Aktywne Wpisy
rozdartapyta +7
Ciekawi mnie co ostatecznie przesądza o udanej próbie s. Faktyczna depresja, która może powodować że przecież nie potrafisz niemal wyjść z łóżka i każda czynność cię przerasta. Czy może jakiś impuls jednak niezwiązany z tą chorobą, bo jednak biorąc pod uwagę dostępne opcje faktycznie trzeba tego impulsu i podjęcia działań - co więcej wbrew instynktom i logice człowieka? Może geny? Albo chłodna kalkulacja, że tu i teraz? Tak sobie myślę o tych
Ten wpis miał być prośbą o modlitwę o zdrowie, ale nie zdążyłem. Odeszła o 3 w nocy
Choroba nowotworowa. Pod koniec lutego trafiła do szpitala. Rak przez długi czas nie dawał żadnych objawów. Zaczęło się od zwykłego bólu brzucha. Później stan pogarszał się z dnia na dzień. Najpierw oddział chorób wewnętrznych, pod koniec opieki paliatywnej. Zrezygnowałem z pracy i wróciłem do kraju żeby z nią być, ostatnie dni spędzałem głównie w szpitalu
Była najwspanialszą osobą jaką znałem. Tak strasznie żałuję że nie spędziłem z nią więcej czasu.
Nie wiem dlaczego pisze o tym na portalu ze śmiesznymi obrazkami. Może będzie mi trochę lżej
#mikromodlitwa #feels #zalesie
Obiecuję modlitwę
Współczuję
Moja mama zmarła równo jeden rok i dwa dni temu. Też na raka. Bardzo długo się męczyła.
Nie, nie będzie lżej.