Wpis z mikrobloga

Załóżmy że macie działki pozwalające na zakup przeciętnego mieszkania oraz dobrą pracę w stabilnym i bezpiecznym zawodzie (zarobki bez szału ok. 8-10k netto) i wkład własny. Jako singiel bez perspektyw na rodzinę, co robicie?

1. Sprzedaję ziemię i kupuję mieszkanie (i mam święty spokój)
2. Biorę kredyt i kupuję mieszkanie a ziemię traktuje jako inwestycję
3. Sprzedaję ziemię i kupuję mieszkanie oraz biorę kredyt na mieszkanie które wynajmuję i nadpłacam aby przerodziło się kiedyś w dochód pasywny

#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #kupnomieszkania

Co robicie?

  • Kupuję M2 za ziemię 28.8% (40)
  • Kupuję M2 za kredyt 42.4% (59)
  • Kupuję 2xM2 - jedno wynajmuję i nadpłacam 28.8% (40)

Oddanych głosów: 139

  • 15
@Bryto23 Zależy jaka działka i jakie mieszkanie możesz kupić pod dochód pasywny.

Jeśli masz się męczyć z najmem w powiatowym, to raczej średni deal. Jeśli to ma być mieszkanie w centrum top5, to jak najbardziej warto. Weź pod uwagę, że Polska będzie się wyludniać, a większość narodu za nadmiar gotówki kupuje mieszkania (czy to dla dzieci, czy pod dochód pasywny, czy nawet po to, by stały puste jako lokata).

Podobnie z działką,
@Docent_Jan_Mula: To nie jest tak że w Warszawie za 10k zł/msc netto się żyje "pod mostem", ale w tym określeniu "bez szału" jest dużo racji.

Wynajem przyzwoitej kawalerki teraz (przyzwoitej czyli nie takiej 18m2 nie remontowane od 30 lat w wielkiej płycie) to koszt powyżej 2000 zł/msc, 2-pokojowego mieszkania by mieć oddzielną sypialnię - ponad 3000 zł. Czy życie na 45m2 to jest "szał"?

Żłobek dla jednego dziecka to ponad 1000