Wpis z mikrobloga

#thechadlebowski - tag do obserwowania, zaplusuj komentarz a zawołam cię do następnego
Odcinek 25 - Wakacyjna "relacja" ze studentką - Cześć, tutaj przedostatni wpis dotyczący 2023. Co do sezonu 2024 to w zeszłym tygodniu wróciłem na tindera po 4-5 miesięcznej przerwie i w tym tygodniu mam umówione pierwsze randki. Relacje z nich już wkrótce.

Kwiecień 2023 - po skonczeniu Fwb z Anią pobrałem apkę, konto miałem jeszcze nieusunięte.
Zosia (24 l.) - Modelka. Dosłownie. 180 cm, pełne usta, ciemne oczy. Oprócz tego studentka prawa na katolickiej uczelni. Za tym podejściem nawet odpisywała, rzadko bo rzadko ale z tego co pamiętam wykazywała interakcje. Umówiliśmy się na wino w okolicach rynku. Przywitała się przytulasem, co wtedy odczytałem jako pozytywną reakcję na mój widok. Poszliśmy do jednego z winebarów i powiem szczerze... nie wiem co poszło nie tak. Na samym spotkaniu były bardzo dobre reakcje, śmiała się z moich żartów, anegdotek itd, tematy się nie kończyły. Po spotkaniu były święta wielkanocy i mało pisaliśmy czy tam wysyłaliśmy sobie głosówki, za co sama przeprosiła w głosowce, że mnie "zghostowała" ale czas w domu uważa za święty. No to zacząłem rozmowę, wysłałem jej kilka głosówek. Odsluchała od razu, na przedostatnią wiadomość zareagowala serduszkiem. I tyle. Po 1,5 doby napisałem jej, że nie sądziłem, że ktoś kto mnie przeprasza za ghosting i chce kontynuować, będzie znowu ghostować. Teraz widzę, że trochę się chyba pospieszyłem, no ale ja też nie umiałem wtedy traktować poważnie kogoś, kto nie znajdzie 5 minut na kiblu, żeby mi odpisać. To był pewnie błąd, no ale co teraz poradzę. Wiem, wyszedłem wtedy na frustrata, no ale przecież jakbym się jej spodobał to by napisała, że nie miała czasu, cokolwiek. Anyway, praktykująca fundamentalnie katoliczka chyba nie jest materiałem na dziewczynę dla mnie.

Mariola (24 l.) - studentka ostatnich lat architektury. Około 170 cm. całkiem ładna. Po jej budowie było widać efekty ćwiczenia pole dance. Poszliśmy na zakrzówek popołudniową porą, posiedzieliśmy na klifach. Rozmawiało się średnio, bo miała mało do powiedzenia w wielu tematach. No próbowałem, ale no nie kleiła się rozmowa po prostu. Po spotkaniu jakiś tam kontakt trzymaliśmy na ig, ale wszystko się zmieniło, bo kogoś poznałem, tym razem na żywo.

Ale po tych dwóch rozczarowaniach wyżej i dopiero co skończonym fwb z Anią, usunąłem tindera, bo z dziewczynami i tak byłem już na instagramie i chciałem sobie dać trochę na wstrzymanie z randkowaniem.

Agata (22 l.) - na majówkę ze znajomi szykowali się na wyjazd z pewnego studenckiego biura podróży na obóz. Ja sam miałem na ten wyjazd nie jechać, planowałem majówkę spędzić w domu rodzinnym i w tym roku sobie odpuścić - w maju miałem inne wydatki. Ale postanowiłem iść na imprezę organizowana przez organizatorów, no bo znajomi i tak szli - czemu nie. Siedzimy na sali i przy jednym ze stolików siedziała ona. Z wyglądu dosłownie typowa zwykla dziewczyna, urocze okulary(mam słabość do dziewczyn w oksach). Ale mówię - daje sobie spokój, nawet nie zamierzam podbijać. Skupiłem się na rozmowie ze swoimi znajomymi i naszym stoliku. Idę po piwo i po drodze zatrzymuje mnie moja koleżanka Beata, która rozmawia z tą upatrzoną przeze mnie dziewczyną. "Hej, to jest mój kolega Jeff a to jest Agata, poznajcie się". I tak jak nas poznała, to staliśmy razem we dwójkę i gadaliśmy chyba z godzinę, może 1,5 godziny bo tak się fajnie rozmawiało z przerwami na jakieś tańczenie w grupie na parkiecie. Po tych 1,5 godziny wspólnej zabawy stwierdziłem, że daje sobie spokój na razie, niech się dziewczyna bawi z innymi, nie chciałem być natarczywy. Pół godziny później okazało się, że wychodzi, złapałem ją i zapytałem o kontakt do niej. Dałem jej swój telefon albo ona mi swój, żeby wpisać się i dodać do kontaktu.

