Wpis z mikrobloga

Mam bekę z ludzi, którzy mówią, że chętnie wróciliby do szkoły zamiast siedzieć w pracy xD
Jak pomyślę ile czasu spędziłem w szkole, a później w domu przy książkach na wkuwaniu często zbędnej wiedzy takiej jak "czym zajmował się Wokulski zanim poznał tę dziwkę Łęcką", to aż mi przykro ile czasu zmarnowałem na zdobywanie wiedzy, której już w większości i tak nie pamiętam.
W tym okresie mógłbym poświęcić więcej czasu na realizowanie zainteresowań, które mógłbym spieniężyć w dorosłym życiu ale nie, bo przecież jak nie będę znał budowy protistów to będę kopał przysłowiowe rowy.
Teraz idę do pracy, odjebię 8 godzin i jestem wolny.Pośmigam na rowerze, spotkam się ze znajomymi, a jak chcę się czegoś pouczyć to tylko tego co jest mi potrzebne albo najzwyczajniej tego co mnie interesuje.
Oczywiście czasów szkolnych nie widzę tylko w złych barwach bo są też dobre wspomnienia.
Mam wrażenie, że osoby które tak bardzo chciałyby wrócić do szkoły nie patrzą na te czasy przez pryzmat tego ile nerwów ich kosztowało przygotowywanie się do sprawdzianów, egzaminów czy matury.
Też jest druga opcja.Ludzie, którzy zachwalają sobie te czasy to Maćki, które ledwo skończyły zawodówkę, a ich frekwencja była na granicy.Wtedy rzeczywiście mogą dobrze to wspominać.

#bekazpodludzi #zalesie #szkola #praca
  • 59
  • Odpowiedz
@nocne_zwidy: Ludzie, którzy wspominają szkołę to julki i oskarki, którzy wszystko robili, a za nic nie odpowiadali a hajs dawali im starzy. Ja za nic nie chciałbym wracać do tych czasów. 12 lat zmarnowane, wszystko mi nakazywano, nikt mi za to nie płacił. Teraz jestem wolny.
  • Odpowiedz
  • 139
@nocne_zwidy: Najzabawniejsze jest, że człowiek do dzisiaj ma często jakieś głębokie wewnętrzne traumy szkolne w postaci jakichś koszmarów sennych, gdzie człowiekowi się śni, że mu retroaktywnie cofnęli wykształcenie bo "miał zerową frekwencję na jakimś gównoprzedmiocie, o którym nawet szkoła zapomniała, ale sobie przypomnieli po latach" i musi wrócić do szkoły od nowa by to zaliczyć xD
  • Odpowiedz
@nocne_zwidy: No to jest zabawne, że sporo osób ma podobne doświadczenia z koszmarami o szkole. Widać, że to są jakieś pokoleniowe traumy, które pozostają w podświadomości na całe życie.
  • Odpowiedz
@nocne_zwidy Myślę, że dużo ludzi mówiąc, że chętnie by wrócili do szkoły ma na myśli swoją klasę, kolegów, granie w piłkę na przerwach i ogólną beztroskę tamtych lat. Tego często brakuje w dorosłym życiu, za to jest ciężka praca po której nie ma się sił, są podatki, wydatki, planowanie budżetu, rozliczanie pitu i cała masa innego gówna od którego człowiek się już do śmierci nie uwolni. Nic dziwnego, że ludzie lubią wracać
  • Odpowiedz
@nocne_zwidy: bo to jest bezpośrednio powiązane z tym jaką ktoś miał pozycję i sytuację w szkole oraz w życiu dorosłym. Im gorsze to drugie (a raczej stosunek drugiego do pierwszego), tym większa nostalgia.
  • Odpowiedz
@nocne_zwidy:
Rel
O ile z czasów szkolnych jakieś tam fajne wspomnienia mam jak się z kumplami różne numery wycinało itp. tak za żadne skarby bym nie chciał do tego wracać. Raz stres z ciągłym uczeniem się głupot, i spełnianiem wymagań sfrustrowanych debili w roli nauczycieli, dwa brak wpływu na cokolwiek, brak kasy, i konieczność życia szkołą po wyjściu z niej(zadania domowe, nauka do sprawdzianów itp.), plus jeszcze nierzadko jakieś krzywe akcje
  • Odpowiedz
@nocne_zwidy: rozumiem, że szkoły są różne, umiejętności uczniów też, tylko u mnie wyglądało to tak, że jedyny moment, w którym przysiadłem do nauki na wiele godzin, to nauka do matury w szkole średniej (#!$%@?ę już, że wtedy już człowiek miał wolne). Resztę albo potrafiłem zapamiętać na lekcjach (całe szczęście miałem ogarniętych nauczycieli, a przynajmniej takich, co potrafili przekazać o co im chodzi), albo uczyłem się na przerwach przed sprawdzianem. Reszta to
  • Odpowiedz
@nocne_zwidy: To idź na jakiś magazyn popracować - poziom ten sam, a przynajmniej w szkole sobie posiedzisz zamiast coś dźwigać, a i tak hajsu z tego tyle, że w sumie masz gdzie mieszkać, co jeść i w sumie tyle.
  • Odpowiedz
  • 2
zawsze mnie bawią te wywody nielubianych i potrzebujących wielu godzin by nadrabiać podstawowy materiał dzieci o trudnej szkole xD


@Bover: Ty za tu musiałeś nie być zbyt bystry w szkole skoro z tej wypowiedzi wywnioskowałeś coś takiego xDD
Przeczytaj jeszcze raz, skup się i zaproś korepetytora to może zrozumiesz sens mojej wypowiedzi.
  • Odpowiedz
  • 0
@not_me Niby tak ale teraz ten czas po pracy na magazynie taki ktoś może spożytkować na uczenie się czegoś co sprawi, że nie będzie musiał pracować na magazynie.Chyba, że komuś takiemu się nie chcę ale wtedy może mieć już żal tylko do siebie, że funkcjonuje w ten sposób.
  • Odpowiedz
ile czasu spędziłem w szkole, a później w domu przy książkach na wkuwaniu często zbędnej wiedzy takiej jak "czym zajmował się Wokulski zanim poznał tę dziwkę Łęcką", to aż mi przykro ile czasu zmarnowałem na zdobywanie wiedzy, której już w większości i tak nie pamiętam.


@nocne_zwidy: raczej beka z ludzi, ktorzy w szkole #!$%@? po lepsza ocenke xD
  • Odpowiedz
@nocne_zwidy: Zawsze jak slysze ze szkola uczy niepotrzebnych glupot to mam przed oczami takiego janusza futbolu co mowi "Po co ten Lewy chodzi na silke, bierze sztange czy robi pompki jak ma biegac i strzelac". No wlasnie dlatego, ze wazny jest ogolny rozwoj czlowieka. Obecny swiat jest w #!$%@? skomplikowanym miejscem do zycia, gdzie jestes otoczony technologia, ktorej nie rozumiesz nawet w 10%, tak samo jak systemy prawne czy ekonomiczne, i
  • Odpowiedz
@nocne_zwidy: siedziałeś godzinami żeby się uczyć po szkole, to mówi samo za siebie xD. Widać, że nadal boli nielubianego chłopca, co musiał nadrabiać.
  • Odpowiedz