Aktywne Wpisy
Oczekiwania #julka vs rzeczywistość be like:
#bekaztwitterowychjulek #logikarozowychpaskow
#przemyslenia #przemysleniazdupy
#bekaztwitterowychjulek #logikarozowychpaskow
#przemyslenia #przemysleniazdupy
whitewolfik +182
Po ponad dziewięciu latach sąd wydał postanowienie w sprawie wniosku o służebność drogi koniecznej, złożonego przez sąsiada przeciwko mnie, gminie, i jeszcze jednemu sąsiadowi.
Na ogłoszeniu postanowienia byłem tylko ja i wnioskodawca.
Nie było żadnych niespodzianek. Sąd zasądził drogę konieczną o szerokości 8m przez 2 działki gminne i pole mojego sąsiada w kształcie pokrywającym się z planem zagospodarowania przestrzennego. Za pierwszą działkę gminną nie sąd zasądził opłaty, za działkę, którą niedawno sprzedałem
Na ogłoszeniu postanowienia byłem tylko ja i wnioskodawca.
Nie było żadnych niespodzianek. Sąd zasądził drogę konieczną o szerokości 8m przez 2 działki gminne i pole mojego sąsiada w kształcie pokrywającym się z planem zagospodarowania przestrzennego. Za pierwszą działkę gminną nie sąd zasądził opłaty, za działkę, którą niedawno sprzedałem
Ciekawa jestem, czy ktoś miał podobnie. Żaden bait czy coś.
Temat delikatny, dlatego Anonim.
Otóż po ponad 3, może nawet i 4, latach starań (naturalnie, inseminacje, bieganie po lekarzach - wszystko poza #invitro, do tego się nie łapałam, wydane naprawdę sporo kasy). Ja pracowałam na kontraktach, więc żadnego wolnego, żeby tylko uzbierać na ewentualną ciążę i klinikę i... nic z tego.
Poddaliśmy się. Mamy serdecznie dość tego tematu, nawet spraw łóżkowych. Przy okazji dostałam wymarzoną pracę (pół roku okresu próbnego przede mną),znalazłam ją do tego w obecnym kryzysie i... mam wrażenie, że czas na bombelka minął (ja lvl 29). Bo niby kiedy? Na próbnym nie, po próbnym - jeśli mi przedłużą - też nie (dokąd miałabym wracać? To Polska, kobieta w ciąży to problem i robi się wszystko, by ją wywalić), za 5+ lat to już nie mam co wracać do tematu dziecka. Na rynku #it (i wszędzie indziej też) kryzys i ciężko o pracę, więc opcja utrzymywania przez partnera całej rodziny odpada, za duże ryzyko. Obecnej pracy szukałam +- 5 miesięcy i tyle dyskryminacji oraz mówienia wprost "paniom dziękujemy, mimo że była pani najlepszym kandydatem, dyrektor woli pana" w życiu nie doświadczyłam, mam po tym sporą traumę i trafiłam na terapię.
Trochę jednak mam wrażenie, że z niebieskim zakopujemy marzenia. Z drugiej strony dostać się do wymarzonego korpo a potem to stracić przez ciążę to też mi się nie widzi (przecież nikt nie uwierzy w moje plany powrotu najszybciej jak się da, skrócenia urlopu z bólem serca do minimum, max 3 miesiące).
Ktoś miał może podobnie? Komuś też się skutecznie odechciało? Komuś potem się zmieniło?
#ciaza #rodzina #dzieci #zalesie #rozowypasek #niebieskipasek
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
nic nie zostawiacie, możliwości opieki nad życiem macie jeszcze multum, tylko mniej egoistycznych
@mirko_anonim: tak, zdecydowanie nie powinnaś się rozmnażać. Już wystarczy głupków na ziemi XD
@Iskaryota: Obalam mit - dzieci w domach dziecka nie moga byc adoptowane, bo ich sytuacja rodzinna nie pozwala na to.
Takie w miare zdrowe, ktore nadaja sie do adopcji sa rzadkoscia i jest kolejka czekajacych. Pierwszenstwo maja adopcje zagraniczne.
Adopcja bialego dziecka w Europie, to jest wyzwanie - na Zachodzie dzieci sa sztucznie utrzymywane w rodzinnych domach dziecka, gdzie matka cpunka, ktora nie
@mirko_anonim: Nie poddawaj sie. Odpocznij, wyluzuj. Poszukaj lekarza, co podchodzi holistycznie do leczenia bezplodnosci. Znajdzie przyczyne tego stanu rzeczy. Poczytaj fora. Daj Wam szanse i nie wiaz seksu tylko z prokreacja - wlasnie zniechecilas siebie i moze partnera, do skladnika, ktory tworzy szczesliwa pare.
Trzymam kciuki!
Nam sie wiele lat temu udalo - bylo ciezko, dlugo, ale bez invitro.
Invitro -
@nomysza6666: adoptowales?Znasz kogos, komu sie udalo dostac dziecko w adopcji? Opisz, moze to byc ciekawe i pouczajace dla starajacych sie bez skutu o wlasne dziecko
ze swojej str powiem, ze nie warto przekladac nawet najlepszej pracy ponad czas z dzieckiem. Macierzynski mozesz podzielic pomiedzy Ciebie i partnera, jesli bardzo chcialabys wrocic wczesniej.
praca to praca, a w korpo warunki/atmosfera zmienia sie szybko - dzisiaj moze byc super, za rok bedziesz
@serniczekwiedensky Eh, tak też się pocieszam. Kwestia, że żaden z lekarzy (w tym profesorów za miliony monet) nie wie do końca, gdzie jest w ogóle we mnie problem. Wykryto przy okazji parę chorób i są leczone, jednak nie powinny aż tak wpływać (wedle lekarzy). Dlatego boję się, że powrót do tematu po 30 jeszcze pogorszy
Co do adopcji, @Wszystko_albo_nic dość dobrze opisał. Dzieciaki nie są dostępne "od ręki", zwłaszcza
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
Niedobranie biochemiczne - mówisz o takich testach DNA, tylko to jakoś inaczej się nazywało? W sumie chciałam coś takiego zrobić, ale lekarze mi odradzali "po co tyle kasy wywalać, po co komu to potrzebne, da pani spokój".
─────────────────────
· Akcje: