Wpis z mikrobloga

Zależy pewnie z której szkoły ekonomii się wywodzą. Ale ogólnie spora część środowiska (wolnorynkowego) z tego co kojarzę to wyznawcy Adama Smitha, a on miał dość że tak to ujmę jednoznaczne zdanie na temat landlordów itd
  • Odpowiedz
@HrabiaTruposz: Ja generalnie jako wolnorynkowiec nie jestem przeciwko flippowaniu mieszkań, ale nie podoba mi się, że np. biletów na koncerty nie można flipować, a nieruchomości można, kiedy te drugie są dużo ważniejszym aktywem i powinno być wg mnie bardziej chronione.
  • Odpowiedz
@HrabiaTruposz: co prawda nie jestem kucem tylko libkiem ale się wypowiem: zyski powinny pochodzić z pracy i pomysłowości a nie z posiadania majątku i monopolizowania rynku.

Nie zakazywać ale zdrowy podatek przylepić można.
  • Odpowiedz
@HrabiaTruposz: nie wydaje mi się żebyśmy mieli problem mieszkaniowy przez flipperów. Oni wręcz zwiększają płynność, nie? A zarabiają, bo ładują kapitał i zakładają się z rynkiem o wzrosty

a pośrednicy działają tak, że torturują prywatnych sprzedających kilkudziesięcioma telefonami dziennie, aż ci nie pozwolą im na pośrednictwo i powinni wisieć za jaja za nękanie
  • Odpowiedz
jak korwinistyczne kuce i apologeci niewidzialnej ręki zapatrują się na flipping?


@HrabiaTruposz: Normalna rzecz.

Skoro ktoś na tym zarabia i są to dobrowolne transakcje, to znaczy, że istnieje zapotrzebowanie na tego typu usługę i flipperzy realizując potrzeby konsumentów przyczyniają się do wzrostu dobrobytu.

  • Odpowiedz
@HrabiaTruposz:

ile razy mozna pisac to samo? Niewidzialna reka rynku dziala, jak rynek jest wolny - a konkretnie to jest w rownowadze.

Jesli rynek nie jest w rownowadze, to naturlanie powinien wystapic skokowy wzrost elementu po drugiej stronie. Czyli nie ma mieszkan/mieszkania drozeja to strona podazowa powinna rosnac jak szalona - no a nie rosnie. Pytanie tez czy popyt w tej liczbie w ogole jest realny, bo skoro w takiej warszawie
  • Odpowiedz
Niewidzialna reka rynku dziala, jak rynek jest wolny - a konkretnie to jest w rownowadze.


@del855: Niezbyt. Wolny rynek nie działa tak samo jak komunizm. Dlatego (podobnie jak komunizm) upadł i sobie głupi ryj rozwalił.

Natomiast z resztą wpisów się zgadzam. Po prostu wolny rynek zakłada całkowity brak ingerencji państwa w cokolwiek.
  • Odpowiedz
Niezbyt. Wolny rynek nie działa tak samo jak komunizm. Dlatego (podobnie jak komunizm) upadł i sobie głupi ryj rozwalił.


nie zgodze sie, po prostu panstwo musi nieustannie pilnowac regul owego rynku, czy aby na pewno dziala on na zasadach konkurencji, czy jednak mnoza sie w nim patologie. Wolny rynek pozostawiony samemu sobie NA PEWNO doporwadzi do patologii, pytanie w jakim czasie. Natomiast komunizm z definicji jest jedna wielka patologia.

@fervi:
  • Odpowiedz
@del855: No ok, ale wolny rynek z założenia jest wolny (od państwa również). To co proponujesz to rozsądna opcja, ale nie wolny rynek :P
  • Odpowiedz
  • 0
@fervi

No właśnie nie wiem skąd ten pogląd tutaj, że wolny rynek i jego magiczna ręką działają w oderwaniu od państwa, kiedy fundamentem wolnego rynku jest sprawne państwo które pilnuje reguł gry (kto, na jakich zasadach, co może a co nie może). A jak pilnujący widzi jakaś nienaturalna przewagę jednych na drugimi (czy to biznes vs biznes czy biznes vs konsument a może konsument vs biznes) to interweniuje zgodnie z wczesniej przyjętymi
  • Odpowiedz
@HrabiaTruposz: jak ktoś chce tylko kupić i sprzedać bez wkładania żadnej pracy to nie zarobi, a jedynie przeniesie wartość pieniądza w przyszłość. Zarabiają ci, którzy potrafią przerobić bezwartościową ruderę w pożądane, drogie mieszkanie.

A więc ci drudzy są przynoszącym wartość pracownikiem odzysku, a ci pierwsi istnieją tylko dlatego, że państwo leci na nieustannej inflacji i rzeczywistych negatywnych stopach procentowych przez co mieszkania są jednym z głównych sposób przechowania wartości pieniądza. Ci
  • Odpowiedz
@fervi: @del855: Weźcie sobie przeczytajcie dowolną książkę o wolnym rynku bo wypisujecie tu takie bzdury, że trzeba się łapać za głowę. Wolny rynek wymaga praworządności i państwa, które będzie pilnowało dotrzymywania umów oraz eliminowało oszustów, złodziei oraz tych, którzy naruszają czyjąś wolność lub własność. Bez tego nie można mówić o wolnym rynku. Natomiast państwo NIE MA PRAWA ingerować w dobrowolne umowy obywateli i nie ma prawa robić żadnych urzędów antymonopolowych.
  • Odpowiedz
@Jah00: No, tylko zapominasz, że na wolnym rynku oszuści rządzą i to fakt historyczny. Spuszczacie się nad wolnym rynkiem jaki był w Ameryce zapominając o wadach i dlaczego rozbiło sobie głupi ryj
  • Odpowiedz
Weźcie sobie przeczytajcie dowolną książkę o wolnym rynku bo wypisujecie tu takie bzdury, że trzeba się łapać za głowę. Wolny rynek wymaga praworządności i państwa, które będzie pilnowało dotrzymywania umów oraz eliminowało oszustów, złodziei oraz tych, którzy naruszają czyjąś wolność lub własność. Bez tego nie można mówić o wolnym rynku. Natomiast państwo NIE MA PRAWA ingerować w dobrowolne umowy obywateli i nie ma prawa robić żadnych urzędów antymonopolowych.


tak jak napisalem -
  • Odpowiedz