Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam czytajac pewne wpisy na #programista15k , którzy mocno polecają iść na budowlanca albo elektryka czy inna osobę które pracuje najczęściej wyjazdowo/fizycznie

Pamiętam jak przez 3 lata w każde wakacje albo też okres zimowy pracowałem w tego typu pracach i #!$%@? uświadomiłem sobie po czasie że nigdy tak nie chce pracować.
Z największych minsow :
Praca na dworzu: zmienne warunki atmosferyczne raz pada, raz więcej raz mocniej świeci, trzeba się dobrze pilnowac żeby nie być chorym.
Bardzo często praca więcej niż 8h bo coś musi być zrobione bo inna ekipa wchodzi jutro albo coś miało być zrobione szybciej ale trzeba było czekać na materiał albo coś
Minimum 2-3 soboty w miesiącu trzeba było robić
Praca z dziwnymi ludźmi, którzy często pili przed / po lub w pracy. Jedynym ich hobby w weekend było iść spotkać się z kolegą i się nachlac.

Jeżeli o kasę to nie bylem w jakimś januszeksie i wszystko było dobrze opłacone plus nadgodziny odpowiednio zpalacone plus premie, ale żeby mieć te 5-6k na rękę to musiałem robić minimum 200h w miesiącu = brak czasu na swoje życie. (Mówię tutaj o latach 2019-2022.

Plus jeśli chodzi o szefa to on był zadowolony bo kasę miał, ale miał czasem takie problemy ze klient nie chciał za coś zapłacić bo się okazało że firma zbankrutowała albo jakieś sprawy sądowe z dupy i przez to nie miał zapłacone czasem nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych lub miał spłacane to za pomocą komornika ale kwoty rzędu 300-400 zł miesiecznie

#programowanie #programista15k #pracait #pracafizyczna #budownictwo
  • 13
  • Odpowiedz
@Milo900: przecież to bajty z tym przekwalifikowaniem się na budowlańca, ludzie to dla jaj proponują nabijając się z programistów.
Ja mam seksowniejsza propozycje, niech programiści przekwalifikuja się na księży, tam wakatów od cholery, pieniądze podobne a i roboty nie dużo stosunkowo.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@KriegCaptain710 wiesz co, miałem kontakt z niektórymi elektrykami i mowili wprost że wszystko zależy od inwestycji i od samej firmy. Ale generalnie też mieli czasem pracę wyjazdowo na ileś dni lub tygodni , a to nie każdemu pasuje.

Co do budowlanca, to też znajdą się osoby co nie #!$%@? 200h + miesięcznie, robią kasę, mają dobrą jakość i lepsze standardy pracy czy nawet sprzętu. Ale no jednak też jest dużo takich januszeksow
  • Odpowiedz
@Milo900: Mój ojciec jest elektrykiem i stary nie y3b1ie tak jak Ty piszesz. Gość dom postawił, 3 dzieci spłodził i robi w zawodzie od matury.

Normalnie w pracy ma szacunek i z dyrektorem jest na Ty. Jak mu opowiadałem o tym jak ja mam i że presję w Sprintach to mówił mi że nie chciałby tak robić.
  • Odpowiedz
nie bylem w jakimś januszeksie


@Milo900: byłeś. A jak ktoś mówi o przekwalifikowaniu się to nie chodzi mu o pracę u kogoś innego za małe pieniądze, obowiązkowe nadgodziny i pomocników napędzanych małpkami tylko jedno, maks dwuosobowy team który zarabia godne pieniądze, ma terminy na za pół roku i kończy o danej godzinie. Do remontu biorę z 3/4 ekipy rocznie i dosłownie się trzeba prosić o to żeby ktoś coś zrobił i
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@TomSz ale ty to znasz tylko że swojej perspektywy klienta, a nie wiesz jak to wygląda w 100% po drugiej stronie. Nie wiem czemu wszyscy idealizują takie prace gdzie naprawdę trzeba się wstrzelić żeby mieć tak dobrze jak mówisz.ale w IT jest nawet w tym hamulcu, który teraz jest znacznie lepiej niż w tego typu pracach
  • Odpowiedz
@Milo900: ja z nimi gadam i robię takim strony internetowe ;) właśnie wyjechał ode mnie koleś od balustrad i terminy na lipiec, koleś od klimy na za miesiąc i przyjechał Porsche…

Pojedynczy elektryk, malarz czy wykonczeniowiec którzy robią w mieszkaniach dużo kasują i nie muszą się przejmować pogodą. Mój wykonczeniowiec też teraz najbliższy termin na koniec czerwca…

Wiele takich nie ma nawet profilu na Google maps bo mają aż za dużo
  • Odpowiedz
@TomSz: A 30 letni Frątaś będzie robił w korpo pod presją w Sprintach za 15k na uop i nadgodziny darmowe by go czasem nie zwolnili bo znaleźć nową pracę jest mu ciężko xD
  • Odpowiedz
@Sz23_: ja bym się ogólnie z żadnym z nich nie wymienił pracą, bo jednak to bardziej męczące i jeszcze trzeba się z różnymi ludźmi użerać ;) Ale w porównaniu z innymi zawodami to jest bardzo spoko opcja, szczególnie jak ktoś jest po prostu głupi... a 99% budowlańców jest.

Ogólnie to nienawidzę budowlańców, nie lubię uogólniać, ale na 20 ekip tylko 1 ekipę bym był w stanie polecić i to tak nie
  • Odpowiedz
@Milo900: Chopie . Ale tu mowa o fachowcach-jednoosobowych firmach a nie małosprytnych mietkach robiących w januszeksach. Taki elektry, hydraulik, stolaż itp zrobi 2, 3, 4 domki/mieszkania w miesìacu robiąc sobie np 4 dni w tygodniu i mając długie weekendy. A stawki wiadomo jakie sobie liczą.
  • Odpowiedz