Wpis z mikrobloga

@WielkiNos: to chyba żadna nowość że niektórzy uważają zwierzęta za jedyne/kolejne dziecko… dla mnie to słabe bo tyle jest potrzebujących ludzi ale z ludźmi trzeba się męczyć a zwierzaka nakarmisz i zadowolone. No ale to jest wygodne tak jak wszyscy chcą być wygodni w dzisiejszych czasach gorzej jak się narzuca innym te swoje pomysły.
Mi ojciec kiedyś mówił że jak właściciel zwierzaka podnieca się jaki on jest mądry itd to już
@WielkiNos kiedyś na jakiejś grupie dla matek jedna kobieta napisała, że jest samotną matką, ma noworodka i ma też psa. No i ma problem z wyprowadzaniem psa na spacer mając dziecko więc zostawia samego noworodka w domu i idzie z psem na spacer. Zmroziło mnie totalnie. Odważnie napisałam, że skoro nie jest w stanie ogarnąć opieki dla dziecka i psa, a zostawianie noworodka czy niemowlaka samego w domu na te 20 minut
  • 2
niech kupi klatkę po prostu


@RudyZibi do tego to chyba trzeba czasu żeby psa tam wprowadzić i oswoić, a ona go przy noworodku i jeszcze innych dzieciach mieć nie będzie. Chyba, że masz na myśli po prostu wrzucenie tam psa.
@WielkiNos: A co? Nie mają niektóre z nich racji?
Trzeba też zadać sobie pytanie dlaczego pies tak się zachowuje. Autorka napisała, że nie dają mu tyle uwagi ile mieć powinien. Z ludźmi też tak jest... Z dziećmi tak jest. Mój znajomy ma dziecko z autyzmem, któremu trzeba poświęcać cały czas, z tego względu zapomnieli o starszym dziecku w ogóle się nim nie przejmując... A dziecko? Bije inne dzieci w szkole, robi
@WielkiNos: Mim zdaniem mają niektóre racje. Jak sama mogłaś zauważyć pies zaczął stwarzać zagrożenie nie z przysłowiowej dupy.
Tak dziecko znajomych bije inne dzieci, ale oni mówią, że jest niegrzeczne, a nie zwrócili uwagi dlaczego takie jest.
Nie ma co się dziwić psu, powinni pójść z nim do behawiorysty, starać zadbać się też o psa, poprosić znajomych lub rodzinę czy nie mogą wyjść z nim na spacer, oddzielić przestrzeń dziecka i
@WielkiNos: klasyczne psiary, człowiek jest niżej w hierarchii niż kundel. Klasyka. Miałem kiedyś dziewczynę psiare, to z nim rozmawiała i często się odzywała jak do człowieka, a ja myślałem że to do mnie i ciągle pytałem "co?", to się okazało, że to do psa było. Już nie będę wspominał o rozdrabnianiu mu miękkich pokarmów bo uwaga "on takich dużych nie zje" xD