Aktywne Wpisy
noipmezc 0
zgadujcie moje imie
Riiuku +42
Sousa był najlepszym trenerem po euro 2016 i taka jest prawda futbolu. Jedyna osoba która potrafiła wmówić tym patałachom, że coś potrafią. Wszyscy od lewa do prawa #!$%@? go za wylewy w defensywie ale po tych kilku latach widać, że to nie był przypadek i my po prostu nie mamy dobrych defensorów. #mecz
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci u znajomych to zaczyna mi się to nie podobać. Wszystko nastawione na dzieci. Całe życie zmienione o 180 stopni. A ja jednak jestem leniem. W pracy najważniejsze aby się nie narobić, pieniądze to kwestia drugorzędna. Dlatego też odmawiałem wiele razy awansów bo mi dobrze z tym co robię. W domu nie gotujemy, cateringi albo zamawianie jedzenia. Sprzątamy tyle o ile, ale przychodzi co jakiś czas pani która nam sprząta mieszkanie. Spędzam po kilka godzin przed komputerem i na telefonie. Mimo, że nie robię nic to mam wrażenie, że wiecznie nie mam czasu. Oczywiście z domu wychodzimy, spotykamy się ze znajomymi, uprawiamy sport. Chętnie bym temat dziecka jeszcze odwlekł w czasie, ale zaczynają się naciski. No przeraża mnie wizja tego jak żyją znajomi z dziećmi i jeszcze mówią, że są szczęśliwy. Jak byli raz u nas w domu i ten bachor nawalił w pampersa to ja zwymiotowałem w kuchni do zlewu. A jak mordę darł to wychodziłem na balkon w zimie albo na klatkę schodową. No ja bym nie wytrzymał. Już mam w głowie, że bym spał w aucie żeby tego nie słyszeć.
Poszedłem do terapeuty (kobieta). Była wręcz agresywna do mnie, padały teksty "duży singel" i tak dalej. Powiedziała, że zniszczyłem życie swojej narzeczonej. Że już dawno by miała dziecko gdyby nie trzymała się takiego kogoś jak ja. No zjechała mnie od góry do dołu i kazała się rozstać. Poszedłem więc do terapeuty mężczyzny - tu było zupełnie inaczej, na spokojnie pogadał, że to się zmieni, że będę kochał dziecko, że będzie fajnie, że nie ma się czego bać, tysiące ludzi przez to przechodzi i każdy taką sytuację akceptuje.
No i co ja mam zrobić?
#zwiazki #dzieci #rodzice #rodzina #rodzicielstwo
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@wstanczyk: rozmawianie o dzieciach po 8 latach zwiazku to xD
takie wazne rzeczy to sie w pierwszym roku omawia, zeby sobie lat nie marnowac
Jeśli nie chcesz mieć dzieci, to po prostu jej to powiedz. Niech ma kobieta jakiś wybór.
@Fichtner: ?? Co w tym dziwnego xD Pomijając już tych terapeutów. Przecież co drugi mój znajomy miał takie dylematy i różowa mówi, że co druga jej koleżanka.
A jak się bachor urodził to sporo znajomków wyjechało za granicę robić na jakimś magazynie, rzucając tu prace w korpo bo chcą zarobić na rodzinę (czytaj mieć tam święty spokój). Dla mnie to zupełnie nic dziwnego mieć takie
ale prawdą jest że dzieci są jak bąki - swoje tak bardzo nie przeszkadzają
Narodziny dziecka (podkreślę, że narodziny, bo ciąża to niekoniecznie) zmieniają coś w mózgu mężczyzny i kochasz tego małego srajdka bardzo, miłością bezwarunkową.
@jmuhha: coraz częściej kobiety realizują to poprzez posiadanie kota lub psa
Fakt zmarnowaliście 8 lat związku, ale z tego co czytam to i Twoja narzeczona ma podobne podejście do życia co ty niemniej jednak u niej odzywa się zegar biologiczny który tyka niemiłosiernie w tym wieku.
U niej organizm prawdopodobnie przezwycięża to wewnętrzne lenistwo i będzie się normalnie dzieckiem zajmowała.
Tak jestem facetem, 34 lata, dwójka małych dzieci rok po roku. Ze swoją jesteśmy 7
Jak napisał, że jest leniem, to zwróć też uwagę, że o tym