Wpis z mikrobloga

#sejm #pracadomowa #edukacja

Totalnie nie rozumiem obecnych komentarzy OLABOGA JAK TO BEZ PRACY DOMOWEJ. Przecież to nie jest tak że ktokolwiek zabierze podręczniki na czas weekendów, ale praca będzie DOBROWOLNA. Wielokrotnie miałem jakieś sytuacje rodzinne które powodowały to że miałem 1 z pracy domowej bo np miałem jakąś uroczystość w rodzinie. Uważam że dobrze że dzieciaki nie będą musiały tyrać z dnia na dzień nad pracami domowymi z każdego przedmiotu. To było chore :) czasem pracę domową kończyłem o 22 albo siedzieliśmy z rodzicami po nocy
  • 56
@WypadlemZKajaka:
@CptPsyh:

Zadania domowe powinny być dobrowolne i każdy uczeń powinien robić tyle ile uważa za stosowne. Niektórzy nie muszą powtarzać jednej tej samej rzeczy, żeby zrozumieć zależności i prace domowe wywołują u nich wstręt do przedmiotu.
@SmutnyOskarek Może to nawet dobrze. Zamiast pracy domowej, będzie na początku lekcji kartkówka i nie będzie wykrętów, że była uroczystość rodzinna. Nauczyciel musi weryfikować czy klasa opanowała materiał i jak nie pracą domową, to właśnie w taki sposób.
@cordianss Jak kilkuletnie dziecko ma samo decydować ile pracy jest konieczne? Takie podejście skończy się tym, że odpowiednią ilość pracy zrobi niewielka ilość dzieci, co ma odpowiedzialnych rodziców. Reszta ma pecha.
@cordianss jak dostanie jedynkę z klasówki to i praca domowa nie pomoże. Bardziej realny przykład to nie dawanie dziecku szansy na pełny rozwój, czyli z klasówki dostanie 3 zamiast 4. Nie rozumiem też argumentu że zdolne dzieci cierpią na pracach domowych. Dopóki zadania są sensowne, zawsze przyczynią się do rozwoju dziecka.
@SpinOff:

Nie rozumiem też argumentu że zdolne dzieci cierpią na pracach domowych. Dopóki zadania są sensowne, zawsze przyczynią się do rozwoju dziecka.


No nie, zdolne dziecko na poziomie podstawówki/liceum nie musi się uczyć, żeby mieć dobre oceny. Dostawanie ćwiczenia, które polega na zrobieniu 20x podobnych zadań, rodzi frustrację.

Bardziej realny przykład to nie dawanie dziecku szansy na pełny rozwój, czyli z klasówki dostanie 3 zamiast 4.

Jeżeli dostaje ocenę 3, a
@cordianss nie dawaj przykładów z 20 zadaniami, bo w swojej wypowiedzi napisałem "sensowne". Zamiast wylewać dziecko z kąpielą i zakazywać prac calkowicie, trzeba się wziąć właśnie za takie patologie w postaci 20 zadań.
Co do drugiej części wypowiedzi, to znowu wymagasz od kilkuletnich dzieci logicznego i rozsądnego myślenia. Dzieci co się uczą z własnej woli można policzyć w klasie ma palcach jednej ręki i to tylko dlatego, że mają dobrych rodziców.
Brak
@SpinOff:

Zamiast wylewać dziecko z kąpielą i zakazywać prac calkowicie, trzeba się wziąć właśnie za takie patologie w postaci 20 zadań.

Dlatego prace domowe będą dobrowolne i problem rozwiązany. Sam dostrzegasz patologie, więc najpierw zajmijmy się nimi, choć obawiam się, że nie da się ich wyeliminować.
ak sam nie przysiadziesz. Zaoranie całkiem prac domowych jest debilne


@WypadlemZKajaka: Niewolnik w narodzie silny.
Nie Mireczku. Po to siedzisz tyle godzin w szkole, aby przerobić materiał. Na lekcji. Z nauczycielem.

Po szkole masz mieć czas na bycie dzieckiem, nie na naukę vol. 2.

I tak to funkcjonuje od lat np w Finlandii.
@bojesie123 to jest właśnie ta mentalność niewolników u tych naszych wolnościowców. Idealnie to pokazywała afera robakowa. Można sprzedawać mąkę ze świerszczy? Olaboga, chcą nas zmusić do jedzenia robaków! Oni rozumieją tylko zakazywanie i rozkazywanie
są przedmioty, ktorych inaczej się nie nauczysz niż jak sam nie przysiadziesz. Zaoranie całkiem prac domowych jest debilne, po prostu trzeba by to zrobić z sensem. Tak żeby nie zadawać dziciakom przepisywania podręcznika ale np zadania z matematyki już tak


@WypadlemZKajaka: xD bo sprawdziany i kartkówki nie istnieją xdddddd

Jeżeli ktoś jest takim debilem że jedynie prace domowe i ryzyko złych ocen go motywuje do nauki przedmiotu, to znaczy że nie