@OpowiedzMiCos: mnie głównie boli że prawdopodobnie o ile nie wydarzy się nic nadzwyczajnego to będę zmuszony przeżywać śmierć wszystkich swoich bliskich i przyjaciół. Za każdym razem gdy to sobie uzmysławiam to dostaję ataku paniki. Moje starzenie się mnie nie przeraża jakoś specjalnie.
@OpowiedzMiCos dużo bardziej przeraża mnie choroba czy śmierć mojego dziecka. Mam jakiś cel w życiu, sumiennie go wypełniam, gwarantuje byt mojej rodzinie. Trochę nie ma czasu o tym myśleć. Raz jak doszło do mnie realnie wizja śmierci miałem napad paniki. Nic nie zrobisz, to naturalna kolej życia
@OpowiedzMiCos: ja się bardzo cieszę z tego powodu. Mam nadzieję, że 90% już za mną albo chociaż jakieś raczysko mnie dopadnie. Myśli śmiertelne to jedyne, które wywołują we mnie spokój.
@rozdartapyta: O tak... to też jest okropne ( ͡°ʖ̯͡°). @alverini Taaa, jak tylko o tym pomyślisz przychodzi panika. Coś okropnego X_X. Ja sobie zawsze tłumaczę, że dam radę to przezwyciężyć... jakoś... @slaym Taa, też zauważyłem, że jak chciałem umrzeć to jakoś milej mi się robiło i fajniej się żyło z wizją, że pod koniec czeka mnie w końcu spokój...
Problemem są nieuchronne (będące kwestią czasu) choroby i śmierci, a także to, że przerażenie wobec nich odczuwane jest przez powodujących dopiero po fakcie
Komentarz usunięty przez moderatora
@alverini Taaa, jak tylko o tym pomyślisz przychodzi panika. Coś okropnego X_X. Ja sobie zawsze tłumaczę, że dam radę to przezwyciężyć... jakoś...
@slaym Taa, też zauważyłem, że jak chciałem umrzeć to jakoś milej mi się robiło i fajniej się żyło z wizją, że pod koniec czeka mnie w końcu spokój...
U mnie to już 1/2 życia w zasadzie. Polecam też zdrowszy tryb życia, czyli np prawidłowa waga, dobra kondycja.
Wielką szkodą jest pojawienie się tego przerażenia po spowodowaniu problemu, a nie
Problemem są nieuchronne (będące kwestią czasu) choroby i śmierci, a także to, że przerażenie wobec nich odczuwane jest przez powodujących dopiero po fakcie