Na imprezie bawiłem się tak dobrze, że uznałem, że warto jechać na wyjazd i skorzystałem z last minute.

Napisalem do niej dzień później, okazało się, że przed wyjazdem mamy oboje wspólny wieczór i poszliśmy na randkę. Spędziliśmy miłe 2-3 godziny przy piwie, rozeszliśmy się i dzień później był wyjazd. Na samym wyjeździe nie widzieliśmy się prawie w ogóle, ona była skupiona na spędzaniu czasu ze swoją przyjaciółką. W jeden dzień posiedziałem z 30 minut z nimi a dwa dni później spędziliśmy w trójkę jakies 2h bo pomagałem im w jednej rzeczy - przy okazji mogłem zrobić dobre wrażenie na przyjaciółce. Dziewczyny wracały z wyjazdu wcześniej niż cały turnus w wyniku jakichś prywatnych spraw.

Bonus: na przedostatniej imprezie tańcząc samemu na parkiecie w klubie zaczęła ze mną tańczyć dziewiętnastoletnia Karolina, 170, długie brązowe włosy, trochę pogadaliśmy w czasie tańca(było słychać, że zrobiłem na niej duże wrażenie, bo umówmy się - jak jesteś chłopem po studiach, masz kupę znajomości, pojeździłeś po świecie to jest różnica w porównaniu z jej rówieśnikami). Potańczyliśmy sporo, nie miałem problemu z eskalacją dotyku, jej tyłek na moim kroczu itd. Na koniec imprezy odprowadziłem ją do jej znajomych, zanim jeszcze ktoś od nich do nas wyszedł, całowaliśmy się namiętnie.
Nie czułem wyrzutów sumienia no bo przecież z Agatą byłem na jednej randce.
Dzień później umówiłem się z Karoliną na spacer po ośrodku, spacer na plaży. Znaleźliśmy sobie jakąś ustronną ławeczkę, tam przytulaliśmy się i całowaliśmy się, później poszliśmy na plażę no i zrobiła mi tam handjoba w ustronnym miejscu. Po powrocie z wyjazdu odzywala sie do mnie, byliśmy nawet w tym samym czasie na juwenaliach UEK, natomiast nie spotkaliśmy się bo po 1. byłem już po kolejnej randce z Agatą i byłem w pełni skupiony na niej, po 2. rozładował mi się telefon xD Z perspektywy czasu oczywiście żałuję, że podjąłem zły wybór - ale wtedy byłem po prostu zafascynowany Agatą a z Karoliną nie chciałem się spotykac bo była dla mnie jednak za młoda i miałem wrażenie, że ją wykorzystałem.

Co do Agaty

Zaraz po moim powrocie umówiliśmy się ponownie, znowu 2-3 godzinki w barze, ciągła rozmowa, trzymanie się za rękę przy stoliku zaczęło wjeżdżać, zanim przyjechał po nas uber(mieszkamy w tej samej dzielnicy) pocałowałem ją. Kilka dni później pomagala przy jakimś evencie, przyjechałem do niej żeby trochę spędzić z nią czasu, potem poszliśmy na spacer za rękę, widzieli nas jej znajomi, nie przeszkadzało jej to.
I tak zaczęliśmy się po prostu spotykać powiedzmy w ciągu 2 tygodni widzieliśmy się 3 razy, niemalże zawsze na mieście, spotkania kończyły się całowaniem. Jak już udało się spotkać u mnie na chacie to nie dochodziło do niczego bo z tego co ona mówiła, to albo wstydziła się tego robić kiedy byli moi współlokatorzy albo miała okres. Górę dała sobie ściągać(wielkie piersi, przypominajace mi moją eks, zawsze nosiła takie ubrania, że nic nie było widać). Nie napalałem się na nic bo naprawdę mi się spodobała jako osoba i nie spieszyłem się, krótko mówiąc, zaczęło mi zależeć. Trwało to cały maj. Zaprosiła mnie na jeden event organizowany przez jej koleżanki. Tam jedna z nich zapytała "Agata, to od kiedy jesteście razem". To nas troszkę skonfundowało, bo nie mieliśmy rozmowy na ten temat, odpowiedzieliśmy tylko ile się znamy. Po evencie poszliśmy na chwilkę tym razem do moich znajomych, wracając od nich zagadałem, że chciałbym żebyśmy byli razem a ona "nie wiem od kiedy, ale jesteśmy". Ależ byłem wtedy szczęśliwy - wyglądalo na to, że po prawie 2,5 roku bycia singlem, w końcu znalazłem kogoś z kim mogę coś budować.
To był jednocześnie początek i koniec czegoś.

