Aktywne Wpisy
zanzi +5
Jakim cudem można kupować mieszkanie na kredyt? Przecież to się nijak nie kalkuluje. Przez pierwsze 10-12 lat spłacania to głównie ciśniesz odsetki, a to się niczym nie różni od odstępnego dla właściciela. Równie dobrze można sobie wynajmować przez 10-12 lat i oszczędzać forsę na kupno, a po tym czasie kupić sobie mieszkanie za gotówkę, ewentualnie dokredytować się z 20%-30%. Teraz tym bardziej się nie opłaca brać kredytu bo ceny mieszkań w kosmos
Mam odłożone 150k i ciągle rośnie. Nie wiem w co zainwestować. Przyszłościowo chcemy z różową się postawić (działka teścia ale najbardziej opłacalne będzie przepisanie jej dopiero po naszym ślubie ze względu na podatki) i najchętniej to bym zaczął działać już, teść budowlaniec, szwagier dekarz, więc koszt robocizny mi odpada (chyba że będę czekał długo i nie będzie miał siły już, żeby pomóc, o co też się boję) a nie chcę żeby ta
Co zrobić z odłożoną kasą?
- Liczyć że przepisze po ślubie i działać z budową 27.0% (101)
- Kupić 50/50 mieszkanie z ojcem i wynająć 46.5% (174)
- Inna opcja (napisz komentarz, proszę). 26.5% (99)
Niedługo wrócę na stałe (teraz jestem trochę tu, trochę tam, praca hybrydowa) do rodzinnego miasta (różowa mnie zostawiła i już wróciła) i idę się zatrudnić gdzieś do zwykłej roboty za mniejszy hajs, np takie 4k. Jestem handlowcem b2b, ale może być jakaś tam obsługa klienta - bank, salon play/plus, biuro podróży, dział zamówień/zakupów w firmie produkcyjnej,.
Nie zależy mi teraz na niczym poza rutyną, spokojem i zajęciem sobie głowy. Chętnie popracuję nawet 10h dziennie. Mieszkać będę u rodziców, bo mają dom. Byle nie być sam i zająć głowę.
Sram na ten cały korpo rozwój. Każdy, kto chce wpaść w tą pułapkę, nie radzę. Znam takich, którzy tkwią w tym 10 lat i jedyne o czym marzą, to żeby ich życie zwolniło.
Moje największe marzenie to cofnąć czas o 2 lata. Praca była spoko, mieszkanie skromne, ale z ukochaną, wszystko pod ręką. Zamarzyło mi się "zarabianie co będzie kiedyś na rodzinę". Boże, jak ja chciałbym znaleźć wehikuł czasu :(
Jestem jak syn marnotrawny. A Biblia, dla wielu strony z bajkami. Dla mnie co raz bardziej sensowna. Bo Bóg tkwi w szczegółach. A co z tego, że człowiek cały świat zyska, skoro siebie przy tym zatraci?
#pracbaza #praca #rozwojosobisty #zalesie #zwiazki
Spieszyć? 6 lat to za szybko? Nie dziwie się, że uciekła sory