Wpis z mikrobloga

Eh, jak radzicie sobie z tym, że już 1/3 waszego życia za wami?
To co przed wami to tylko patrzenie na coraz to więcej wypadających włosów, na coraz to więcej zmarszczek.

Patrzenie w oczy śmierci to coś okropnego, nie chcę tam patrzeć, ale nie mogę odwrócić wzroku.

Każdy dzień jestem bliżej. Czuję się jakbym był w kajaku na wodospadzie, spadającym prosto w paszczę ponurego żniwiarza.

#przegryw #depresja #chcepogadac
  • 24
@OpowiedzMiCos dużo bardziej przeraża mnie choroba czy śmierć mojego dziecka. Mam jakiś cel w życiu, sumiennie go wypełniam, gwarantuje byt mojej rodzinie. Trochę nie ma czasu o tym myśleć. Raz jak doszło do mnie realnie wizja śmierci miałem napad paniki. Nic nie zrobisz, to naturalna kolej życia
@rozdartapyta: O tak... to też jest okropne ( ͡° ʖ̯ ͡°).
@alverini Taaa, jak tylko o tym pomyślisz przychodzi panika. Coś okropnego X_X. Ja sobie zawsze tłumaczę, że dam radę to przezwyciężyć... jakoś...
@slaym Taa, też zauważyłem, że jak chciałem umrzeć to jakoś milej mi się robiło i fajniej się żyło z wizją, że pod koniec czeka mnie w końcu spokój...
@OpowiedzMiCos: staram się nie przejmować rzeczami na które nie mam wpływu, oraz doceniać to co się ma.

U mnie to już 1/2 życia w zasadzie. Polecam też zdrowszy tryb życia, czyli np prawidłowa waga, dobra kondycja.
@alverini:

co jest problemem?


Problemem są nieuchronne (będące kwestią czasu) choroby i śmierci, a także to, że przerażenie wobec nich odczuwane jest przez powodujących dopiero po fakcie ich spowodowania.

wychodzisz z założenia z jak ktoś się boi o zdrowie swojego dziecka to nie powinien go mieć?


Powinność niepowodowania problemów jest niezależna od poziomu odczuwania przerażenia.