Wpis z mikrobloga

Będę zmieniał pracę i mam pytanie do doświadczonych ludzi na rynku pracy jak uniknąć Januszexu zamaskowanego pod postacią przyjaznej firmy? Już trzeci raz do jakiegoś kołchozu nie chcę trafiać, a na rozmowach rekrutacyjnych to zawsze obiecają złote góry, i że cię normalnie zasypią szczęściem, złotem z wiader, że będzie świetna atmosfera, praca w młodym, dynamicznym zespole, że dostaniesz tylko na początku 3 k, a potem "jak się będziesz starał to i do 30 Ci wzrośnie".

Moja firma to globalny koncern i też się reklamuje jako super pracodawca, i że wszyscy będą uśmiechnięci, a jak już podpiszesz papiery i cię urobią to potem jest dziadostwo, wyzysk, w niektórych działach mobbing i beznadzieja. Z opinii na necie się nic nie dowiesz, bo frimy albo wykupują spam (jak moja), a jak nie to o każdej firmie ludzie napiszą źle, bo na internecie wszyscy wszystko i wszystkich hejtują. Chciałbym w końcu trafić do firmy ze standardami, ale nie wiem na co patrzeć. Można niby na wielkość i kapitalizację, ale przykład Amazona też pokazuje, że to tak nie działa. Dodam, że ja w it nie pracuję, tylko logistyce.

#pracbaza #pracait #praca #korposwiat #rekrutacja #zarobki #januszebiznesu
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ynfluencer: czytaj opinie na internecie, portale typu gowork albo pytaj się na facebookach w grupach typu spotted

ewentualnie jak już będziesz w firmie to zagadaj po cichaczu do jakiegoś pracownika czy coś, zawsze z pierwszej ręki najlepsze info
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: zdobadz takie skillsy ze jak ktos bedzie probowal cie mobbingowac to przemysli dwa razy, czy chce takiego pracownika tracic ew podziekujesz i zaraz bedziesz w innej pracy. Jak pokazesz ze ci za bardzo zalezy albo ze sie boisz to juz przegrales xd
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: sytuacja u klajenta
PO klajenta vs ja
PO:peoplearestrange zrób cos tam w "B"
JA:zostałem przydzielony na ten projekt na stanowisko Y w technologii A, a to jest zadanie stanowiska Z w technologii B
PO:ale my cie wzielismy na ten projekt, bo masz doswiadczenie i w A i w B i oczekujemy ze bedziesz robil taski z A i B
Ja:trzeba bylo mowic, ze tak bedzie to bym sie nie
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: zmartwię Cię kumplu. 6 lat staram się odpowiedzieć na to pytanie. I chociaż mam jakieś wytyczne i ograniczam januszowość, to jednak problem, którego często nie jesteś w stanie przewidzieć to klient. Ponad roku temu miałem tak, że software house gitara, śniadania w biurze, wycieczki i darmowe jabry bezprzewodowe, a klient janusz i wieśniak, rób darmowe nadgodziny.
  • Odpowiedz
@JamesJoyce: No ale to też po części problem Twojego managementu. Jak u mnie na projekcie klient sugerował nadgodziny, jedno słowo i był poinformowany, że owszem jest opcja na nadgodziny pod warunkiem zgody człowieka który miałby je robić oraz będą one odpowiednio billowane. W magiczny sposób dało radę bez nadgodzin. Oczywiście, jeżeli to jakaś "raczkująca" kontraktornia, czy jakiś zupełnie nowy klient, który rzuca hajsem jakby sam drukował w FEDzie, to może
  • Odpowiedz
@JamesJoyce: Oczywiście nie mówię, jak klient jest tęgim huyem albo team nieteges, to czasem trzeba się wymiksować i nie ma bata. To jest zaleta kontraktorni i wada jednocześnie - można szybko zmienić środowisko..albo być zmienionym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz