Wpis z mikrobloga

@Onny: ja akurat jezdze przepisowo, ale z doswiadczenia mogę powiedziec, że jak czlowiek się przesiada do nowego/szybszego auta, to bardzo latwo jest niestety przekroczyć 50km/h. Ale niestety też są takie osoby, co mandaty wpisują w "koszta", np parkowania na zakazie. Bo ich stać.
  • Odpowiedz
@Onny: Marki premium robią generalnie szybsze wozy, a nie każdy kogo stać na droższą furę ma większe umiejętności.

Właśnie dlatego kiedyś pozerzy w ferrari szybko byli martwymi pozerami, a teraz każdy debil może sobie ferrari kupić
  • Odpowiedz
@powsinogaszszlaja: Ale ludzie nie umieją i co z tym zrobisz? Ja tylko stwierdziłem stan faktyczny.

Nikt nie jest zainteresowany poprawianiem swojej techniki jazdy. Nikt się nie szkoli. Te kursy DTJ to tam garstka kierowców BYWA, która nie jest znaczącym % by cokolwiek zmienić.

Oczywiście wszyscy kierowcy ci powiedzą, że jeżdżą dobrze, a jak im powiesz, że ty jeździsz lepiej to cię chcą spalić. I to nawet jak masz papiery na zrobienie
  • Odpowiedz
@cwlmod: Dla mnie szybki samochód jest czymś, co w ekstremalnej sytuacji pozwoli mi wyjść z opresji - gdy jakiś jełop idzie na czołówkę. Mam możliwość uciec.
Gdy jadę w trasę, z przyjemnością chłonę widoki, jadąc z przepisową prędkością.
  • Odpowiedz
Dla mnie szybki samochód jest czymś, co w ekstremalnej sytuacji pozwoli mi wyjść z opresji - gdy jakiś jełop idzie na czołówkę. Mam możliwość uciec.


@powsinogaszszlaja: To się prawie nigdy nie zdarza. Częściej daje ci to możliwość szybszego wyprzedzenia... łamiac limit prędkości ofc

Gdy jadę w trasę, z przyjemnością chłonę widoki, jadąc z przepisową prędkością.

Można. Tylko po co jeździć niebezpiecznie?
  • Odpowiedz
To się prawie nigdy nie zdarza.


@cwlmod: Miałem w swoim życiu kilkanaście takich sytuacji.

Gdy jadę w trasę, z przyjemnością chłonę widoki, jadąc z przepisową prędkością.


Można. Tylko po co jeździć niebezpiecznie?

Niebezpiecznie nie wiem, bezpiecznie, aby wracać zawsze do domu, chociaż jełopów zabójców nie brakuje.

  • Odpowiedz
@powsinogaszszlaja: To ja nienwiem jak ty jeździsz jeśli co chwila musisz „uciekać” przed kimś.

No i nie jeździsz bezpiecznie skoro rozglądasz się na widoki a nie drogę i jeszcze coś mówisz o dojechaniu do domu. Jak pojedziesz szybciej to też dojedziesz i to wkrotszym czasie.
  • Odpowiedz
@Onny: ja jeszcze czekam aż ktoś zrobi w Polsce badania jakie grupy kierowców powodują jakie wypadki/kolizje.
Bo wiadomo, że w rankingach ilości zdarzeń pierwsza jest Skoda czy Volks, a BMW czy Audi jakoś w połowie.
Kluczowe pytanie - jakie to zdarzenia?
Mogę się założyć, że większość zdarzeń z udziałem kierowców Skody to efekt np. zagapienia się a większość zdarzeń z udziałem kierowców BMW to efekt wybitnie nieostrożnej jazdy
  • Odpowiedz
@Onny: Wyniki na siłę ciągnięte pod tezę i powszechne w tego typu wnioskach pomylenie przyczyny ze skutkiem.
Tu nie chodzi o markę samochodu, a o status społeczny (a raczej ekonomiczny) kierowcy.

Zgaduję że ludzie bogatsi często są bardziej aroganccy, mają dalej idące mniemanie że są lepsi, że nie muszą się podporządkować "motłochowi".
A że ze statusem ekonomicznym idzie też wartość samochodu, a z wartością samochodu idzie jego marka i model, no
  • Odpowiedz
@Onny: To u mnie odwrotnie. Małym miejskim samochodzikiem jeździłem szybciej. Przesiadłem się na Audi (nie jakieś tam zawrotne parametry, ot 265 koni) to jeżdżę wolniej i przepisowo. To się nazywa starość. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz