Aktywne Wpisy
monalisssa +3
Poruszałam się pojazdem nr2. Ruszyliśmy jednocześnie z nr1. W tym czasie pojazd3 ruszył praktycznie równo za nr2 tak że w momencie jak miałam wjechać na pas drogi głównej, to on się tam znalazł. Na szczęście nic nie jechało z naprzeciwka i odczekałam na lewym pasie drogi głównej aż przejedzie dalej. Zaznaczam że nr3 stał za nr2 tylko jak on ruszył, to ten się wbił szybko na prawo. Byłam na wysokości tej "grubszej"
Mój syn właśnie został zawieszony w prawach ucznia i szczerze, nie mogę uwierzyć w powód. Podobno przyłapali go na 'praktykowaniu nekromancji' - chciałbym, żeby to był żart. Szkoła wpadła w panikę, kiedy odkryli, że robił jakieś małe 'rytuały' podczas przerw. On i jego koledzy czytali jakąś księgę zaklęć, którą znaleźli w internecie. Potem próbowali 'przywrócić do życia' klasowego chomika, który zmarł w zeszłym miesiącu. Jasne było trochę dziwnie widzieć to kółko, które
Kolejna awantura w domu. Tym razem poruszyłem temat domowego budżetu: ja zarobki 9000, różowa 4000. Moje miesięczne wydatki na budżet domowy to 2500 + 2000 oszczędności miesięcznie. Różowa 1400 wydatków, resztę ma "dla siebie". Z tego co zostanie z mojej wypłaty żyjemy, kupujemy co trzeba, tankujemy jej auto gdy zabraknie jej pieniędzy.
Na propozycję opłacania wszystkiego proporcjonalnie do zarobków - ja 2/3 opłat stałych, ona 1/3 + rozdzielenia podobnie kosztów "życia" usłyszałem że co ja w ogóle chce, że się czepiam, że ona to w takim razie na żadne wycieczki nie jedzie, w ogóle najlepiej żebym się wyprowadził.
Czy moja propozycja jest nie fair?
Czuję się jak szmata. Najlepiej płacić kasę, nic się nie odzywać i być potulnym jak baranek. Zbliża się weekend, więc uszy będą mnie piec bo różowa znowu spotyka się z psiapsi więc będzie skarżenie na niedobrego niebieskiego.
#zwiazki #budzet #budzetdomowy #logikarozowychpaskow
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: grap32
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: przecież do tego są faceci dla większości kobiet. Jesteś betabankomatem
@mirko_anonim: mieszkasz u laski = sam się prosisz o kłopoty.
@mirko_anonim: no to już wiesz co masz zrobić. Jej już nie zależy.
@kosmita to nasze "wspólne" mieszkanie. hipotekę nadpłacam ja, odkąd ona pracuje - kilka miesięcy dokłada się do połowy raty za hipotekę. w kupnie mieszkania pomogli moi rodzice - niestety już po utworzeniu między nami prawnej wspólnoty majątkowej.
────────────────
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Narmel
@mirko_anonim: nie wiem czy świadomie, ale podała Ci rozwiązanie( ͡º ͜ʖ͡º)
Nie wszystkim, i racja, nie jest proste - teraz, dla Ciebie. W każdym momencie możesz coś zmienić, ale im dłużej będziesz w jakiejś sytuacji tkwił, tym trudniej będzie coś zmienić. Decyzja, jak i jej konsekwencje należą do
Przecież jak by mu założyła niebieska kartę to sąd by go wrzucił z jego mieszkania, a laska by się tam zabarykadowala
Edit
Nwm
@kosmita:
prędzej czy później znajdziesz się w dupie, tak przeczuwam
macie wspólnotę majątkową?
w razie rozwodu te oszczędności, inwestycje które odkładasz co miesiąc będziesz musiał z nią podzielić, podczas gdy ona swoją kasę wydaje na bieżąco :)
najlepiej to wyprowadząj tą kasę żeby nie była na jej widoku bo będzie ją kusił
Może rozegraj to w sposób taki, że ona płaci ratę kredytu(pewnie będzie więcej niż 1400), a Ty płacisz za resztę. Ona coś swojego będzie mieć, dowartościuje się też tym że w pełni pokrywa jakieś zobowiązanie, a Tobie zostanie dzięki temu trochę więcej w portfelu skoro i tak resztę Ty pokrywasz. Takie wyliczanie się co do złotówki nigdy do niczego dobrego nie prowadzi.
Może znajdźcie jakiś wspólny cel finansowy, bądź przekonaj ja że warto zacząć myśleć o oszczędzaniu na emeryturę. Wtedy niejako zarządzanie większą częścią wspólnych dochodów przejdzie na Ciebie.
U nas tak to działa, że wypłata żony idzie na kredyt, resztę kasy ma na swoje wydatki, a ja ogarniam
A osobiście: nie po to bierzesz z kimś ślub, żeby się z nim rozliczać. Pieniądze powinny iść do wspólnego worka i z niego wspólnie ustalacie wydatki.