W czerwcu zaczęła się uczyć do sesji, dodatkowo dziewczyna była bardzo zaangażowana w organizacje studenckie i no cóż. Zaczęliśmy się spotykać raz na tydzien a przez całą sesję nie spotkaliśmy się prawie w ogóle bo musiała się uczyć. Po sesji udało się wyjśc może raz no ale co z tego skoro nagle zaczęły się wyjazdy, które miała z różnymi grupami znajomych albo z rodziną ale oczywiście nie ze mną. Cały lipiec i połowę sierpnia czekałem na ten związek. Jakieś tam pojedyńcze wyjścia jak akurat zjezdzala do Krakowa się odbywały, raz na 2 tygodnie. Ostatni raz widzieliśmy się jakos początkiem sierpnia po woodstocku, pierwszy raz zaprosiła mnie do siebie na jakiś film i wspólny wieczór, miała wolne mieszkanie, zrobiła mi pierwszy raz handjoba, pozwoliła sobie włożyć rękę w majtki ale już nie ich ściągnąc. Ale i tak wydawało mi się to dużym krokiem do przodu i światełkiem w tunelu. To był ostatni raz jak się widzieliśmy. Później znowu gdzies pojechała i uwaga - zaczęła uczyć się do sesji poprawkowej xD Po dwóch tygodniach(w międzyczasie była nawet u rodziny calkiem niedaleko od Krakowa - mam samochód, mogłem podjechać) wygarnąłem, że to wszystko jest niepoważne. Ona się zgodziła, miała to przemyslec. Dzień później rozmawiamy przez telefon i ona już podjęła decyzje. Mówi, ze to bez sensu i ze ona nie ma czasu na związek i że to jest nie fair z tej strony to co ona robi.

Bardzo zabolało - najbardziej fakt, że w zasadzie przez prawie 4 miesiące żyłem w jakimś stanie ciągłej fikcji, że to do czegoś zmierza. Najlepiej podsumował to jeden mój przyjaciel, że tego nie można nawet nazwać związkiem bo my się nie spotykaliśmy - tylko widywaliśmy.

#tinder #randkujzwykopem #podrywajzwykopem

@pestis @koojon @dsn @Rzewliwy_wykolejeniec @Arthizo @mannoroth @artys88 @CloudSpanner @Nicolaus_Steno1 @OrionTheWarrior @MajsterOfWihajster @Szlif @chalwaklb @morgul2 @ste3 @B0byy @posepny_papaj @kapec2 @fan391 @tython @lomej @Kaleb_Menge1262 @Botox @Lujkonczacy @G123 @facetzwawy @komunistyczna_wiedzma @kalafior99215 @bg_92 @nowicjusz22 @donaretii @Tommy_Weasel @Cebulak_jpg @Pappenheim @marokin @lublinmk
JeffreyLebowski - #thechadlebowski - tag do obserwowania, zaplusuj komentarz a zawoła...

źródło: Jeff-Bridges-Cecil-B-DeMille-Award-Golden-Globes

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
Przywitała się przytulasem, co wtedy odczytałem jako pozytywną reakcję na mój widok.


@JeffreyLebowski: ale chyba 90% lasek sie tak wita?

Po 1,5 doby napisałem jej, że nie sądziłem, że ktoś kto mnie przeprasza za ghosting i chce kontynuować, będzie znowu ghostować. Teraz widzę, że trochę się chyba pospieszyłem, no ale ja też nie umiałem wtedy traktować poważnie kogoś, kto nie znajdzie 5 minut na kiblu, żeby mi odpisać.


mam teraz podobna
  • Odpowiedz