Wpis z mikrobloga

Najgorsze w życiu przegrywa jest to że nie znam żadnego który dobrze skończył a był sam, miałem trzy takie przypadki w rodzinie. Mniej więcej do 20-25 roku życia rozwój jest w miarę "zbliżony" do normictwa. Potem zaczynają się problemy. Pierwszy chłop wpadł w a-----l i dopadło go ostre zaplaenie trzustki, niecałe 40 lat. Drugi zaczął grzać opioidy (to chyba nagorszy możliwy nałóg) rodzice się połapali, że ćpa to wysłali do ośrodka, był tam rok, wyszedł na wiosnę a jesienią już znowu w-----y na całego i powrót do ośrodka, znowu roczna terapie, wyszedł i po dwóch miesiącach starzy znaleźli go martwego w łóżku, lat 33. I ostatni, dla mojej rodziny to był wypadek ale według mnie chłopa dopadł przegryw, lat 26, od 19 urodzin w kołchozie robił, praca, sen, żarcie, można świra dostać. Chłop na prostym odcinku drogi wjechał w drzewo. Oficjalnie zasnął W mojej opini po prostu walnął magika bo miał dość życia.

Jeżeli ktoś w wieku 18 czy 20 lat wpada w uzależnienie to po prostu ma do tego predyspozycje albo trafił na złe towarzystwo. Natomiast jeżeli chłop do 25/30 roku życia prowadzi się dobrze, a w pewnym momencie zaczyna się staczać to jest to konsekwencja niemożności realizacji normalnego trybu życia - szkoła, studia, praca, dziewczyna, ślub, rodzina, własne mieszkanie/ dom. Jeżeli nie jesteś w stanie tym schematem podążać to szukasz copium w narkotykach lub alkoholu...

#przegryw
#blackpill
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jonasz68: ściana chłopska gdy już się nie studiuje i traci się znajomych, którzy zaczynają wchodzić w etap parowania się na stałe i tworzenia rodzin, czy nawet długich związków. ¯\(ツ)/¯ Samotność to taka straszna trwoga cytując pewnego ćpuna. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@jonasz68: Jak chodziłem do ćpalni to było właśnie takie siedlisko "przegrywów". Fantazja często filmowa jest taka że hehe ćpuny dynamiczniaki i w ogóle a większość ćpa by zaćpać smutki, to samo z alkoholem. I było tam dużo osób co po prostu siedziała naćpana i odlatywała. Klimat dość posępny tak naprawdę ale mimo speluńskukiego wyglądu bardzo spoko ludzie. Część szemranych część to po prostu goście po rozstaniach. Klimat smutku był wyczuwalny.
  • Odpowiedz
@jonasz68: A samo wzięcie MDMA to jest odlot totalny za pierwszym razem więc dla przegrywa łatwo się uzależnić. Weźmiesz i czujesz się najlepiej w swoim życiu i masz w------e w innych. Kochasz świat, kochasz ludzi, niczego się nie boisz i jest zajebiście. Dlatego to jest niebezpieczne ale też nie tak łatwo wcale upaść na dno. Jak się nie bierze twardych narkotyków to można spokojnie długo dobrze funkcjonować.

Ogólnie polecam spróbować
  • Odpowiedz
@jonasz68: I ogólnie ludzie na antydepresantach i psychotropach też są naćpani bo to działa bardzo podobnie na mózg, tylko n-------i to mocny strzał a psychotropy to rozciągnięcie tego w czasie. Ja ludzi co biorą antydepresanty wrzucam do ćpunów bo jak się brało to i to to się wie, że to jest bardzo podobne xD
  • Odpowiedz
@aberotryfnofobia: kiedyś zagadałem do laski w klubie techno i pytam się czym się zajmuje, mówi, że jest HR w korpo. Pytam sie co brała a ona że wszystko co dostępne czyli na pewno k-----a, m------n i mdma. W takim klubie poznałem masażystów, małych przedsiębiorców co mają zakłady na przykład do naprawiania aut, ludzi z korpo, programistów i tak dalej xD
  • Odpowiedz
@jonasz68 z własnych obserwacji powiem, że upadek to nie równia pochyła, tylko schodki, po których się s---------z na ryj. Wychodzisz z podstawówki, powiedzmy taki poziom zero jeden ma lepiej, drugi ma gorzej. Wchodzisz do gimbazy i tam zaczynasz odczuwać pierwsze symptomy bycia przegranym w loterii genetycznej. Zaczynają się gnębienia, pierwsze odrzucenia etc. Ale myślisz sobie heh w liceum będzie lepiej. W liceum często jest mniej gnębienia, bardziej już odrzucenia od grup znajomych + widzisz już te radosne związki i zaczynasz dostrzegać, że u ciebie coś średnio to działa. Koniec liceum najczęściej zaczyna się zainteresowanie pua/redpill/blackpill bo dlaczego mi nie wychodzi a innym jak najbardziej.

Przychodzą studia, mówisz sobie no jeszcze jedna próba, tam się nie udało, to teraz się już musi udać......

.....I mija te 5 lat i sytuacja się nie zmienia. Dodatkowo zaczyna się praca, w której często jest stres, znajomi odchodzą bo nie mają czasu bo praca, związki, a ty zostajesz sam na tym boisku bo wszyscy poszli do domu...
  • Odpowiedz
@jonasz68: Nie przesadzałbym z rozwojem zbliżonym do normictwa, bo zazwyczaj przegryw od małego jest odtrącony i gnije. Jednak, na swoim przykładzie, trochę prawdy w tym jest, bo choć w wieku 20 lat byłem świadomy swego przegrywu, to czułem o wieeele lepiej. Nie wiem, może to wynikało z faktu zduszenia emocji, braku analizy, na którą wcześniej nie miałem czasu, bo szkoła, bo coś. No i tak - również nie znam nikogo
  • Odpowiedz
@Eugeniusz_Zua: bo to jest niepoprawna politycznie wypowiedź. Pasut też jest jednoznacznie przeciwko, ja uważam, że jak ktos musi to niech bierze, ale ludzie nie powinni być okłamywani czym to tak naprawdę jest.
  • Odpowiedz
@janciopan: jakoś pomyślałam sobie ze ta cpalnia to jakaś smutna melina, przecież klub to i muza i tańce, wiem że to się leci na dragach ale jednak kojarzy mi to sie z pozytywnym podejściem, a nie umartwianiem się nad przegranym życiem.
  • Odpowiedz