jakie to ma przełożenie na uchwyt w martwym.
Z minusów to znowu źle spałem przez feelsy i stres. Jakby tego było mało to nie chciało mi się gotować wczoraj kolacji więc poszedłem na łatwiznę i zjadłem chlebki arabskie z sałatką przygotowaną na dziś do pracy. Wydawało mi się, że powinno być podobnie w kwestii kalorii do pierwotnie zaplanowanej kolacji, ale dziś sprawdziłem na fitatu i okazało się, że zjadłem przez to tylko 2400kcal wczoraj ( ͡° ʖ̯ ͡°) Dziś planuję to trochę odbić choć nie wiem jak wyjedzie bo co prawda trening zapowiada się dość szybki, ale po siłowni muszę pojechać w parę miejsc więc nie licząc szybkiego pobytu w domu zaraz po siłowni (akurat, żeby zjeść banan i wypić wpc) to wrócę pewnie około 20:00. Może sobie kupię jakąś pizzę mrożoną, żeby nie musieć gotować i łatwo nabić kcal XD W grę wchodzą też laysy z pieca, ale dopiero czas pokaże co wybiorę (lub czego wybór wymusi na mnie życie).
Aktualnie staram się bardziej elastycznie pochodzić do treningu i poza jakimiś podstawowymi zasadami bardziej skupiać się na tym na co pozwala mi życie i jak organizm reaguje na trening. Teoretycznie rozplanowane mezo i makrocykle byłyby lepsze, ale przez dużą zmienność różnych czynników w moim życiu byłoby to zbyt dużym wyrzeczeniem, dlatego aktualnie próbuję bardziej organicznego podejścia.
#frenpill #mikrokoksy
Po prostu zacznij częściej używać pasków i nie przejmuj się siła chwytu. Pewnych rzeczy nie zmienisz, w tym tego że nie wszystko będziesz w stanie zrobić bez sprzętu.
Nie mam teraz zeszytu pod ręką więc mogę podać z pamięci (zgodnie z kolejnością ćwiczeń powyżej): 16kg, 6-7 powtórzeń (waga 68kg), 42,5kg plus waga uchwytów w
@MamMalegoSiurka: Staram się nad tym pracować. Co do odbijania to staram się w skali tygodnia trzymać odpowiednie proporcje stąd to "odbijanie".
@MamMalegoSiurka: #!$%@?ło mi się z RPE XD
Kolega @vv4vv4 dobrze mówi o maszynach, ale kalistenike jak podciąganie (najpierw bez, potem z obciążeniem) rób jak najbardziej bo
Nigdzie nie napisałem że ma nie ćwiczyć siły chwytu ale żeby nie podchodził do tematu tak jak Ty proponujesz -nie używaj pasków bo to zło!!!
Czekaj, dobrze rozumiem że Twoim zdaniem jak używam pasków w ciągu to z automatu mam złą pozycję?
co do siły chwytu to zgadzam się z @MamMalegoSiurka. są lepsze ćwiczenia na siłę chwytu niż wiosła czy ciągi na pół gwizdka. Możesz sobie zrobić pod koniec ćwiczeń na plecy sam zwis lub trzymanie sztangi izometryczne np. przy użyciu fat gripów. Do tego w inny dzień dołożyć pompki na palcach w ramach rozgrzewki przed klatką.
@Damian_TS: Ty, niegłupie. Tak zrobię na następnym treningu.