Aktywne Wpisy
Rustyyyy +251
Dave2291 +16
Jest ciężko, po pół rocznej prawie abstynencji zapiłem i to w najgorszy sposób i w najgorszym momencie. 3 dni pełnego odcięcia podczas gdy moja różowa w szpitalu i rodzi bliźniaki. Obecnie w szpitalu leżę wbrew własnej woli po myślach s i halucynacjach których nie pamietam. Do domu powrotu nie mam, #!$%@? totalnie jestem, a lekarzom nie mogę nawet dać znać do końca bo mnie stad w życiu nie wypuszcza. Nie poddam się,
Totalnie nie rozumiem obecnych komentarzy OLABOGA JAK TO BEZ PRACY DOMOWEJ. Przecież to nie jest tak że ktokolwiek zabierze podręczniki na czas weekendów, ale praca będzie DOBROWOLNA. Wielokrotnie miałem jakieś sytuacje rodzinne które powodowały to że miałem 1 z pracy domowej bo np miałem jakąś uroczystość w rodzinie. Uważam że dobrze że dzieciaki nie będą musiały tyrać z dnia na dzień nad pracami domowymi z każdego przedmiotu. To było chore :) czasem pracę domową kończyłem o 22 albo siedzieliśmy z rodzicami po nocy
Starzy przez cały tydzień i weekendy mają uroczystości domowe i dzieciaki nie mogą odrabiać lekcji.
Może powinno być to w pewien sposób ograniczone (choć nie wiem jak to zrealizować) ale nie zabronione całkowicie.
Jak chcemy mieć więcej debili w kraju to jest opcja dobrowolnych zadań.
Jak chcemy trzymać dobry poziom to muszą być zadania, bo nie da się np. matematyki czy fizyki nauczyć na lekcji. Jak
@CptPsyh: nie robiłem zadań domowych z matematyki, bo były niemiłosiernie nudne i nauczyciele mi na to pozwalali. Dobrze na tym wyszedłem
Prawie nic nie pamiętam z wielu innych przedmiotów, gdzie były ciągłe prace domowe, kartkówki i sprawdziany (pomimo wyuczenia się tych rzeczy w czasach szkolnych)
Program jest mocno przeładowany. Jak niektóre rzeczy miło byłoby znać to jeśli 95% dorosłej populacji nie ma o nich już pojęcia (historia jest chyba najgorszym tego przykładem; w dodatku z gigantycznym lobby konserw, którzy też gówno o niej wiedzą) to głupie
Po to jest szkoła i edukacja oparta nie o sztywną podstawę programową, a o indywidualne zaangażowanie nauczyciela oraz uczniów, aby się czegoś porządnie nauczyć - i
Podbijam pytanie @DzonySiara
Jak sobie przypomnę powroty ze szkoły koło 16:00 żeby potem jeszcze dodatkowo możdzyć na jakimiś ćwiczeniami...
W szkole rzadko odrabiałem prace domowe i jeśli ktoś je rygorystycznie sprawdzał to przepisywałem je albo robiłem rano lub na przerwie. Świat się nie zawalił, szkoła zaliczona, świetne wyniki na egzaminach na każdym szczeblu edukacji. Gdzie haczyk? Uczyłem się sam, z przyjemnością, na tematy,
Pamiętam swoją szkołę i jak na zastępstwo przyszedł facet nsuczyciel, bo baba nam zaciążyła. To był gamechanger. Nagle okazało się, że można ciekawie uczyć i absolutnie wszyscy chcieli chodzić na lekcje i nie potrzebowali korków. No to po roku go zwolnili, bo