Dzisiejszy spontanik. Wybiegając z domu zakładałem zrobienie jakiegoś fartleka, tuż po starcie pocisnąłem 1 milę w ok. 3:28, potem trucht i 1 km w ok. 3:35. W głowie miałem plan na różne, losowe przyspieszenia jednak gdzieś po drodze pojawiła się myśl żeby sprawdzić się i pocisnąć połóweczkę w sub90. Mogę powiedzieć że był to bieg z narastającą trudnością, gdyż z każdą minutą biegu nawierzchnia stawała się co raz bardziej oblodzona. Koniec końców połówka weszła w sub90 z ładnym zapasem - no to docisnąłem do papatonu.
Wymęczyło mnie ładnie, ale w sumie to powiedziałbym że był to także potężny trening głowy. Jestem mega zadowolony z biegu.
Btw jedna skarpeta do wyrzucenia, zdarła mi się na palcu od zapindalania.
A DOJTA MI SPOKÓJ Z TYM BIEGANIEM. (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Dzisiejszy spontanik. Wybiegając z domu zakładałem zrobienie jakiegoś fartleka, tuż po starcie pocisnąłem 1 milę w ok. 3:28, potem trucht i 1 km w ok. 3:35. W głowie miałem plan na różne, losowe przyspieszenia jednak gdzieś po drodze pojawiła się myśl żeby sprawdzić się i pocisnąć połóweczkę w sub90. Mogę powiedzieć że był to bieg z narastającą trudnością, gdyż z każdą minutą biegu nawierzchnia stawała się co raz bardziej oblodzona. Koniec końców połówka weszła w sub90 z ładnym zapasem - no to docisnąłem do papatonu.
Wymęczyło mnie ładnie, ale w sumie to powiedziałbym że był to także potężny trening głowy. Jestem mega zadowolony z biegu.
Btw jedna skarpeta do wyrzucenia, zdarła mi się na palcu od zapindalania.
FAJNIE. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem
Skrypt | Statystyki