Aktywne Wpisy
ponerLokej +79
Niesamowite jak świat potrafi się zawalić człowiekowi w jednej chwili (╥﹏╥)
Jeszcze miesiąc temu:
praca we #wroclaw
mieszkanie na wynajem
10 letni związek (narzeczeństwo)
perspektywy na przyszłość, poczucie bycia kochanym przez rodzinę, narzeczoną
Ostatni tydzień:
rozstanie z narzeczoną
nie chcą mi przedłużyć umowy w pracy więc zostaję do końca kwietnia,
wynajęte mieszkanie jest na mnie i dziewczynę, ale ja nie mam oszczędności, więc muszę się wynieść - brak
Jeszcze miesiąc temu:
praca we #wroclaw
mieszkanie na wynajem
10 letni związek (narzeczeństwo)
perspektywy na przyszłość, poczucie bycia kochanym przez rodzinę, narzeczoną
Ostatni tydzień:
rozstanie z narzeczoną
nie chcą mi przedłużyć umowy w pracy więc zostaję do końca kwietnia,
wynajęte mieszkanie jest na mnie i dziewczynę, ale ja nie mam oszczędności, więc muszę się wynieść - brak
MarcelinaM85 +24
Jest i ona
#famemma
#famemma
1. God is the greatest being that could ever be
2. Existing is greater than not existing
3. Therefore God exists
Czy mi się wydaje, czy to jest absurdalne xD? W sensie, ja tu widzę tylko napisane, po uproszczeniu
1. Założmy, że Bóg to istota, która istnieje
2. Z tego wynika, ze Bóg istnieje.
Brawo, dowód "jeżeli Bóg istnieje, to Bóg istnieje"
#religia #ateizm #chrzescijanstwo #logika #filozofia #pytaniedoeksperta #kiciochpyta
1. Wyobraź sobie najdoskonalsza grę komputerową
2. Istniejąca gra jest doskonalsza od niejstniejcej
3. Ergo najdoskonalsza gra komputerową musi istnieć
Można podstawiać w sumie dowolnie abstrakcyjne pierdy i tak samo pasują jak bóg
@kubako:
@Kocurovsky: ale najwyższa forma istnienia wcale nie musi być Bogiem (w rozumieniu wszechmogącej, wszechwiedzącej itd istoty). Nie wiem też czy można uporzadkować istniejące rzeczy według doskonałości. Z tego wynika co najwyżej, że najbardziej doskonała rzecz jaka istnieje, jest Bogiem
@kubako: w sumie to nie istnieje
@niedorzecznybubr: Dokładnie, tyle można z tego argumentu wywnioskować.
@niedorzecznybubr: Dokładnie!
I o to chodzi w dowodzie ontologicznym. W sumie to nie istnieje (bóg, gra, whatever) ale jeśli ma być najdoskonalsza, to istniejąca jest doskonalsza od nieistniejącej, a zatem istnieje.
A ponieważ wiemy jednak, że najdoskonalsza gra nie istnieje mimo pozornej logiki tego dowodu, to tak samo możemy przełożyć to na boga ¯\(ツ)/¯
A poważniejszy kontrargument sformułował Kant, stwierdzając, że istnienie nie jest predykatem: https://philosophy.stackexchange.com/questions/35897/what-does-kant-mean-by-existence-is-not-a-predicate
Istnieje całe mnóstwo argumentów ontologicznych, ale wszystkie one sprowadzają się do jak najbardziej zagmatwanego ukrycia, że ich autor po prostu zdefiniował Boga jako coś, co musi istnieć, bo tak.
A ignorując nawet kwestie logiczne, jeśli nawet można uporządkować rzeczy wg "doskonałości" (cokolwiek to niby znaczy), to nie
@kubako: Wcale nie. Podstawowe pojęcie z matematyki w podstawówce - liczba naturalna. Odarta z mitów, niedomówień, metafizyki zwykła liczba naturalna. Jedna jest większa od innej. Inna jest mniejsza. A jednak nie istnieje największa.
Chodziło mi nie tyle o abstrakcję w ścisłym technicznym pojęciu, co raczej o abstrakcyjne pomysły typu najdoskonalsza gra komputerowa, najdoskonalsze buty do biegania, najdoskonalsza kajzerka itp itd.
@niedorzecznybubr: To tylko subiektywne, życzeniowe założenie. Równie dobrze można napisać odwrotnie i będzie miało taka samą moc.
Swego czasu marnowałem zbyt dużo czasu na tym portalu, omawiając argumenty znane z filozofii religii. Dowód ontologiczny doczekał sie trzech wpisów (a nawet czterech, licząc argument Plantingi). Jeśli rzeczywiście chcesz poznać omówienie i jakąś krótką syntezę krytyki wobec tego dowodu zamiast , możesz zacząć tu.
Chyba że wolisz poklepywać się wzajemnie z midwitami z #ateizm, utwierdzając się w swoim sprycie i potędze intelektu.
@Pieszczoszek_Czyscioszek: Może zebrałbyś linki to tych obszerniejszych twoich starych wpisów? Ciężko je znaleść jak nie ma tamtego onanistycznego loginu.
@kubako: ale tu chodzi o samo istnienie. A nie jakieś kategoryzowanie i wybieranie "najlepszego" przedstawiciela. Można polemizować z argumentem ontologicznym, ale Ty go po prostu nie rozumiesz.
Ale tutaj jest mowa nie o istnieniu jako takim, tylko o konkretnym bycie - bogu osobowym, a to juz zupełnie inna para kaloszy i wyłącznie do tej interpretacji pije.
Myślę, że argument ontologiczny pierwotnie funcjonował jako argument za "absolutem" nie definiującym go bardziej konkretnie. Dopiero włoski filozof średniowieczny zaadaoptował go pod chrześcijaństwo o rozpowwzechnił.
Ja też nie jest jakimś fanem owego argumentu ;) inna sprawa że ja w ogóle nie jestem jakimś mega zwolennikiem używania konstruktów logiki w kwestiach istnienia absolutu ;)