Wpis z mikrobloga

@jarzyn86: Przepraszam, źle się wyraziłem, nie zrozumieliśmy się. Pisząc "własny interes, swoje życie" miałem na myśli własne dobro, w tym między innymi to o czym piszesz, rodzina, spokój ducha. Nie warto natomiast zawracać sobie głowy sprawami wcześniej wspomnianego "towarzystwa" czyli po prostu innych ludzi, dajmy na to, znajomych. Wiadomo, fajnie mieć kumpli czy zgraną ekipę, ale nie ma co szastać przysługami i dobrymi uczynkami, bo nie prowadzi to do niczego pozytywnego.
@Pokojowa: Dobry człowiek to nie znaczy człowiek bezbronny jak królik, ludzie często myślą, że są dobrzy, bo nie są zdolni do zła. Dopiero kiedy obudzisz w sobie bestie i pokażesz kły, jesteś niczym polna mysz, zwierzyna łowna. W tym nie ma niczego godnego pochwały.
Wydymają cię bez mydła przy najbliższej dobrej okazji. Nie warto być "dobrym ziomeczkiem"


@xenux: @AustralianV8 widzę, że na wykopie stabilnie, każdy domyślnie jest wrogiem, który tylko czeka na okazję, żeby cię wydymać. Zakładam, że nie wiecie o co chodzi, bo sami tak nigdy nie żyliście.
Nie chodzi o naiwne pomaganie, "żeby mnie lubili" albo "może się kiedyś się odwdzięczą", tylko autentyczne bycie pogodnym, uprzejmym i kulturalnym. Kiedy tak żyjesz, powoli zmienia
@jarzyn86: często robiłem coś dobrze, często byłem wykorzystywany. Za bezmyślne byciem dobrym, tj. kupowanie biednym dzieciom, rodzinom i biednych zwierzaków (co robię regularnie, rok w rok, jak tylko zobaczę potrzebującego i nie mam noża na gardle z kasą) nie mam nic. Poza okazyjnym dziękuję i poczuciem bycia lepszym.
Ale żeby nie było, trochę to faktycznie daje, ale jest MNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓSTWO ludzi wykorzystujących taką naiwność, więc nie. Chyba że umyka mi istotny detal.
Nie chodzi o naiwne pomaganie, "żeby mnie lubili" albo "może się kiedyś się odwdzięczą", tylko autentyczne bycie pogodnym, uprzejmym i kulturalnym. Kiedy tak żyjesz, powoli zmienia się odbiór rzeczywistości.


@NieBendePrasowac: wytłumacz mi zatem, dlaczego takich ludzi często spotyka nieszczęście? Pomijam czynniki losowe, dlaczego powstańcy z PW i żołnierze po 2 wś byli traktowani w Polsce jak żule (przypominano sobie o nich 2,3 razy do roku na święta)? To taki przykład. Skoro
Nie chodzi o naiwne pomaganie, "żeby mnie lubili" albo "może się kiedyś się odwdzięczą", tylko autentyczne bycie pogodnym, uprzejmym i kulturalnym.


@NieBendePrasowac: Chcesz powiedzieć, że być pogodnym, uprzejmym i kulturalnym to znaczy być dobrym człowiekiem? Czy, że jeżeli będę pogodny, uprzejmy i kulturalny to mnie nie wydymają?( ͡° ͜ʖ ͡°) Czy może jedno i drugie?
@Pokojowa
Czynienie dobra to jeden z najlepszych sposobów manipulacji. Robić komuś dobrze i liczyć na rewanż. Tak się werbuje agentów w wywiadzie, tak się manipuluję osobami starszymi żeby dały nam pieniądze. I to jest poniekąd dowód na to, że u większości ludzi dobro wraca.
Dobry uczynek sprawia także radość temu co daje. Dobry uczynek powoduje dług emocjonalny na obdarowanemu. To nie są moje odczucia tylko fakty potwierdzone wieloma eksperymentami czy ankietami na